Witam,
Chciałabym zaproponować dodanie 2 a nawet 3 nowych działów. Gulasze i dania jednogarnkowe (chociaz można to wrzucić pod jeden dział). Sama bardzo lubie przygotowywać całe dania w jednym garnku, ugotować takie coś jest mega prosto ponieważ wszystkie składniki wrzuca się do jednego garnka a i zmywania jest później mniej. Kolejny dział dotyczy diet, są już rożne, ale diet jest wiecej. Moze dałoby się dodać 'bez jajek' i 'bez nabiału/bez produktów mlecznych'?
Hmmm.....mam dziwne przeczucie że chcesz tego ułatwienia dla siebie......
Dania jednogarnkowe jeszcze ok.można by prosić szefostwo ale reszta.....
zaraz ktoś będzie chciała dział bez tłuszczów,bez węglowodanów,bez cukru na wodzie,bez oleju itp.itd.
Dla diet jest wątek o zdrowiu i urodzie tam można przecież wpisywać wszystko co jest związane z dietami
Czasem trzeba sobie zadać trochę trudu i poświęcić czas by znaleźć to czego się tutaj szuka,wierz mi WŻ to skarbnica wiedzy nie tylko kulinarnej.
Myślę, że najlepszym rozwiązaniem, żeby nie mnożyć grup, a rozsądek zachować jest wpisywanie w tagi słowa kluczowego "jednogarnkowe". Wyszukiwarka szczegółowa załatwi sprawę. Kropka :)
A ja za działem jednogarnkowych jestem jak najbardziej. Wyszukiwarka szczegółowa załatwia też sprawę na przykład zup. A jednak dział jest. Po co w takim razie?
Skoro można dział "z grzybów" podzielić dodatkowo na dwie grupy (????? po co?????) to chyba fajnie by było zrobić jednogarnkowe.
A znając życie, to i tak nic z tego nie będzie. :P
O ile mi się wydaje to dział na przepisy 'bez cukru' jest - dla diabetyków, jest nawet dla bezglutenowców, to dlaczego nie można by zrobić działu z przepisami dla ludzi z alergia na nabiał i jajka? Nie jest wcale takie łatwe zamienienie pewnych mlecznych składników w ciastach czy daniach obiadowych na ich nie-mleczne odpowiedniki, to samo tyczy się jajek. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał alergie na olej, przez co nie mógłby spożywać dań, które go zawierają. Jako osoba, która nie spożywa ze względów zdrowotnych kompletnie żadnego nabiału, wszystkie słodkości muszę piec sama w domu, nie kupie sobie żadnego batonika ani sklepowych ciast i ciasteczek, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę. Jeżeli Twoim argumentem ma być 'w internecie jest cała masa przepisów', to masz rację, wtedy nie będę potrzebować WŻ.
I mając podejście jak Twoje, to najlepiej nic nigdy nie robić i nigdy niczego nie ulepszać...
Moniu, na portalu jest ponad 63 tys. przepisów. Jesteś równie chętna do przeglądnięcia choćby połowy i przerzucenia jednogarnkowych do działu "jednogarnkowe"? To samo dotyczy Twoich następnych działowych propozycji.
Bo ktoś to zrobić musi, żeby w dziale były przepisy.
No ktoś by musiał to zrobić... Propozycja jest 'moja', więc jeżeli właściciel portalu i moderatorzy uznaliby, ze nie jest to najgorszy pomysł i zaproponowali mi taki 'układ' to bym się zgodziła, ale jak widać nikt nie jest zainteresowany.
No ktoś by musiał to zrobić... Propozycja jest 'moja', więc jeżeli
właściciel portalu i moderatorzy uznaliby, ze nie jest to najgorszy pomysł
i zaproponowali mi taki 'układ' to bym się zgodziła, ale jak widać nikt
nie jest zainteresowany.
Jeżeli masz czas na taką przeróbkę - udoskonalenie, to świetnie. Miałabym jeszcze jeden pomysł uzupełniający - podziel proszę "Jednogarnkowe" na dwie podgrupy: z piekarnika i dosłownie z garnka lub patelni.
To tyle moich porannych wymysłów, trzymam kciuki za realizację Twojego projektu (sama nie umiałabym czynnie pomóc). Pozdrawiam.
