Hi wszystkim .Przymierzam sie do zakupu garczka zeliwnego firmy LODGE .Znalazlam fajny na internecie tzw 2 w jednym tj garczek i pokrywka ktora moze sluzyc jako patelnia .Znajoma chwalila ze jest swietny do pieczenia chleba i smazenia .Czy moze ktos posiada garczki tej firmy ? Jezeli tak to czy ma jakies problemy ?
Witaj gdzie można kupić taki garnek??
Ja nie mieszkam w Polsce i zamowilam w Walmarcie .Pytam bo moze ktos posiada .Ponoc super do smazenia i wspanialy do pieczenia chleba .http://www.walmart.com/ip/Lodge-Logic-5-Quart-Cast-Iron-Double-Dutch-Oven/12554407
Ja kiedyś chciałam mieć patelnię żeliwną. I w końcu nabyłam. Ale nie umiem się nią posługiwać, wkurza mnie tendencjado rdzewienia, nie mogę naoliwić jej po umyciu, bo nie mam gdzie trzymać tłustego naczynia - i stoi nie używana.
Naczynia żeliwne rozgrzewają się długo, do bardzo wysokiej temperatury i bardzo długo tą temperaturę trzymają. Do pieczenia chleba z tego powodu powinny być idealne.
Ja mam garnek ze stopu aluminium. Cieżki, masywny. Jest rewelacyjny - służy mi do pieczenia chleba, mięs, duszenia.
http://www.prezenty.pro/art/jak-dbac-o-patelnie-zeliwne/
Ja kiedys tez wypalałam patelnie w piekarniku i było ok.
Mój ojciec taką miał po umyciu należło ją wytrzeć do sucha a że gotowałam mu kiedyś obiady to patelnię myłam i wycierałam papierem toeletowym bo dobrze wchłania wilgoć
Patelnia jest wypalona, wycierana.
Ale sama świadomość konieczności pamiętania o takich drobiazgach - zniechęca do użytkowania. Szczególnie, gdy ktoś z domowników zapomniał - i odstawił do samodzielnego wyschnięcia. Albo zostawił w zlewie - aby się odmoczyło.
Mi osobiście smak potraw z tej patelni nie smakował .
mi chodzi glownie jako naczynie do pieczenia chleba .Tylko sie boje tego natluszczania i wypalania bo z natury leniwy czlowiek jestem Ciekawi mnie jak czesto trzeba natluszczac i wypalac po kazdym uzyciu ?Znajoma ma ten garczek od niedawna .Chyba zaryzykuje .
Odgrzebałam starszy wątek,bo tak,całkiem przypadkowo,udało mi się kupić śliczny,emaliowany garnek żeliwny za bardzo przystępną cenę.Po przecenie,za 22 euro.Pierwotna cena to 30 euro.To też do niezbyt drogo.Piekłam już w "żelażniaku",bo moja mama ma taki od wielu lat i wie,że jest bardzo pożyteczny.Też był emaliowany,ale staruszek,emalia popękała,ma odpryski no i wielki,typowa "gęsiarka' na sporą gęś.No i tu właśnie nie mam pojęcia,dlaczego niektóre zelażniaki są tak strasznie drogie?no,niby mogą róznić się jakością,ale chyba żeliwo ma ten sam skład?Przymierzałam się już jakiś czas do kupna,przeglądałam sklepy internetowe.W sieci T...o też jest niby promocja.Za zebrane punkty można nabyć garnek za 150 złotych,zamiast,podobno,450.No niestety,znowu ściema.Jako osoba dość sceptycznie podchodząca do rewelacji marketingowych,od razu sprawdziłam cenę tego "wspaniałego" naczynka.Otóż,jego cena w sklepie internetowym to 250,a nie 450 złotych.Tak oto musielibyśmy wydać min.400 złotych na zakupy w T...,żeby zaoszczędzić na garnku 100 złotych.Prawda obnażona.Tak oto szanowni klienci robieni są w balona.To nie tylko ten sklep tak ma.Aha,wielkością są zbliżone,tylko mój jest owalny,co w przypadku mięs jest raczej zaletą.
