Ostatnio chodzę jakaś bez energii, wieczorem padam na łóżko i non stop spać mi się chce. Chciałabym jakoś pobudzić swój organizm ale nie bardzo wiem jak. Myślałam zarówno o jakiś domowych sposobach ale i o jakiśmś przyjaznym farmaceutyku. Może jakieś dobre minerały, witaminki? (nota bene które uważacie za najlepsze?). Dodam, że nie prowadzę żadnej diety, odżywiam się zdrowo. Nie wiem czy to ta pogoda, czy jakiś spadek formy. Będę wdzięczna za podpowiedzi.
Witaj,Magda.Skądś znam takie stany.Częściej mnie to dpodada jesienią i zimą,czyli na pewno ma związek z pogodą,ale to nie tylko to.
Może zafunduj sobie spa-na wyjeżdzie lub takie "łazienkowe"?Polecam kąpiel w roztworze soli morskiej,aromaterapię..Mi bardzo pomaga.Nie wiem,jaki prowadzisz tryb życia,ale tak ogólnie,to ruch na świeżym powietrzu,słońce.
Co do witamin-jeśli odżywiasz sie prawidłowo,pewnie nie cierpisz na ich niedobór.Może magnez,ale tu też nie ma co przesadzać z tabletkami.Jeśli podejrzewasz niedobór,pij sok pomidorowy.Do tego banany-zródło potasu i zastrzyk energii.Tak zalecił kiedyś mężowii lekarz i faktycznie pomaga.Zresztą to logivzne.Zawsze witaminy przyswajają sie lepiej z naturalnych produktów.
Znalazłąm też kilka odpowiedzi tu. Zaciekawiła mnie ta mononukleoza.
Na spa nie mam co liczyć. Dwójka małych dzieci 1,5 i 2,5 lat - nie dają się spokojnie wykąpać, a co dopiero mówić o spa. A one ostatnio ok 22.00 chodzą spać, a ja padam na pysk.
Oj,rozumiem.U mnie była wieksza róznica wieku między dzećmi,ale te...kolejkowe lata,praca.Nie wiem,skąd miałam na to siły.No cóż,młodsza nieco byłam.
Jakbyś dała radę,to choć kąpiel solankowa,ze 20minut.Dostarcza mikroelementów,regenerujeTylko nie uśnij w wannie.
Jestem osobą z której słońce wysysa energię, im bardziej słoneczna pogoda tym bardziej jestem padnięta. Rano piję jedną za drugą yerbę a potem zaparzam sobie 1,5 litrowy dzbanek zielonej herbaty, którą wypijam przez cały dzień. Wtedy daję radę dogonić mojego 4-latka :) Zazdroszczę wszystkim, którzy kochają słońce i na nie czekają cały rok.
Wiem tabletki są fuj ;-) ale jak mam gorszy dzień, to biorę witaminy dla kobiet z żeń szeniem, mi to pomaga. Tylko ważne by brać je z rana, bo pobudzają.
Oj tak szczególnie żeń szeń pobudza:) Radzę brać wieczorkiem, jak mąż jest obok, no chyba że mamy rano sąsiada blisko
Na opakowaniu jest napisane by brać rano.
No to co że tak napisane, ja polecam wieczorem
Mam to samo więc pociesz się, że nie jesteś jedyna:)
rety to naprawdę masz co robić - musisz być zmęczona
W pierwszej kolejności zrobić morfologię bo to mogą być objawy anemii. Sprawdzić tez ciśnienie bo może jest bardzo niskie. Może śpisz za mało?
Madzia czasem organizm sam daje nam sygnały by wystopować trochę. Przygotuj dzieciakom obiad na 3 dni i troszkę wystopój, prace domowe poczekają. Sprawdź ciśnienie gdzieś w aptece
Ja mam bardzo niskie cisnienie. Czy to można jakoś leczyć?
Ja również...od lekarza usłyszałam że powoduje jedynie dyskomfort, i jest zdecydowanie "lepsze" niż nadciśnienie, i trzeba nauczyć się z tym żyć...można posiłkowac się kawą, którą sączy się małymi łyczkami przez 4-5 godzin (ja dotąd nie nauczyłam się jej pić), umiarkowanym wysiłkiem fizycznym, jesli nerki są zdrowe to dosalać nieco więcej potrawy, unikaj gwałtownych zmian pozycji (bo łatwo o zawroty głowy) No ale najważniesze-to lekarz musi stwierdzić ze niskie ciśnienie masz "tak po prostu" a nie z powodu jakieś choroby...Niskociśnieniowcy źle znoszą zmiany pogody, tropikalne upały...ja staram się z tym jakoś zyć, a kiedy już widzę że słabo kontaktuję to wypijam puszkę pepsi czy coca-coli:) niezdrowo ale nie piję alkoholu, nie palę, gotuje zdrowo, chyba mnie puszka od czasu do czasu nie zabije:)
Niestety niskiego ciśnienia się przeważnie nie leczy :(. Ratuję się "hektolitami" mocnej kawy lub herbaty. Jak już jest całkiem źle wypijam jakiś "gorący kubek" sól też podnosi ciśnienie. Musiałam rzucić palenie, bo paierosy obniżają ciśnienie.