Zupełnie abstrahując od pomysłu Moni (wg mnie wcale nie głupiego), oddelegowani są ludzie, którzy administrują, zarządzają i moderują tę stronę, i to ich zadaniem jest jej ulepszanie wedle pomysłów własnych jak i innych użytkowników portalu. Jeżeli zaś ktoś (administratorzy czy inni użytkownicy) jest za tym, by pewnych zmian nie wprowadzać, to należałoby te decyzje poprzeć sensownymi argumentami. I niestety ani Ty, ani Wkn, (ani nikt inny) tego nie uczyniłyście. Ten wątek (a raczej jego przebieg) może utwierdzać tylko w przekonaniu, że najlepiej się nie wychylać. To o tyle smutne, że tę stronę tworzą ludzie, głównie ci związani z nią od wielu, wielu lat. (Pomijam już szczegół, że to nie pierwszy taki wątek gaszony w sposób co najmniej niesmaczny).
Czyli wg, Ciebie ważne jest to co" ja chcę, bo tu jestem"?
Troszkę to egoistyczne podejście. I uważam, że moje argumenty są sensowne, choć nie jestem żadną z osób oddelegowanych. Monia stanęła na wysokości zadania i zaoferowała pomoc, za to Ją podziwiam. Ty, jak widzę przedstawiasz tylko egoistyczne podejście nie myśląc o innych. Nikt z moderatorów tutaj nie pracuje zawodowo, może więc pomyśl o godzinach spędzonych przy monitorze dla Twojego widzimisię.
Zupełnie inaczej zrozumiałam wypowiedź małpiatki . Chyba chodzi o to , że brakuje merytorycznej dyskusji po różnych propozycjach , które składane są w najlepszej wierze ( " ufff " oczywiście jest głosem w dyskusji , tylko z całą pewnością nie merytorycznym :) ) . Że jakoś tak zwykle wychodzi , że osoba , która daje propozycję ulepszenia okazuje się samolubem i egoistą , nie myślącą o katorżniczej pracy osób obsługujących portal . Jeśli strona chce pozostać oldschoolowa , to fajnie , ma to swój urok i czar - tylko warto o tym jasno powiedzieć . Ja akurat nie mam problemu , bo wyszukiwarka zaawansowana znajduje mi wszystko co zechcę :) . Może watro ją jakoś wyeksponować ? Oczywiście to nie jest żadna egoistyczna propozycja .
Moje "uff" było do wypowiedzi Wkn
Nie wiem, może mało znam portali kulinarnych, ale te które odwiedzam nie mają tak szeroko rozwiniętego podziału na grupy , jak ma WŻ.
Przenoszę przepisy do odpowiednich grup parę razy w tygodniu ale niczego to nie zmieni jeśli sami autorzy tego nie będą robić poprawnie i wpisywać dodatkowo tagów, grupy można mnożyć a i tak nic z tego nie będzie. Bo co np ma wspólnego surówka z Bożym Narodzeniem ? Będą jednogarnkowe i założę się że większość miejsca zajmą tam zupy...niestety, tak jak w podgrupie masy i kremy, większość wciska wszystkie ciasta warstwowe lub desery.
Pewnie ze jednogarnkowe by się przydały, ale tak jak pisała Wkn , wpisujmy tagi, ułatwi to wszystkim szukanie;)
Moje "uff" było do wypowiedzi Wkn Nie wiem, może mało znam
portali kulinarnych, ale te które odwiedzam nie mają tak szeroko
rozwiniętego podziału na grupy , jak ma WŻ. Przenoszę przepisy do
odpowiednich grup parę razy w tygodniu ale niczego to nie zmieni jeśli sami
autorzy tego nie będą robić poprawnie i wpisywać dodatkowo tagów,
grupy można mnożyć a i tak nic z tego nie będzie. Bo co np ma
wspólnego surówka z Bożym Narodzeniem ? Będą jednogarnkowe i
założę się że większość miejsca zajmą tam zupy...niestety, tak jak w
podgrupie masy i kremy, większość wciska wszystkie ciasta warstwowe lub
desery. Pewnie ze jednogarnkowe by się przydały, ale tak jak pisała Wkn ,
wpisujmy tagi, ułatwi to wszystkim szukanie;)
Można utworzyć dział i od tej chwili nowe przepisy będą trafiać do niego. Te, które już są, sami twórcy mogliby "poprzesuwać". Wiadomo, że nie wszystkie obecne przepisy "jednogarnkowe" do nowego działu trafią. Ale czy naprawdę wszystkie przepisy na WŻ twórcy wstawiają w prawidłowe działy? Nikt mi nie powie, że taka propozycja wymaga aż tak dużego wysiłku i godzin spędzonych przed monitorem...
