My mamy taką http://www.mixmedia.pl/zelmer-maszynka-zelmer-diana-887-84-symbio,id-102395, już ponad 3 lata i nie ma z nią problemów. Często robimy sami kiełbasę i wtedy około 40kg mięsa mielimy za jednym podejściem. Wiadomo, że w każdej maszynce sitka i noże muszą być ostre inaczej najlepszy nawet silnik nie da rady.
My mamy taką
http://www.mixmedia.pl/zelmer-maszynka-zelmer-diana-887-84-symbio,id-102395,
Też mam Zelmera z przystawkami i jestem zadowolona (już kilka lat )
Moja diana ma już naście lat (już blisko dzieścia). Jest z okresu, kiedy przystawek do warzyw nie było. i nadal sprawuje się bez zarzuty. Dokupiłam kilka kompletów sitek i ostrzy - wszystko ostrzę (noszę do punktu) regularnie i zawsze jeden komplet jest gotowy do użycia.
moja mam tez ma taką i jest zadowolona tak bardzo ,że chce mi taka sprezentować pod choinkę
:)))))
Też mam maszynkę zelmera z przystawkami. Działa bezawaryjnie już dobre 10 lat. Jeden z najbardziej użytecznych sprzętów w mojej kuchni. Odkąd ją mam, jemy placki ziemniaczane:)
Do tej na korbkę mozna podłaczyc wiertarke ,
Też mam taką, dosyć długo, troche miecha przekręciła, bardzo dobrze trze ziemniaki na placki
Jakiś czas temu był już ten temat.Wówczas pisałam i teraz ponawiam,że mam Zelmera,ponad dwudziestoletniego.Jest nie do zdarcia.Jeśli teraz też produkują takiej dobrej jakości,polecam.Za Zelmerem przemawia np dostępność części,wybór dodatkowych akcesoriów,serwis.Ogólnie wybierz maszynkę z większą mocą i większym przekrojem sitka.Mój Zelmer to "ósemka",czyli sitko ma średnice ośmiu centymetrów.Taka wielkość jest wystarczająca na domowe potrzeby,a jednocześnie sprosta dorażnie większym zadaniom.Moja mieliła i "świninę",po kilkanaście kilogramów na godzinę.Oczywiście,nie przez kilka godzin,to nie profesjonalna,ale dawała radę.
Tak, jak tu wszyscy piszą : Zelmer. Najlepiej Ósemka z przystawkami. Dostałam od Mensza zamiast perfum na rocznicę. Dobrze drań wyczuł koniunkturę. Jestem zwolenniczką prezentów osobistych, ale tym razem włączył się rozum .Potrzebowałam maszynki i szatkownicy.
Nie polecam wszystkich tanich rzeczy z dyskontów. Mam cały czas używane Zelmery jeszcze z prezentów ślubnych, m.in. ręczny mikser. Dla porównania Cla..c padł w ciągu pierwszego roku użytkowania i nie dało się go naprawić, bo najbliższy punkt naprawczy był 200 km dalej. W Krakowie nikt nie chciał się nawet wziąć za rozkręcanie Cla...a. "Bo to jednorazówka jest". Nie polemizowałam. Wyniosłam "C" do piwnicy.
Teraz czas prezentowy, więc pewnie będą gratisy do maszynek, pomyśl o Zelmerze (sprawdź tylko kraj produkcji. Mamy czajnik Zelmera chyba z Chin. Gotować-gotuje wodę. Ale podziałki na ściance wytarły się w ciągu miesiąca po zakupie. Dla porównania Phillips służył 12 lat i gdyby w końcu nie padł z przyczyn naturalnych dalej by nam parzył herbatę z 0,75 l wody ).
Inne zalety Zelmera to również to, o czym wszyscy piszą. Dostępność akcesoriów, części, dodatkowych przystawek. W rozsądnych cenach. Obczaj, gdzie jak doradza Ekkore, można bez problemu naostrzyć nożyk i inne cuda maszynkowe.
Ja mam ślubny mikser - kupiliśmy sobie z mężem zamiast poślubnej wycieczki na Węgry - która jak się okazało nie obejmowała zwiedzania tylko handel. Owszem ma mało watów (140) - z zazdrością patrzę na te nowe 450 - ale mojemu nic nie dolega, mam tylko drugie widełki do ubijania, bo oryginalnych wytarło się zabezpieczenie środka, działają nadal, ale na wsiakij wojennyj słuciaj trzeba mieć zapasowe. No i z białego koloru zrobił się żółty.
