Witam.Bardzo proszę Was o przepisyporady jak wzmocnić odporność 4 latka???syn chodzi do przedszkola(teraz pierwszy rok) i notorycznie jest chory od września było już zapalenie zatok,dwukrotnie zapalenie oskrzeli,zapalenie ucha a ilości przeziębień to już nie zliczę...zaliczył już 4 lub 5 antybiotyków od września...syn stroni od surówek,owoców,jogurtów,ryb.Jedynie lubi to buraki na słodko,marchewkę potartą z jabłkiem,czasami banan,czasami kiwi i to by było na tyle...serki by jadł tonami ale tylko takie z drazetkami ,lub płatkami czekoladowymi nic poza cukrem w tych serkach nie ma!!!!rybki też niekoniecznie-czasami zje panierowane paluszki rybne...Poradźcie mi coś jakieś przepisy które są bombami witaminowymi,jak Wy radzicie sobie z dziećmi które stronią od naturalnych witaminek,które przecież tak wspomagają nasz organizm...proszę pomóżcie..
Małemu łasuchowi możesz upiec ciasto z marchewką, burakiem, cukinią i innymi warzywami bardzo dobrze smakują.
Na ciacho z marchewką mam przepis a na inne warzywne ciasta niestety już nie czy mogłabyś polecić jakieś przepisy z burakami,cukinią itp???
Zobacz na kotlet tv ciasto z burakami - nie dawałam cynamonu nie każdy lubi -ja lubie. Ciasto z cukinia robisz tak samo tylko ociskam troche soku ze startej cukini. To ciasto z burakami jest pyszne byli tacy co by pobili,że to nie buraki tylko jakieś owoce. W zasadzie to mysle,że prawie kazde warzywo można dodać do ciasta
Widziałam przepis na ciasto z kiszoną kapustą ale chyba zabrakło mi odwagi.
Ja mam tak samo, tyle, że córka chodzi do żłobka. Problem jest myślę nie tyle w odporności tylko w tym, że
ludzie świadomie przyprowadzają chore dzieci :( moja córa zawsze się zarazi. Podobno tran jest dorby , tyle,
ze teraz nie można stosować.
Dlaczego teraz nie można tranu stosować? ja daje moim dzieciom, a nie powinnam?
z tego co kojarze tylko nie wiem czy dobrze Ci to opisze - chodzi o to by nie przedawkowac wit. D
W aptece pani mi mówiła zeby tran podawac od wrzesnia maksymalnie do konca kwietnia, bo wtedy jest juz duzo słońca.
Mi też tak lekarka mówiła, chociaż nie wiem jak u Was, ale u mnie ostatnio mało słońca
No właśnie mocno średnio z tym słońcem :(
W lecie kiedy jest duzo słońca nie należy podawać tranu by nie przedawkować D3. W czsie jesienno-zimowo-wiosennym tran podaje się przez 3 miesiące. Później trzeba zrobić przerwę. Nie pamiętam jak długą i stosować dalej. Przerwa jest potrzebna by wątroba dziecku nie wysiadła z przedawkowania witaminy A.
Ja podaję córeczce cały czas codziennie łyżeczkę tranu. Czy mogłabyś napisać dlaczego teraz nie można go podawać?
Miałam taki sam problem z moją córeczką. W pierszym roku życia dostała 10 razy antybiotyki. Przechodziliśmy wszystko zapalenie ucha, kilkakrotne zapalenie oskrzeli liczne katarki i dodatkowo zapalenie układu moczowego. Kiedy mała skończyła roczek (w czerwcu) na jesień postanowiłam ją zaszczepić przeciwko grypie i zaczełam podawać tran. Od tego czasu, a mała ma teraz prawie 3 latka nie brała ani razu antybiotyku (tj. dwa sezony jesienno-zimowe). Owszem zdarzał się katar z gorączką ale na tym koniec, żadnej poważniejszej infekcji, więc tran jak najbardziej polecam (ja kupuję mollers owocowy, jest drogi ale na długo wystarcza i poleciła mi go moja pani pediatra).
podawanie tranu zaleciła nam pani doktor
moj syn tez chodzil do złobka i tez chorowal. podawałam mu tran jak mia1.5 roku i chetnie go pił.mnie odrzucało na sam zapach. jak poszedł do przedszkola to początki tez były trudne szybko łapał przeziebienie ale potem mu przeszło teraz ma 10 lat i nie choruje wcale.
