witam,
U mnie-różnie.Przy tej ilości zwierzaków nie stać mnie na same puszki.Często gotuję psom kaszę z ryżem,na korpusach drobiowych,czy np wieprzowych nózkach,z warzywami.Jeśli jest mało "mięsnych"dodatków,dodaje do tego konserwę.Koty,niestety,zjadają głównie mięso,często właśnie konserwy.
W obecnej chwili posiadam 1 kota i dużego psa. Kota karmie puszkowym jedzeniem. Rza w tygodniu dostaje wątróbkę surową albo troche surowego miesa. Pies ma jadlospis mieszany: troche suchej karmy i troche gotowanej. Jak gotuje to ryż albo makaron z jarzyna i miesem. Dań dla pieska nie solimy.moje żarloczki :)
Śliczny piesek :) Jaka to rasa, bo powiem owczarek, ale taki kolor jasny?
Dla mnie on wyglada jak husky albo mieszanka z huskym
bardzo ładny zwierzyniec:)
Ja mam w domu dwa koty. jedza jedzenie z puszki (wylacznie wolowine z marchewka bo innego nie chca), oprocz tego sucha karme, raz w tygodniu dostaja surowe jajko i troche watrobki.Koci facet - Yogi uwielbia surowe miecho i nie jak poczuje to nie odpusci az dostanie kawalek (nallepiej kilka kawalkow), kobitka -Bella surowe mieso owszem jada ale z wielka laska, gotowanego nie tknie, za to lubi mleko, ktorego Yogi nie ruszy.Unikam domowego jedzenia bo odchody kocie strasznie wtedy cuchna i musze dwa razy czesciej czyscic kuwete.
Dopisano 11-02-09 9:53:31:
To ja tez pokaze moje zarlokiAle sliczne kociaki, jak fajnie sie tula...zawsze tak razem spia?
Zawsze nie ale bardzo czesto. Zyja w naturalnek harmonii, ze zdumieniem obserwuje, ze bella czeka az Yogi jest najedzony i dopiero sama zaczyna jesc.To sa mlode koty, bella ma 1,5 roku a Yogi 9 miesiecy.Super jest z nimi zabawa, gonitwy po calym domu.
Super, ja mam takiego dzikiego kotka, ktory od roku przychodzi pod moj dom i ja go karmie, ale nie daje sie dotknac, ani tez nie wchodzi do domu, za to siedzi na tarasie, no i chodzi po lesie za domem. Jak rok temu zaczela przychodzic to miala zaropiale uszy , oczy , kawalki powyrywanej siersci, no a teraz wyglada jak kot domowy, bardzo czysciutka zadbana. Jest cala czarna. W miedzyczasie miala male kotki, ktore musialam sposobem wylapac i porozdawac, zeby nie miec 10 kotkow na wiosne do karmienia. Nigdy nie przepadalam za kotami, ale teraz bardzo je lubie.
Jak podajesz kotom surowe jajko ? Zastanawiam się czy rozbełtane czy w całości.
Poprostu wybijam jajko do miseczki a dalej juz same sobie radza.:) Weterynarz nam to zalecil zeby mialy ladna siersc no i maja;)
Ciekawa jestem czy mój by takie jajeczko zjadł :)
Ja swojemyu kociakowi i kupuje i robię. Jak robię zupę na skrzydełkach to skrzydełka dostaje kot albo wołowinke i wtedy nie daje saszetek. Mój kot ma zawsze w misce suchą karmę. Dostaje jeść mokre 3 razy dziennie. Czasem częściej jak jest głodny to stoji pod lodówką i miałczy. Ostatnio był chory niewiele jadl i teraz nadrabia kocina. Kociakowi daję też wątróbke i kupuje serca. Kiedyś dawałam mu surową wątróbkę ale teraz lekko obgotowuję. Dostawał po surowej rozwolnienia. Kociak dostaje tez sórową wołowinke jak ja akurat kupie i cos będę robić . Czasem trochę surowej piersi z kurczaka. Gotowane jajko lubi. Lubi też chłeptać krupnik. Do picia najlepsza woda jest w brodziku prysznica a jak chce mu się pic to tam stoji i miałczy więc ja mu tam wlewam. Tak sobie ubzdurał kocina choć codziennie wodę ma wlewana do swojej miski) no i masz babo kłopot.
Cudowne są. Moje też często spały przytulone do siebie.
Twoje są jeszcze młodziutkie - przed nimi wiele lat, oby żyły zdrowo i szczęśliwie. Patrzeć przez lata na kocią przyjaźń, ich zabawy, drobne utarczki, to naprawdę ogromna przyjemność, wiem coś o tym.
