Kotek siedział w krzakach, pod stertą pościnanych gałęzi. O godz. 6 usłyszałam, że miauczy, o 10 nadal tam miałczał. Poszłam po niego ale bardzo sie bał. Jednak jak mąż przyniósł ( bbbbb- to właśnie kotek napisał) miseczkę z mlekiem, wyszedł powolutku i wypił po czym dał się złapać. Przyniosłam go do domu i jak na zdjeciach, chodzi, niucha i jak tylko usiądę to wskakuje mi na kolana. Jest mały, ale chyba sam sobie nie poradzi ( pewnie dlatego siedział schowany w krzakach). Jessssu obecnie łazi mi po plecach a ja cos chcę napisać, i mruczy mi do ucha. Wygląda na zdrowego kotak, oczka wielkie, czyste, sierść w całości, gładziutka, czysta.
Nie wiem co robić. Czy to jest czyjs kotek? Mieszkam na wsi, kotów tu całe mnóstwo. Nie wiem jak nauczyc kota robic siusiu do kuwety, bo na pole nie chce iść za nic na swiecie.
POMÓZCIE !!!! PROSZĘ !!!!
Chciałbym sie dowiedzieć jak najwięcej o kotkach, bo nigdy nie miałam kota. Nie wiem nic. Wiem, że weterynarz w pierwszej kolejności, ale dopiero w przyszłym tygodniu.
Będę wdzięczna za wszystkie informacje. :)
Ja nie w sprawie rad, bo się na kotach nie znam. Wiem tylko, ze niektóre są śliczne i ten właśnie taki jest! Cudny! Jak pięknie patrzy w obiektyw :) I pisać potrafi - skarb!
Powodzenia w "obsłudze" kotka :)
Dziekuję aloalo, bo mój mąż i ja juz się w nim zakochaliśmy.
Acha, przyniosłam pieniek, żeby miał co drapać. A nie wiem ile taki kotek na dzień może wypic mleka, żeby go nie zczyściło od nadmiaru :) Bo ten to może chyba dużo, jednak obawiam się efektów :)
A mąż juz przywiózł ze sklepu karmę dla małych koteczków.
Jesli dajecie mu karmę dla kotków, do picia wystarczy woda:) A kotuś milusi..mrauuuu:)))
Ewcia kotek wogóle nie może pić krowiego mleka koty nie tolerują laktozy. Lekarz wszystko Ci powiniem powiedzieć więcej napisze niżej :)
Na pewno weterynarz musi go zbadać i zaszczepić, jesli chcecie go zatrzymać. Nie dawaj kotu mleka - wbrew obiegowym opiniom nabiał nie jest dla kotów zdrowy. Może jeść gotowane, nieprzyprawione mięsko lub ryby, albo karmy z puszki. Moje koty jedzą często suchą karmę, bardzo ją lubią. Do picia najlepsza dla kota jest zwykła woda.
Avenito, człowiek to sie uczy całe życie :) Będę pamiętać o tym mleku, dziękuję :)
napisze ci wiem z doswiadczenia z moja kotka, wiec:
- nie piła mleka. wolała wode prosto z kranu(stawala na zlewozmywaku i miauczala,puszczalam jej malym ciurkiem i pila)
- w misce miala zawsze sucha karme
-2 razy dziennie dostawala po 2-3 duze łyżki kitekatu(kazdy rodzaj byle nie z tunczykiem,bo nie ruszyla)
- jak przynioslam ja do domu miala juz przygotowana kuwete z granulatem dla kotów,powiedzialam tu masz siusiac i wlozylam ja tam, zaczela przegrzebywac i poszla sobie. potem robila swoje potzreby tylko tam,nigdy na dywan.
moja ciocia ma kota którego wypuszcza z domu rano a wieczoem na niego gwizda jak na psa i on przychodzi,zje i idzie spac do swojego legowiska.
z doswiadczenia wiem ze koty nie lubia jak mu sie zrobi legowisko,i tak wybierze sobie sam miejsce do spania,u mnie byly to moje bluzki
pieniek do drapania to super pomysl jezeli nie chcesz miec podrapanych mebli
to tyle
pozdrawiam
Olaciu bardzo dziękuję, lecę szukać kuwety albo na razie jakiegos płaskiego pudełka :)
Ten kociak to zupełne zaskoczenie dla mnie i nic na razie nie mam, jestem zielona :)
Ewcia tylko to pudełko to nie z kartonu :)
To już odchowana kicia - całkiem sporo.