Można utworzyć dział i od tej chwili nowe przepisy będą trafiać do
niego. Te, które już są, sami twórcy mogliby "poprzesuwać".
Wiadomo, że nie wszystkie obecne przepisy "jednogarnkowe" do nowego działu
trafią. Ale czy naprawdę wszystkie przepisy na WŻ twórcy wstawiają
w prawidłowe działy? Nikt mi nie powie, że taka propozycja wymaga aż tak
dużego wysiłku i godzin spędzonych przed monitorem...
Zmieniam swój wpis po przeczytaniu wypowiedzi 13.
Mi by bardziej przydała się opcja "ostatnio dodane do ulubionych"
Tylko co znaczy najnowsze? Do tej pory myślałam, że to wg daty kiedy autor udostępnił przepis. Mylę się? Jeśli ja dodam dziś do ulubionych przepis z 2008 roku i jutro będę chciała go znaleźć to chyba w najnowszych wtedy go nie będzie? Mylę się?
Kiedyś było że pokazywało ostatnio dodane , chyba ze się zmieniło, trzeba sprawdzic:)
Pokazuje wg daty przepisu, a nie dodania.
Masz rację. Nie dodaje wg. daty "dodania".
Ja właśnie przejrzałam w jakich grupach są pogrupowane przepisy. Doszłam do wniosku,że dotyczące diet jest jeden wątek. W sumie każdy podający tam swój przepis sam powinien napisać w tylu jakiej diety dotyczy.
Tak naprawdę to właśnie bardzo dużo zależy od osób podających przepisy. Im dokładniej określą nazwę i specyfikę danej potrawy tym dla innych będzie lepiej go odnaleźć. Bardzo ważne jest , aby przepis trafił we właściwe sobie miejsce.
A tak przy okazji od dawna zauważyłam,że osoby wpisują swoje przepisy nie upewniwszy się najpierw,czy dany przepis już nie istnieje. Potem wiele przepisów się powtarza i robi się bałagan.
To tylko moje sugestie skromne osobiste oczywiście.
Przepisy się powtarzały, powtarzają i będą powtarzać, mnie to nie przeszkadza wcale ,ale fajnie by było jak by setny przepis na 3 BIT nazwać 3 bit wg ..... i tutaj wpisać swój nick :)
Niom... i dodatkowo moim marzeniem jest podanie źródła (jeśli z netu). Natomiast jeśli jest kopiowany kropka z kropkę z WŻ-tu właśnie, to mi się flaki przewracają.
Ostatnio w nowych przepisach pojawiło się ciasto. Autorka wstawiła, bo je "zmodyfikowała". No tak, zmieniła budyń z mąki na budyń z torebki. GENIALNE! HURA! Mamy nowy przepis. Nie wiem, niektórzy traktują WŻ jak jakiś wyścig, kto wstawi więcej?
To oczywiście, broń Boże, pretensje do modów. Tak sobie tylko marudzę i dziwię.
Ale receptury nie masz szansy udowodnić. Przepisy krążą, zmieniają właściciela. Nawet jak kiedyś przepis przeczytany - to zaanektowany na własność i traktowany jako "ja robię tak". 2 łyżki mąki zawsze będą 2 łyżkami mąki - i nie da się tego napisać inaczej.
Natomiast złodziejstwem jest wykorzystywanie cudzych zdjęć, bez zgody autora
Nie zgadzam się z tym, ekkore. Jeśli przepis jest na WŻ od jakiegoś czasu albo od lat, a potem ktoś drugi go wstawia na WŻ i nawet przecinki są w tych samych miejscach - jest ewidentnie przekopiowany - to już jest złodziejstwo. Ostatnio wylukałam dwa takie. I nikt mi nie wmówi, że "przepis dostała od swojej teściowej, kilkanaście lat temu". Wiesz, żeby chociaż ta odrobina kultury... zmienić ze trzy słowa... i wtedy napisać "mój".