Ja mam dwa dość duże psiaki:) Około 13.00 codziennie dostają szyje indycze (każdy po jednej surowej), a wieczorem ok 19-20 dostawały po 500 i 700 g surowego mięsa np. żołądki z kurczaka albo z indyka, ale po przeliczeniu koszta dosyć są duże i zredukowlaiśmy do: szyi indyczej popoludniu, a wieczorem dostaja większy: 3/4 puszki plus do tego sucha karma(wg tabelki gramowo), a mniejszy pies dostaje: resztę puszki plus sucha karma wg tabelki gramatury:) Poza tym mniejszy pies-suczka- wszytsko mogłaby jeść, o każdej porze, więc nią troszkę trzeba pilnować, bo ma tendencje do tycia (jak większość kobiet^^ :) Pozdrawiam.
Chętnie dałabym mojej suni taką surową szyję indyczą ale się trochę obawiam. Wiem, że psy nie powinny jeść drobiowych kości gotowanych, raz właśnie mama ją uraczyła taką gotowaną szyją indyczą i miałam noc z głowy, latałam za nią z mopem... Ona ma bardzo wrażliwy żołądek, więc cały czas się pilnuję z jedzeniem, ale może bym spróbowała z taką szyją? Ma już 8 m-cy, to golden retriever.
U mnie psy są wzięte ze schroniska, więc raczej nie ma mowy o delikatnych żołądkach, bo jedzą wszytsko:) Ale rok temu wziełam tą suczkę miała plus minus około 8 miesięcy i od razu jadła szyje surowe. Nic jej nie było więc nie zmieniliśmy w "przekąsce". Wiem, że gdzie kupuję mięso dla psów, to jest świeże. Poza tym pies nie zje, jak jest coś nie tak z jedzeniem. Musisz sama wypróbować swojego psiaka, ale myślę, że nie będzie jakich problemów. A i nie wierz w to co ludzie mówią, że jak pies je surowe mięso to agresywny jest itp. Obydwa psiaki moje są takie przytulaki, do głaskania, bawienia się. Agresja raczej wynika z wychowania psa:) Pozdrawiam. A masz ślicznego psiaka;)
Zdjęcia takie spontanicznie robione. Czasami w dziwnych pozach:)
fajne psiaki - widać, że zadowolone :)
śliczny ten Twój goldenek mmmh :)
Ja mam labradora i tez zoladek bardzo wrazliwy, one chyba tak maja, moze dlatego, ze sa straszne lakomczuchy. Sliczny piesek
Oj tak, z tym łakomstwem to racja. Najgorsze jest to że moja nie tylko poluje na jedzenie, chociaż jak na stole coś zostanie nie ruszy, tylko patrzy tymi cielęcymi ślipiami. Przez to swoje łakomstwo omal sobie nie zrobiła krzywdy, bo zjadła dość duży klocek plastikowy. Na szczęście go wydaliła ale dostała zapalenia jelit, aj wycierpiała się. I od tamtej pory jeszcze bardziej wrażliwa ztym jedzeniem. Dziś ugotowałam jej wątróbki takiej wieprzowej i właśnie obserwuję ale jest ok.
Ja na początku nastawiłam się na karmę gotową, czyli suchą. Ale ponieważ psina ma bardzo wrażliwy żołądek, po wielu próbach i poszukiwaniach postanowiłam jej jednak gotować. Niezajmuje i to wiele czasu, gotuję większy garnek i jest jedzonko tak na 1-2 dni (pies dość duży, ma 8 m-cy i waży ponad 20 kg). Gotuję mu najczęściej makaron, ponieważ za ryżem nie przepada, kaszy jeść nie może. Makaron gotuję z warzywami, najczęściej z mieszanki jakiejś mrożonki, i z mięsem: korpusy drobiowe, serca drobiowe (uwielbia), podgardle wieprzowe, ogony wieprzowe, ma potem zabawe z gryzieniem, ostatnio kupiłam jęzory wieprzowe i też była zadowolona. Dostaje też kości wieprzowe albo wołowe ale nie rurki tylko takie grube gnaty, obgotowuje tak 5-10 minut, kości jej daje a na wywarze gotuje makaron, który czasem mieszam z suchą bułką.
Ja bym odradzała dawania nóżek wieprzowych ,mojej koleżnki pies cieżko odchorował zjedzenie kosci z takich nóżek .Pozdrawiam Jadzia
Moja je od jakiegoś czasu te nóżki, właśnie wczoraj jej dałam, ale jak narazie nic się nie dzieje. Nie daję jej też za często, ale dzięki za ostrzeżenie. Może będę jej po prostu obierała mięsko z tych nóżek.