Ja mam podobny problem - tzn nie przyniosłam do domu kotka (i mam nadzieję, że tak sie nie stanie), ale w pomieszczeniu pod moim mieszkaniem - tzw klubem naszych blokowych dzieci (piwnica) okociła się kotka (wchodzi sobie przez otwarte okno). Dzieciaki od razu zaopiekowały sie kociętami - wybierając sobie po jednym. Moja córka oczywiście też ma swojego Franka (próbowała różnych imion - a na to zareagował). Kociaki mają coś koło dwóch tygodni (tak ktoś mówił - już widzą), matka jest dzika - ale przychodzi je karmić.
Wersję piwniczna kociaka bardzo by mi pasowała, może wtedy myszy przestałyby pchać się do mojej kuchni (w tym roku jest ich sporo - przychodzą na trutkę, następnie wracają na dół - dzieciaki sporo suchych znalazły. Na dole trutki nie wyłożę - bo to wiadomo co któremu przyjdzie do głowy) - przychodzą pionami z rurami, niby wszystko mam uszczelnione, obłożone watą szklaną (której nie trawią) - a jednak mają gdzieś szczelinę.
- a skoro sie nim opiekuje - trzeba zdobyć dla niej jakąś wiedzę. Także chętnie będę podczytywała
Bardzo dawno temu myszy zjadły u nas watę szklaną, więc dadzą radę jak chcą. Lepsza jest pianka
Franka nie ma - został zagryziony. Nie wiedzą czy matka, czy też kuna nocą się wkradała. Nie myśłałam, że córka tak mi sie przywiąże - rozpaczała przez kilka godzin...
Tyle, że ja mam większy problem - bo w domu przeprowadzją zmasowany atak -3:1, aby sprawić sobie małego mruczaka. Nawet mąż przeciwko mnie (a nawet bardzo za, dlatego taki śmiały atak...).
Powiedziałam im, że jak juz muszą to niech kupią szczotkę do kurzu (czyli persa) - licząc, że cena ich odstraszy. Guzik...
Jeszcze będę miała kota w domu....
Mniej więcej rok temu, Zanta miała taki sam problem, poczytaj, jest tam sporo dobrych rad;)
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=286602&post=286602
Bardzo wszystkim dziękuję za odzew
Makusiu: za linka całuski, bardzo mi sie teraz przyda :)
I jeszcze che powiedzieć, że po oględzinach to nie koteczek tylko koteczka :))
Ewa koteczek milusi , na moje oko to tzw dachowiec
bedziesz miala troszke zajecia z ogarnieciem kocurka :))
Tak jak pisaly poprzedniczki nie dawaj mu mleka tylko woda
bo moga byc problemy
Widzisz jak latwo zaskarbil sobie zainteresowanie sie nim
a mowilas ze boisz sie kotow:))))))
A co ma do tego mleko? odkąd tylko pamietam, koty mojej mamy zawsze dostawały mleko i nadal dostają, kotka żyła 15 lat. Mama ma jeszcze 3 koty, w tym 2 stare kocury wykastrowane, i 9 letnią koteczkę.
Odkad zaczęła dawać im suchą karmę dla kotów, koty się upasły jak balerony:) uważam że ta karma kocia i psia, to chemia z ulepszaczami. Jak mama była w szpitalu, kupowałam korpusy i skrzydełka , bo gotowałam dla psów kaszę na korpusach, obierałam wszystko, mieszałam , psy jadły z apetytem. Tak ich przyzwyczaiłam że teraz 3 razy w tygodniu im gotuje, i mąż wozi do mamy, a suchą karmę mają gdzieś.:)
Przy okazji korzystają koty, obieram im skrzydełka ugotowane i jedzą, od czasu do czasu dostają parzona wątróbke drobiową, piją mleko i mają się świetnie.