Czajnik też zelmerowski - zakupiony w 2000 roku. Już lata temu siostra pytała czy kupiliśmy nowy, a ja jej, że ciągle ten sam.
Dziękuję wszystkim za wsparcie i doradztwo,mając wszystko na uwadze zdecydowałam się na Zelmera MM1200.88 symbio.Co prawda nie ma szatkownicy ani innych dostawek ale patrzyłam głównie na moc.Jeszcze raz dziękuję i życzę wszystkim miłego weekendu :)
Najlepiej spytac w punkcie napraw.Wszyscy jednym głosem mówią ZELMER. to bynajmniej nie reklama. Taka prawda.Seriws, cześci zamienne, wszystko w Zelmerze da się rozkrecić, nawet silnik. I zamiast wymieniać silnika, wymieniasz tylko szczotki na silniku, jak sie zatrą-koszt szczotki 5 zł, a nowego silnika....hahahha, to koszt nowego sprzetu. Ceńmy naszego polskiego Zelmera(kto wie, moze jest już podkupiony)), bo to uczciwa, solidna firma.Jak dotąd.
To prawda. W zelmerze jak się zatrze gniazdo mocowania części do miksowania- wystarczy je wymienić, kosztuje grosze. W braunie - musiałam kupić całą "nogę" z silnikiem za ponad 100 zł.
no piekne....ale, jak dotąd są dobrzy.
Już kilka lat Zelmer części sprowadza z Chin.
Teraz większość firm sprowadza z Chin. Albo jeszcze lepiej - produkuje tam całość.
Zelmer - mimo tego nawet - ma najbardziej rozwiniętą sieć napraw oraz najłatwiejszy dostęp do części zamiennych.
ja mam maszynkę na korbke i jestem zadowolona taka zwykła najprostszą.
Też taką jeszcze mam i kręcę nią ciasteczka.
Mam taką żeliwną.Po mamie jeszcze. Trzymam z sentymentu. Prawie nie używam.Mam robota z maszynką-też rzadko używam. Teraz po prostu idę do sklepu wybieram mięso, pani mi mieli na sitku jakim chcę.Nawet kotlety przepuszczają przez maszynkę, która je rozbija i nakłuwa. Płacisz za mięso przed umyciem i rozbiciem/zmieleniem.Wcześniej ważą. Te usługi są za darmo, dodatkowo na życzenie.Mięso można wybrać wcześniej, powąchać, dokładnie obejrzeć, wybrać gatunek. Ale gdybym miała przerobić świniaka z uboju prywatnego, to po zbadaniu- przerobiłabym to mięso sama przy pomocy tradycyjnej żeliwnej maszynki na korbkę)))
U nas mięsko zmielą w sklepie to prawda ale kotleta z rozbiciem i nakłuciem już nie za mała mieścina chyba albo jeszcze nie wszystkie nowinki dotarły.To,co mi nie pasuje w tym mielonym w sklepie mięsie to to,że mielą na grubym sitku i mielą ''jak leci'' - lubię kiedy widzę i wiem co mam zmielone.Może to skrzywienie?
Te maszynki sklepowe do rozbijania to są w zwykłych sklepach "Społem". Koło mnie jest taki o rzut beretem,a trochę dalej inny-wielki też tej Spółdzielni. Obiło mi się o uszy, że Społem cienko przędzie w całej Polsce. A w moim mieście to jedne z najlepszych, uczciwych, porządnych sklepów.Kupiłam sobie u nich karte rabatową za 20 zl na rok. To cenowo jest taniej niż w Biedronce. Fajne sprzedawczynie, znajome od wielu, wielu lat. Taka domowa atmosfera. A mięso u nich wybieram, potem mi mielą.Cebulę i inne dodatki siekam blenderem z Lidla na drobna kosteczkę i dodaję.A jeszcze moja juz dawno nieżyjąca mama kupila kiedyś taki roller do rozbijania mięsa.Rolka z zębami, która nakłuwa i rozbija.Dobry "przydaś". Odziedziczyłam go i bardzo dobry jest.Ale szybciej poprosić o rozbicie w sklepie.Wychodzi na to samo.
A w dawnych czasach, kiedy nie było maszynek, mięso na kotlety, czy klopsiki po prostu się siekało drobno. Do dziś funkcjonuje nazwa kotlety siekane. Czasem bywa, że nie chce mi się do małej ilości mięsa wyciągać i myć potem maszynki. Wtedy wystarczy dobry, ostry nóż. Może mi się wydaje, ale siekane kotlety są wg mnie smaczniejsze...