Mam psa wyżła, karmię ją od szczenięcia ryżem z kurczakiem i warzywami / z przewagą marchwi/ oraz cuchą karmą /pedi.../. Cztery ćwiarki z kurczaka gotuję z warzywami /1 kg marchwi , jedna pietruszka, trochę zieleniny- natka, odrobina soli/ po obraniu z kości i rozdrobnieniu , porcjuję i do zamrażarki/ Ryż gotuję osobno na cztery dni i trzymam w lodówce. Rano dostaje małą porcje suchej karmy, wieczorem - ryż + kurczak + cucha karma. Bardzo lubi chleb z masłem i oczywiście różne smakołyki, jak pani gotuje obiad, to zawsze coś dostanie / lubi surową parykę, pomarańcze/.
Moja też bardzo lubi chleb z masłem i jeszcze kubki po serkach i jogurtach uwielbia wylizywać.
No to tak jak moje;) a jeszcze mandarynki i pomarańczki zjedzą. W ogole moje wszytko jedzą, ale myślę, że to już jest z wystraństwa bardziej niż z głodu:)
a może w temacie wypowiedzą się także kociarze? :)
przepraszam :) byłaś wspaniałą prekursorką wątku :) chciałam tylko zachęcić innych :)
To może ja, jako że uchodzę za kociarę na całego.;)
Karmiłam moje dwa kocurki (póki były dwa, teraz jest niestety już tylko jeden) przez długi czas, latami właściwie tylko jedzeniem domowym. Potem zaczęłam stopniowo dawać im karmy kupne - te z puszki i tę suchą, na zmianę. Starałam się zawsze kupywać te trochę lepsze, ale zdarzało się, że koty zaczynały po pewnym czasie wybrzydzać, jakby im się karma znudziła, i bywało, że kupywałam im wtedy puszkę karmy tańszej, takiej, którą lubiły. Najczęściej jadały Purinę Darling - zarówno suchą jak i mokrą. Jak tylko byłam bardziej 'kasiasta' kupywałam im Royal Canin - wcinały, aż miło było patrzeć, a na deser Animondę (raz pan w sklepiku zoologicznym powiedział żartem, że Animondę to on sam by zjadł, taka pyszna^^).
Obecnie mój osierocony przez kumpla kocurek (spędził z nim całe swoje 12-letnie życie) ma jako taki apetyt, ale jest kotem chorym, niestety. Ostatnio pogniewał się na suchą karmę. Wcina tylko mokrą.
Aha, jeszcze coś. Koty generalnie powinny pić wodę zamiast mleka. Ja się tego również dowiedziałam dopiero po wielu latach, gdy doiły mleko, ale przywykły do wody - zawsze przegotowanej i odstałej.
ja kupuje dla kotkow specjalne mleko, jak jedza mokra karme to pija bardzo malo
co do picia wody, to też ją polecam. moja kotka nie ma własnej miseczki z wodą, bo pije z dzbanka stojące na parapecie w którym mam wodę do podlewania kwiatów. dzban jest duży i stabilny, więc kocina opiera się na nim i pije :) a gdy nie sięga to łowi łapką. zauwazyłam, że to niezła frajda dla niej :)
Fajnie masz. :)
W małej miejscowości, w której mieszkam, ciężko o tanią i dobrą karmę. Jak tanie, to przeważnie złego gatunku - a często jest tak, że koty właśnie tę 'gorszą' karmę wcinały, a potrafiły gardzić tą z górnej półki.
możesz zamówić sobie darmową próbkę ze strony Royal Canin - wystarczy, ze zarejestrujesz tam swojego kota i podasz jego preferencje. jak beda mieli dostepne karmy - to wysyłają. mi przysłali dla steryliozwanej kotki 2 małe saszetki suchej karmy. :)
Ooo, dziękuję, z chęcią skorzystam.:)
Kiedyś moje kocurki dostały w ten sposób w prezencie saszetki z Whiskasem. Nie wiedziałam, że RC też częstują.:)
U mnie Maurycy sam przeszedł na wodę.
Od początku dostawał i mleko i wodę.
Wody nie chciał.
Powoli zaczęłam rozcieńczać mleko wodą - ale dolewałam tylko trochę - aby jednak miał mleko. W pewnym momencie co drugi dzień wywalałam skisłe mleko..
Przestałam dawać.
teraz najbardziej smakuje mu woda prosto z kranu - nauczył się, ze jak poruszy kranem - to mu parę kropli spadnie., Domaga sie etz co rano strumienia wody - w której moczy łapy, czasami cały grzbiet - jak ma humor.
Muszę przyznać, że ze sporym dystansem traktuję wszystko to, co się teraz na temat żywienia domowych pupili wypisuje. Swego czasu zmieniłam moim kocim staruszkom mleko na wodę, bo okazało się, że ją polubiły.
Ale gdy czytam sprzeczki na różnych forach o tym, kto karmi lepiej swego psa/kota, zwykle rezygnuję z korzystania z tych rad, bo często brzmią po prostu bez sensu. Ludzie chyba czasem myślą, że im droższe jedzenie tym dłużej ich pies/kot będzie żył.