Ewo kotek jest piękny, lepiej żeby to była kociczka, bo kocura bedziesz musiała wykastrować, inaczej będzie znaczył sobie teren. Widać na zdjęciach, że jest szczęśliwy w Twoim domu:) kup mu kuwetę i żwirek zapachowy, postaw gdzieś w dogodnym miejscu , najlepiej na ganku lub gdzieś przy drzwiach.
Nauczy się i będzie chodził, dobrze że go przygarnęłaś.
Pozdrawiam.
Mleko tak jakby ścina się w żołądku kota i jest dla niego bardzo ciężkostrawne. Poza tym może bardzo łatwo uczulać. Wiadomo, że nie każdemu kotu zaszkodzi, ale zalecenia weterynarzy są takie żeby kotom mleka nie dawać.
Ja tam wiem swoje, a weterynarze swoje:)) nasze koty od zawsze piły mleko, koty sąsiadki mojem mamy też piją, myślisz że ta sucha karma jest zdrowsza od mleka? a ludzie pakują w koty i psy to świństwo.
Mam dwa koty, jednemu po mleku nie ma nic, drugi chodził osowiały.. odkąd pije wodę jest żywszy i skory do zabawy. Tak więc trzeba obserwowac zachowanie kotka po wypiciu mleka:)
Koty są typowymi mięsożercami. Ich układ pokarmowy i enzymy trawienne są przystosowane głównie do trawienia mięsa. Dlatego mleko im nie służy.
Miałam jednego kota, który prawie nic nie chciał jeść. Skórki z wędzonej kiełbasy nawet nie tknął. Wyglądał koszmarnie. Sama skóra i kości. Ludzie patrzyli, że mama chyba tego kota głodzi. mama szukała co by mu smakowało. Okazało się, że trafił mi się kot wegetarianin i odżył dopiero jak dostawał biały serek i gotowane jajka
koty nie trawią mleka zresztą tak samo wieprzowiny
Koty wszystko trawią, nie przesadzajmy:))Poczytaj sobie troszke http://www.koty.olympusclub.pl/
znajdz mi jedną kocia karmę w której masz laktozę lub wieprzowinę
U mnie koty też zawsze piły mleko i nic im nie było. Dostawali nawet 3 razy dziennie. Moje psy jadły ziemniaki, a podobno też się psom nie daje i smakowało im i nic im nie było. Z tym mlekiem to jakaś dziwna nagonka. Kotom nie dawać. Dzieciom nie dawać a dziadkowie codziennie je pili od urodzenia i żyli bardzo długo.
Koty i psy mojej mamy też uwielbiają ziemniaki:) tylko muszą być polane sosem. Moja babcia miała 90 lat i jeszcze gotowała sobie lane kluski na mleku i kaszę manną, lepiej jej smakowało od mięsa.
Ja też swoim dzieciom gotuje kaszę i lane kluski na mleku, mąż uwielbia i ja też.
As nie porównuj dziadków do kota :):) Podejrzewam że nie tylko mleko przyczyniło się do długiego życia Twoich dziadków. Dawniej żywnośc nie była tak nafaszerowana chemią i antybiotykami :) A
Chodzi mi o to, że najpierw się mówiło że mleko jest niezdrowe dla ludzi.Teraz wymyślają, że jest nie zdrowe dla kotów. nie mam zamiaru porównywać ludzi do kotów.
o tym żeby mleko było niezdrowe dla ludzi to nie słyszałam dla dzieci do trzeciego roku zycia owszem. Kiedy tak się mówiło As?
Media mowią, że dziec do 3 roku życia powinny pic mleko. Starsi nie bo człowiek go nie trawi. Dla mnie to bzdura.
