Podpowiedzcie mi proszę drogie ekspertki,co zrobić żeby rosół z zamrożonego mięsa(kurczaka) najczęściej, był ładny,klarowny a nie biały.Nie pomaga całonocne rozmrażanie,moczenie i odlewanie...Nie cierpię mętnego rosołu!A często jestem zmuszona właśnie z zamrażanego mięsa gotować.
Dopisano 12-02-19 12:15:47:
CIEKAWE,czy to w jakim garnku gotujemy też ma na to wpływ?Często robie rosół z zamrożonego mięsa ale nie wychodzi mi nigdy metny. Ja wlewam wode w garnek na rosół a do drugiego zimną do moczenia mięsa. Cebulkę (obraną tylko z pierwszej warstwy) podpiekam na gazie i jak zaczyna mi się woda gotować wyjmuję namoczone mięso wrzucam na wrzątek dodaje podpieczoną cebulkę. Zaczyna się to gotować od razu zmniejszam gaz, wrzucam warzywa dodaję przyprawy i wszystko pyka na maleńkim ogniu.
Ja dzisiaj mam rosół i też zawsze mi wychodzi klarowny,:) jeżeli na początku się szybko zagotuje to już będzie mętny na 100%.Musi się gotować bardzo powoli, tylko pykać, u nas dzisiaj duży gar się gotuje z całej kury i 3 udek bo mięso pójdzie do pasztecików w tygodniu, a z pozostałego rosołu będzie jeszcze pomidorowa. Po przecedzeniu zawsze jest klarowny, a ładny kolorek dają też warzywa, dużo warzyw i przypieczona cebulka :)
Zawsze gotowałam rosół na minimalnym płomieniu, pykał sobie tak do 6 godzin, i może 2 razy na 100 zdarzył się mętny, a zawsze robiłam tak samo. A ostatnio ponieważ kupiłam szybkowar, sprawdziłam jak w nim wychodzi rosół i jest jeszcze lepszy i wcale nie mętny, chociaż stawiam go na maksymalny płomień :)
Witaj,ja często gotuję z mrożonki,rosół nie może bulgotać tylko na maleńkim gazie przez ok. 2 godz. piano piano,jak zabulgocze to się robi mętny.Nigdy też nie rozmrażam mięsa.
Rosół trzeba gotować na małym ogniu i nie przykrywać w czasie gotowania, by nie zmętniał
Jeśli robię z mrożonego to najpierw zalewam mięso zimną wodą zagotowuję i po 3 min odlewam wodę,płuczę mięo pod zimną wodą,i nastawiam na rosół mięso do zimnej wody z warzywami do tego opieczona cebula powoduje że rosół nie mętnieje.I gotuję na malutkim ogniu.No i ratunek jak jednak zmętnieje dodać łupiny cebuli.Nie wiem na jakiej zasadzie to działa ale ratuje zmętniały rosół i kolor rosołu jest piękny,złocisty.U mnie działa zawsze.
Umnie nie jest metny.Tyle,ze z samego kupnego kurczaka nam nie smakuje.To naprawde nie przypomina prawdziwego,aromatycznego rosolu.Jesli juz musze dac kupny,to dodaje np kawalek ''swojskiego'' czy kaczki i wolowine.Mieso,jesli mrozone,powinno byc calkowicie rozmrozone i wymoczone(wymoczone-kazde),aby pozbyc sie nadmiaru krwi.Nastepnie trzeba go zalac zimna woda,powoli doprowadzic do wrzenia i pozniej gotowac na tak malym plomieniu,jak tylko sie da.Szumowiny mozna sciagac,ale niekoniecznie.One i tak opadna na dno.
Gotuje podobnie i tez nie jest mętny. Na dużym ogniu zawsze bedzie mętny.
Witam , myślę ze problem nie jest po sposobie gotowania lecz drobiu tzn czym był karmiony piszę tu o drobiu z roznych ferm
Rosoł z wiejskiego drobiu nigdy nie będzie biały czy będzie gotowany pod przykryciem czy też nie myślę też ze wiele do powiedzenia ma tez woda uzyta do gotowania rosołu
Ja też myślę, że duże znaczenie ma rodzaj mięsa, bo zawsze gotuje rosół w taki sam sposób i zazwyczaj jest żólty ładnie wyklarowany, a czasami jest mętny i biały, zależy gdzie mięso było kupione.
rodzaj mięsa nie ma żadnego znaczenia, rosół podczas gotowania ma nie bulgotac tylko gotować się na małym ogniu, tak jak wyżej napisano, od mięsa kupnego czy hodowanego u gospodarza na wsi zależy tylko smak
No widzisz ja zawsze gotuje na małym ogniu nic nie bulgocze, a rosól wychodzi czasami mętny.
kupuje koszerny drob., kuraka wkladamy do mocno goracej wody, gotujemy na malym ogniu, dodajemy gozdziki
Goździki? Pierwszy raz się spotkałam aby ktoś dodawał goździki do rosołu. Ale ciekawie brzmi trzeba będzie kiedyś się skusić.