Takiej gwarancji nie ma.
Są zwierzaki, karmione tylko domowym jedzeniem (i nie mam tu nawet na myśli jedzenia przygotowywanego specjalnie dla nich, ale to, co właściciele jadają na obiad) dożywające starości. Są też i takie, które jadają tylko drogie karmy, i żyją krótko.
Nasz piesek jest nauczony do psich chrupek. To podstawa jego diety. Ale dostaje też kostki i przysmaki domowe, ale raczej w formie przekąski niż posiłku. :)
Nasz pies je tylko gotowane, jak dałam jej z puszki to zwymiotowała .Kupuje korpusy gotuje, a potem na tym rosole gotuje jej kaszę lub ryż z dodatkiem tartej marchwi. Mięso obieram i mieszam z kaszą, kości wywalam, dostaje tylko chrzęści i szyjki.
Teraz ostatnio kupiliśmy jej na przegryzkę suchą karmę Friskies, ma wsypaną w miseczkę, ale jak ją coś naleci to zje kilka. Przeważnie to urządza sobie zabawę, podrzuca do góry i lata za kulkami po mieszkaniu.
Raz w tygodniu dostaje żółtko z 2 łyżkami oleju, uwielbia też surową marchewkę .
Maurycy - niestety nie je puszek i saszetek. Nie mówie na codzień - ale raz na jakiś czas..Niestety są to zmarnowane pieniądze - bo galaretkę jeszcze wyliże, a "bobki' (tak to wygląda jak postoi wysuszone do następnego dnia) musze wyrzucić.
Na codzień je wątróbkę, żołądki i serca drobiowe, czasmi mięso, czasami rybę. Mięso i podroby surowe, rybę gotowaną na parze - kupuję więcej wszystkiego, porcjuję i mrożę. Mam sporo maleńkich pojemników 0,1l - 0,2l), z którymi nie miałam co zrobić (bo za małe) - ale były w komplecie. Teraz są jak znalazł.
Jako, że zjadane porcje nie są jakieś wielkie nie daje kaszy, ryżu. Chyba, że czasami dam mu cos z obiadu - ale on zwolennik surowizny, wiec gotowane to je tylko takie co ukradnieu z talerza czy ze słołu - heheee. Wrzuconego do miski nie ruszy.
Zdarzaja się dni na suchej karmie - wtedy ma taką z górnej półki. A na stałe - taką, która mu mniej smakuje - aby dbać o jego figurę -hheee.
Co zjada na nocnych eskapadach nie mam pojęcia. chyba nic - bo wraca na michę
Od chwili kastracji zrobił się łazęgą...Zastanawiam się czy na pewno wyciachali mu jajca..a nie wyrostek...
Dziecko wybyło z domu, zwierzęta zostały.Trochę nam z nimi raźniej
Fajne to zdjęcie z maluchami, ten jeden nawet nie je tylko zerka na panienkę z gazety hihihiiii
Ty wiesz, że ja tyle razy oglądałam te zdjęcia i nie widziałam tej panienki.W pierwszek chwili pomyślałam o jedynej panience w tej trójce,ale przecież tego nie widać.Maluchy chowałam tylko raz, bo suczkę musiałam wysterylizować, ale z konieczności, bo miała cesarskie cięcie, potem przez pół roku chorowała i tak to sie skończyło.Dlatego często wracam do tych zdjęć.
My na jesieni wyprowadzamy się do swojego domku z podwórkiem, więc już mi córcia zapowiedziała, że też wzbogacimy się o conajmniej jednego kota, królika i rybki, a czuje że to dopiero początek.
Też przerabiałam rybki, świnkę morską.Rano dziecko do szkoły, a ja jak dozorca w ZOO- mycie misek, karmienie.Mając domek odpadają specery z psem.Otwierasz drzwi i psy lecą pobiegać.
Mam dwa koty, i dwa psy. Koty jak i psy mają odmienne smaki, jeden kot jadłby tylko sucha karmę, drugi tylko gotowane przeze mnie,czyli resztki zup i ziemniaków z sosem. Natomiast psy, Hektor, to pies stróż, mieszka w budzie, w kojcu na dworze, zjada wszystko bez wybrzydzania, ale z przewagą gotowanego, suchą karmę lubi bardziej w lato, gotuję mu kości wołowe, płucka lub korpusy drobiowe, z kaszą lub makaronem, marchew obowiązkowo, lub puszka gotowej karmy plus makaron, albo chleb. Sonia, piesek domowy, suchą karmę zje, ale z łaską, woli oczywiście jak jej gotuję, lubi żołądki drobiowe, korpusy, płucka, wątróbkę, oczywiście z makaronem lub ryżem i dużo marchwi:)