Mam garnek zeliwny. Do smazenia mies jest swietny. Faktycznie wolno stygnie, wiec ja juz wylaczam gaz a potrawa jeszcze jakis czas sie piecze/gotuje.
I dlatego wlasnie uwazam, ze zeliwny do pieczenia chleba tak nie do konca (wg mnie) jest dobry. Bo niby chleb upieczony, a gar jeszcze go grzeje i tym samym wysusza.
Jesli chcesz koniecznie piec w garnku to polecam Ci garnek rzymski. W nim rownie dobrze upieczesz chleb, ciasto jak rowniesz miesa czy nawet zupe (tak tak...zupe pieczona). Tylko z rzymskim trzeba uwazac przy zakupie, zeby nie byl pokryty emalia, bo takie tez sa w sprzedazy a one to juz z istota i dzialaniem tego gara nie maja wiele wspolnego.
Ja uważam, że do chleba jest dobry - do pieczenia takiego pod przykryciem. Bo równomiernie się nagrzewa, i trzyma ciepło. Podobnie jak kamionkowe garnki rzymskie.
W Polsce piekłam chleb w garnku ze stopu aluminium - zasady działania miał podobne co żeliwny, był tylko ciut lżejszy. Chleb był zdecydowanie lepszy niż pieczony w szklanym naczyniu żaroodpornym.Chleb pierwsze minut pieczony pod przykryciem, potem kolejne -20 bez.
Po upieczeniu chleb się wyciąga - wyrzuca z garnka, po minutowym czasie leżakowania. Jak się obawiamy nadmiernego wysuszenia można wstawić naczynie z wodą na dno piekarnika.
Jutro będę piekła mój pierwszy chleb w garnku żeliwnym (bo to taki całkiem niedawny nabytek) - zdam relację.
Trzymam kciuki.Jak uruchomię wreszcie piekarnik,też spróbuję.
Melduję, że chleb upieczony. Garnek się sprawdził. Chleb pachnie obłędnie.
To teraz nie będę się mogła doczekać końca remontu.Przystopował,niestety.
Poza pieczeniem chleba garnek idealny do duszenia. Na minimalnym gazie wołowina pięknie dochodzi do siebie, chyba nawet w krótszym czasie niż w tradycyjnym gotowaniu - zrazy idealne były po godzinie.
Tu bardzo popularne są wolnowary. Kosztują relatywnie mało - nawet oglądałam. Ale to kolejny grat - na który nie mam już miejsca w mojej małej kuchni. Więc wszystko pozostawało w sferze oglądania. Jak kupiłam garnek żeliwny - to przeszło mi - bo to właśnie taki tradycyjny wolnowar.
Tak,co do duszenia w "żelażniaku",mam praktykę.Co do wolnowarów,podeszłam do nich sceptycznie.Raczej mnie nie przekonały.Zasada jest niby ta sama,czyli przedłużenie odpowiedniej temperatury.Tyle,że zelażniak trzeba mieć pod kontrolą,a wolnowar można zostawić.To wolę zostawić żelażniaka w rozgrzanym piekarniku, lub poza nim,będzie też dobrze.Wszystko na wyczucie
Wiem,powinnam pisać "żeliwniak",no i nie upieram się ,że mam rację.
Może z takiego wolnowara wyszłoby kilka niezłych potraw,np rosół,bigos,gołąbki Nie mam doświadczenia,nie będę się mądrzyć.
No ja też nie. Oni używają do mięs - uwielbiają takie co rozpływają się w ustach. Wielka karkówka nastawiona na 4 godziny.
Albo sosy (dipy).
Ale to tylko tyle co wiem z telewizji.
Mnie trudno przekonują graty - które mają tylko jedno zastosowanie - a potem tylko zajmują miejsce.
Zwykły garnek mogę wykorzystać na miliony innych sposobów, nawet jako zwykły garnek do gotowania makaronu - gdybym akurat potrzebowała w takim rozmiarze.