U nas PSS-y też są,ale mięsa w nich nie kupuję bo nie wygląda zbyt dobrze,świeżością też nie grzeszy,stąd nie wiem o tych maszynkach do rozbijania.Dziękuję za info.U nas Społem ratuje się dzieląc powierzchnie swoich sklepów na kilka części i oddając je pod wynajem-ceny wynajmu nie są małe.A pracownicy mają niewielkie pieniądze na wypłatę.
Wiesz, jakosć mięsa zależy od zamawiającego(dostawców). I w jednym sklepie PPS moze być dobre mięso,a w drugim- niekoniecznie.Zależy jaki jest kierownik działu. Ja nigdy nie nabrałam sie na moim sklepie,a kupuję w nim od przeszło 30tu lat)))Tak, tak, już jako nastolatka musiałam stać w ogonkach i wybierać mięso.Jeszcze w tzw kryzysie, kiedy po mięso na kartki trzeba było ustawiać się w ogonku w nocy. Moja mam uważała, że dziewczyna musi sie uczyć tego od najmlodszych lat i nie było zmiłuj))Dziś jestem jej za to wdzięczna, bo w ten sposób, naturalnie nauczyła mnie i gotowania i wszystkich prac kobiecych.Umiem nawet robić mydło)))W kryzysie bylo na kartki i trzeba było je czasem robić.Zabawne nie?
U nas wszystkie PSS-y do siebie pod tym względem podobne.Działy mięsne w tych sklepach omijam z daleka.A z tym mydłem to mnie zaciekawiłaś-też jako nastolatka stałam w ogonkach i pamiętam kartki ,i funkcjonowałam na nich ale mydła nie robiłam i nie umiem robić.Natomiast robiłam przetwory i do dzisiaj mi to pozostało.
Przetwory też robię z zamiłowania i potrzeby.Ale mydło, ser, szycie, robótki ręczne-kobiece, i męskie(remonty, stolarskie,) nie są mi straszne.Umiem zrobić sery(w kryzysie się nauczyłam))) Zrobię kiełbasę, odnowię dom-fachowo, meble w stylu schabby chic , czy vintage, decupage itp. Haft nawet angielski, koronki kołkowe, czy brukselskie, swetry, szydełko....jestem kobietą co sporo umie i robi czasem dla przyjemności tworzenia. Kuchnia nota bene to też sztuka i to przez duże K. A mydło to pikuś)))
PS.Dziś w moim sklepie PSS są jabłka po 1 zł. Żal ich nie wykorzystać. Polazłam więc do piwnicy, wygrzebałam słoje a'50 litrów, rurki, korki(po tatusiu)).Zrobię cydr. Tylko drożdże winiarskie muszę dokupić. Kiedyś przyjdzie taki czas, że was poczęstuję))))
Mnie nie przekonuje mielenie w sklepie. Bo mam tylko mięso. A dodatki? czosnek, cebula.
mój mąż nie zje kawałka przesmażonej cebuli, będzie wygrzebywał (powiedzmy uraz z przymusu w dzieciństwie). Jak zmielone ze wszystkim - może być. A i ja pewnie się przyzwyczaiłam przez tyle lat, że teraz cebula siekana w kotlecie mielonym bardzo by mi przeszkadzała.
W takim razie to nie jest skrzywienie.Ja kupuję większy kawałek mięska,mielę, dzielę na porcje takie około 300 g i zamrażam a później ''wyczarowuję '' z niego spagetti,mielone,mam jako nadzienie a przede wszystkim nie muszę biec po kawałek mięsa do sklepu i tym kawałeczkiem brudzić całej maszynki.No i oszczędność czasu też jest.
Moja lodówka z zamrażarka zestarzała sie, połamalo sie to i owo. A miala tylko, a może aż 6 lat. Nie jest mi jej żal, bo strzelała. Chyba była skrzyżowana z Kałasznikowem. Po wyłączeniu zaczynała głosno strzelać. Najgorzej było w nocy.Wku..ała m,nie na maksa. To kupiłam nową. I teraz jestem bonzo! Nareszcie bez kopa w drzwi zamrażarki mogę mrozic nawet małe ilości))) Od dziś zmieniam imię na "szczęśliwa"))) I mogę spać!!!Bez wystrzałów w nocy.