I nie chodzi mi o to, że jest 10 czy 50 przepisów na 3-bit o takiej samej recepturze. Ale niechże ktoś chociaż własnymi słowami napisze, jak zrobić to 3-bit. A nie - przekopiował skądś i twierdzi, że "już moja prababcia tak robiła".
Nie zgadzam się z tym, ekkore. Jeśli przepis jest na WŻ od jakiegoś czasu
albo od lat, a potem ktoś drugi go wstawia na WŻ i nawet przecinki są w
tych samych miejscach - jest ewidentnie przekopiowany - to już jest
złodziejstwo. Ostatnio wylukałam dwa takie. I nikt mi nie wmówi, że
"przepis dostała od swojej teściowej, kilkanaście lat temu". Wiesz, żeby
chociaż ta odrobina kultury... zmienić ze trzy słowa... i wtedy napisać
"mój". I nie chodzi mi o to, że jest 10 czy 50 przepisów na
3-bit o takiej samej recepturze. Ale niechże ktoś chociaż własnymi
słowami napisze, jak zrobić to 3-bit. A nie - przekopiował skądś i
twierdzi, że "już moja prababcia tak robiła".
Oczywiście że masz rację, treść wpisana takimi samymi słowami jest plagiatem, tak samo jak kradzież zdjęć. Jeśli takie znalazłaś bardzo proszę linki na priwa. Co do źródła, to temat rzeka i rożnie z tym bywa, przepisy są powielane , przepisywane i krążą , jeden znajdzie je u pani X drugi u Pani Y , więc trzeba być ostrożnym z osądami :)
Co do składników to rację ma ekkore.
Makusiu, te sprawy już załatwiłaś jakiś czas temu. :)
Ja nie rozumiem takich wyścigów.. Może jestem jakaś nie typowa. Ja kiedyś pisałam jako Laugasel teraz jako Laugasel1 .Najpierw długo nie pisałam żadnych przepisów. bo jak miałam jakiś podać to po sprawdzeniu dokładnie czy jest ten przepis na forum, to był pod dziesiątkami najdziwniejszych nazw. Np Pani Walewska, ja znam jako pychotka . Ale po co mam wpisywać to samo po kimś, ja w tym nie widzę sensu żadnego. Mam malutko przepisów ale zawsze podaję skąd one są, lub że są całkowicie wymyślone przeze mnie. Ale na podobne pomysły każdy mógł wpaść przecież...Ale się rozpisałam......
Ja natomiast nie rozumiem o jakich wyścigach piszesz?
Pewnie o wyścigach pod tytułem "A ja wstawiłam więcej!". Wiele jest takich osób - byle co, byle wstawić.
Zrozumiałabym jak by były jakieś "zyski/nagrody" za przepisy...
Na wż mamy własną książkę kucharską i możemy wstawiać ile chcemy przepisów, nie ma ograniczeń :) Przynajmniej jest w czym wybierać :)
Książka kucharska (czyli moje) jest przede wszystkim dla mnie. Zapisuję swoje własne inspiracje (kiedyś tego nie robiłam i po czasie za nic nie umiałam odtworzyć jak było. Czasami jak trafię na jakiś swój przepis, zdziwiona jestem, że ja coś takiego robiłam, A tak zapisane, jest ), które udostępniam - może się komuś nada. Te które mam przepisane, kopiowane w 100 % są nieudostępnione. W domu wszystkie przepisy drukowałam do segregatorów. I co - po przeprowadzce segregatory zostały. Gdyby nie książka na WZ - nie miałabym jak gotować.
Mnie samej nie przeszkadza ten sam przepis po raz setny. Czasami różni się wykonaniem, składnikami. Z przeczytanych - potrafię wybrać swoją własną opcję i zrobić jeden przepis z trzech, czterech. Każdą książkę traktuję jako uprzejmość z czyjejś - że chciał się podzielić swoimi zasobami.
Ja tam jadę swoim tempem '' szczura '' ... Jak mi coś do głowy wpadnie albo gdzieś ''posmaczy '' to Wam podaje jak na tacy .. i jest cacy .. prawda Dżani ?
No i właśnie - oby więcej takich osób.