Dlaczego nie wolno podawać teraz tranu???ja też podaję,co prawda dopiero od trzech miesięcy i jeszcze efektu nie widać ale fakt,faktem podaję.Wiem że w lato się nie podaje ale w okresie wiosennym też nie???
A o tym że rodzice przyprowadzają chore dzieci to wiem,ja jak syn zaczął chorować musiałam zrezygnować z pracy na etat i znaleźć sobie takie zajęcie które pozwoliłoby mi łączyć chore dziecko z pracą,bo niestety nie mam kogoś kto zająłby się chorym maluchem,ale takie jest życie,zarabiam mniej ale mam możliwość być z chorym dzieckiem w domu...
nasza pani pediatra zaleciła podawać tran od października do końca marca....
Witamina D jest produkowana przez ludzką skórę pod wpływem światła słonecznego. Jeśli dajesz tran dziecku nie pozwalaj biegać po ostrym słońcu. Ok. 80% zapotrzebowania na wit D może być produkowane przez skórę, a skoro tak to trzeba uważać . Wikipedia Cię zaprasza. Zwróć uwagę czy dajesz dziecku wystarczająco wapnia (nabiał), którego brak może obniżać odporność szczególnie u dzieci, które rosną.
2 lekarki mówiły mi, ze można do końca kwietnia, żeby nie przedawkwoać wit. d3, ale teraz i tak mało słońca
jest. Współczuję Ci :/ mi jak byłam młodsza pomogla szczepionka Ribomunyl. Jakiś czas temu było też o tym
na naszym forum, ale opinie były różne. Teraz mam zamiar znowu spróbować, bo mimo, że dzieckiem nie
jestem to dalej dużo choruję.
Organizm najlepiej przyswaja witaminy naturalne, dlatego radzilambym Ci zrobic sok z pokrzywy (lub zielonej pietruszki, ale chyba jeszcze nie ma w ogrodkach) z miodem (pokrzywe przekrecic przez maszynke, wycisnac sok i dodac taka sama ilosc miodu), taka mieszanke (trzymac w lodowce!) mozna dodawac do deserow i herbatek. Poza tym zupa z botwinka, szpinakiem i pokrzywa i innymi warzywkami na rosolku i z kasza jaglana. Oczywiscie syrop z mniszka tez jest super. Wszystkie potrzebne witaminy zawiera rowniez zoltko jajka, polecam wiec omlety i lane kluski i co tam jeszcze Twoje dziecko lubi. To narazie tyle przyszlo mi do glowy, pozdrawiam.
Oczywiście możesz próbować podnieść odporność synka, ale obawiam się, że swoje musi przechorować. Niestety większość dzieci, które spod domowego parasola ochronnego trafiają do przedszkola, po zetknięciu się z różnorodnymi szczepami bakterii i wirusów będzie chorować. To jest zdanie pediatry moich wnuczek i wszystko wskazuje, że ma rację. Z każdym rokiem będzie lepiej, bo dziecko stanie się coraz bardziej odporne. A że dodatkowo winę ponoszą rodzice posyłający chore lub niedoleczone dzieci do przedszkola to już inna sprawa. Ale tego się nie uniknie, bo niektóre dzieci mają już w efekcie chroniczne katary czy kaszel, a rodzice nie mogą w nieskończoność korzystać ze zwolnień.
Możesz podawać dziecku też ten syropek:
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=11009&post=11009
Ja co roku, poczynając od wrzesnia, robię podobny syrop. Cytryny pokrojone w plasterki+ miód + czosnek (sporo) + przegotowana woda. Robię to w litrowym słoiku i trzymam w lodówce. Codziennie daję dzieciom po 1 łyżce stołowej. I tak do kwietnia. Zazwyczaj w międzyczasie wychodzą mi przerwy, bo albo cytryny brakuje, albo nie chce mi sie zrobić.
Moja mama odkąd zaczęł pić ten syrop, przestała chorować. Wczesniej ciągle była przeziębiona.
Tylko gdyby moje dzieci wypiły to lekarstwo z lodówki to miały by kaszel i chore gardło:(
Nie znam dziecka które nie chorowałoby w pierwszym roku chodzenia do przedszkola.
Ja z moim nawet byłam w sanatorium.
Mogę cię pocieszyć, że drugi rok jest o niebo lepszy:)
Kup dziecku eye@ to jest kwas omega3 naprawde pomaga nie tylko na odporność. Ma tylko jedną wadę jest drogi:(