Jadłam u kogoś z goździkami, dla mnie zepsuły caly smak, ale to zależy od gustu:)Wg mnie ziele angielskie daje fajny smaczek.
Ja zawsze dodaję ziele angielskie i jak mam to kawałek świerzego imbiru, a z gozdzikami muszę sprobować.
Gożdziki dodają powera, herbata z gożdzikami pobudza bardziej niż kawa.
A ja lubię goździki w kompocie jabłkowo gruszkowym , pycha.:)
dodaja dodaja, a gozdziki wzmacniaja smak i klarownosc rosolu, tylko nie za duzo bo zabija smak rosolu
znalazłem notatkę na ten temat w swoich zapiskach. może komuś się przyda.. otóż próbowałem kiedyś zrozumieć skąd się biorą te drobinki które mącą wywary i okazuje się, że są 3 główne przyczyny:
1. krew,
warto więc dobrze oczyścić kurczaka czy kurę z zakrzepłej krwi a nawet naczyń krwionośnych..
2. tłuszcz,
mówiąc krótko tłuszcz rozprasza się (emulguje) w wywarze który gotujemy zbyt gwałtownie, czyli na dużym ogniu,
3. warzywa;
długo gotowane warzywa rozpadają się powoli i dostarczają tysięcy drobinek;
stąd wniosek że należy dobrze oczyścić mięso, gotować na bardzo małym ogniu i włożyć warzywa dopiero po ugotowaniu wywaru i wyjęciu całego mięsa tudzież gotować warzywa niezbyt długo..
--------------
inną metodą jaka jest stosowana to krótkie (ca 5 minut) gotowanie mięsa na dużym ogniu, wylanie tego wywaru, ponowne nalanie wody i gotowanie już na bardzo małym ogniu.. ta metoda jest jednak kontrowersyjna, gdyż wraz z pierwszą wodą wyleje się spora dawka smakowa..
najbardziej zabawną metodą pozbycia się mętnego wywaru jaką znalazłem jest przecedzanie do oporu, nawet przez wiele godzin.. pracochłonne ale ludzie też tak robią..
To ja tak robię wyżej pisałam gotuję 2 min mięso odlewam i nastawiam w nowej wodzie na rosół nie odczułam żeby rosół coś tracił na smaku..a z pierwszą wodą odlewa się też część syfu antybiotyków,hormonów którymi faszerowane jest mięso.
Moją metodą na pozbycie się mętnego wywaru jest dodanie łupin z cebuli.U mnie działa i rosół ma piękny kolor.
jeśli metoda się sprawdza i odpowiada ci, to jest w porządku.. ciekawe czy ty albo ktoś stosował taką metodę: kurczaka z warzywami umieszcza się w garnku piersiami do góry, zalewa się wodą ale nie do końca, zagotowuje się, wyłącza się gaz i pozostawia pod przykryciem na dłuższy czas, co najmniej godzinę..
Odsyłam Cię do mojego artykułu, w którym jest też mowa o trudnej sztuce gotowania naprawdę smacznego, klarownego i esencjonalnego rosołu: http://wielkiezarcie.com/article67698.html
Może wypróbujesz mój przepis na rosół, zapewniam, że jest wyborny: http://wielkiezarcie.com/recipe68381.html
A tu zdjęcie:
bardzo ciekawa lektura.. paru rzeczy można się dowiedzieć.. jednak jest parę stwierdzeń, które nie znajdują uzasadnienia, ale tylko parę..
To troche dziwne,że z mrozonego kurczaka wychodzi tobie biały rosól.Mnie się nigdy to nie zdarzyło.Na garnek nie zwracam uwagi tylko biore taki jaki mi pasuje.
Zawsze gotuje rosół na najmniejszym palniku,bez przykrycia i dodaję cebulkę,czasami liść kapusty włoskiej,tak nauczyła mnie mama.Raz jest klarowny,żółciutki a innym razem mętny i białawy stąd moje pytanie.Mięso rozmrażam wsadzajęc do zimnej wody,najczęściej na całą noc potem płukam i po zagotowaniu odlewam,nie szumuje.Nie dodaje kostek rosołowych ani kucharka czy vegety,bo moja mała córcia bardzo lubi rosołek>DZiękuje za porady.w następną niedzielę dodam ziele i listek
Zawsze gotuję rosół z zamrożonych kości i nie jest mętny tylko klarowny. Mętny jest jag gotujesz na dużym ogniu.
rosół musi się długo i bardzo wolniutko gotować. Ja gotuję rosół 2 godz. By dłużej był świeży od razu po ugotowaniu go przecedzam by warzywa go nie skwasiły.
Żeby rosół był klarowny trzeba go wrzucic do wrzącej wody. Wtedy będzie klarowny nawet jeśli jest mrożony;)