ja nie leczę rano kawa druga o 12 i jakoś leci. Ja nie znoszę żle zmian pogody itd Ot poprostu bez kofeiny nie funkcjonuję
Ja też bez kawy nie funkcjonuję ale ona już przestała na mnie działać
lepiej niskie niż za wysokie - kiedyś miałam za niskie teraz mam za wysokie i wiem jaka to różnica- cieszcie się ci co mają zbyt niskie bo łatwo je podnieść - wystarczy politykę poogladać w tv :):) pozdrawiam
Oj tam zaraz badania i '' dochtory '' , zwyczajne zmęczenie materiału . Wiem co pisze , bo miewam takie fazy w życiu .. im dłuzej żyje tym częściej zdarza sie być na aucie z wigorem życia .. ))
Jeśli parametry zdrowia w normie to polecam spirulinę 500 g czyste białko z alg morskich . Poczytaj może '' dobiałkujesz się '' .
Obecnie z mężem jesteśmy na takiej kuracji. Pozdrawiam pieknie
Przyjazny naturalny farmaceutyk to grzybek tybetański - polecam........
Z tego co wiem, to ten "grzybek" to tzw. ziarna kefirowe, czyli różne mikroorganizmy (dziecko biotechnolog mi podpowiada :D), które powodują, że z mleka robi się kefir. Zamiast bawić się w hodowle, kup dobry kefir.
Udaje mi się "padalca" pogonic "Pluszem Activ".
Staram się nie nadużywac takich specyfików ale przy upałach wiele substancji wydalamy z potem i trzeba je szybko uzupełnic.
Używałam kiedyś" Neomag -przemęczenie" i trochę pomagało
OOO wierzyć się nie chce - myślałam, że to tylko reklama:)
Jak sama wiesz najlepiej - przyczyn osłabienia może być bardzo dużo. Jeśli jednak - co mam nadzieję ma miejsce w Twoim przypadku -osłabienie nie jest spowodowane chorobą, możesz spróbować metody która u mnie skutkuje. Otóż co jakiś czas stosuję taką "bombę witaminowo - mineralno - enzymatyczną" w postaci pyłku pszczelego. Kupuję słoik pyłku (taki 1/4 l kosztuje ok. 20 zł) i naturalny miód. Wieczorem do 2/3 szklanki wody o temperaturze pokojowej dodaję łyżkę miodu i 2 łyżeczki pyłku. Przykrywam spodeczkiem i wypijam rano na czczo. Przez noc enzymy się uaktywniają. O ile nie masz uczulenia na miód i możesz pić taką miksturę, powinnaś już po jakichś 2 tygodniach poczuć przypływ energii. Ta metoda jest sprawdzona i mi daje naprawdę mocnego "kopa". Jeśli się zdecydujesz to po jakimś czasie daj znać czy zadziałało. Życzę powodzenia.
Madzia - mam to samo serio zero sił i energii. Jestem raczej zdrowa więc zwalam to na aurę za oknem i brak urlopu poki co... pozdrawiam
Hej,
ja polecę Ci Yerba Mate. To świetna herbata, która nie dość, że pobudza lepiej niż kawa to dodatkowo jest źródłem większej ilości antyutleniaczy i ważnych składników mineralnych. Regularne picie tego naparu poprawia sprawność umysłu, ułatwia zapamiętywanie. To nie koniec zalet - mate pomaga w odchudzaniu, bowiem hamuje apetyt. Poza tym działa regulująco na układ pokarmowy. Polecam Ci ją serdecznie!
Dzięki dziewczyny :)
Już lepiej. Kupiłam Bodymax Plus, magnez. Zaczęłam jeść 5 posiłków dziennie i spijać dużo mineralki. No i zaczęłam biegać. Mam wakacje, więc myślę odpoczynek od pracy i stresu dużo dał. Moje dzieci śpią lepiej, nie muszę wstawać w nocy, ani wcześnie rano. Trochę zregenerowałam siły.