Dlaczego As sądzisz, że media ? Nauka idzie do przodu coś co kiedyś wydawało się zdrowe nie musi zdrowe być dziś. Moja sąsiadka od 6 mc życia podawała swoim dziecia mleko krowie jak znajdę więcej czasu bo idę juz spać :):) To ci napisze o tym więcej Mojej przyjaciółki dziecko prawie umarło. Dziecko nie piło mleka ale moja przyjaciólka a karmiła dziecko tylko piersią . Wszystkie dzieci są oczywiście różne. Mleko jest jednym z najczęstszych alergenów dzieci. Moje dzieci równiez nie tolerowały laktozy. Karmiłam dzieci piersią napisze ci co działo się z moimi dziećmi jak ja piłam mleko. Nie uwierze w to że podawałaś swoim dziecią mleko i nic im nie było.
Moja siostra piła mleko krowie od 3 miesiąca życia .Ma teraz 16 lat i jej nie zaszkodziło. Swoim dzieciom podawałam mleko krowie kiedy skończyły 1 rok życia i nic im nie było.
Nie uwierze w to widziszTy uważasz, że nie zaszkodziło a może zaszkodziło tylko Ty o tym nie wiesz Twoja mam również o tym nie wie. Większoś rodziców nie kojarzy faktow nietolerancji laktozy i ja Ci powiem szczerze że gdybym nie zadzwoniła do poradni laktacyjnej to też bym tyle nie wiedziała. Póżniej zaczełam się też tym interesować. Napisze do Ciebie lece spać jutro wstaje o 5
Buźka
To ja poproszę dalszą dyskusję na ten temat w nowym watku, ten jest o kotach:)
Przepraszam za spam i już się przeniosłam na PW
Po co zaraz na PW? wystarczy załozyc wątek i pogadamy o "zdrowotności mleka" :) Może dowiemy sie czegoś ciekawego na ten temat:)
Makusiu załóżcie proszę ja chętnie też się dowiem bo zapewne wiele się zmieniło od kiedy ja się tym interesowałam było to sporo lat temu. Nie mam teraz czasu na prowadzenie wątka ale z przyjemnościa poczytam i przyłaczę się w wolnej chwili.
Pozdrowionka
Dzieci do 3 rż. powinny pic mleko modyfikowane, ale po ukończaniu roku moga tez niewielkie ilości krowiego o ile nie są uczulone. O tym że mleko jest szkodliwe dla dorosłych było głośno iles tam lat temu, ostatecznie nikt tego nie udowodnił i mleko wróciło do łask. Powinno sie je pic ze wzgledu na zawarty w nim wapń i wit. A i D. Tym którzy nie toleruja laktozy zaleca się spozywanie fermentowanych produktów mlecznych (jogurty, kefir, maslanka).
Carolin jeśli ktoś nie toleruje laktozy nie będzie jej tolerował równierz w produktach mleko podobnych. Uboczne skutki nietolerancji tych produktów są oczywiście zależne od ilości spożycia i stopnia nietolerancji.
W fermentowanych bakterie przerabiaja laktoze na inne zwiazki, m.in. kwas mlekowy.
Mój kot nie mógł pić mleka, nie tolerował od urodzenia, karmiłyśmy go mieszanką bezmleczną dla niemowląt. Mleko jest ważnym składnikiem diety młodych ssaków, dorosłych niekoniecznie. Zresztą które dorosłe zwierze pije mleko? Moje dzieci piją mleko bo im smakuje, maż też, ja nie lubię więc nie piję, wapnia więcej niż w szklance mleka jest w plastrze sera i ten akurat jem, często zwłaszcza teraz kiedy jestem w ciąży i muszę dbać o kości ( już nienajmłodsze) i zęby:))))
Dario kto tu mowi o suchej karmie ? Ja odnioslam sie tylko do
mleka , a sucha karma to zupelnie inny problem
Alu, o tej karmie tak przy okazji napisałam:) bo wterynarze polecają, sprzedają jakieś importowane puriny, na których psy za granicą dożywają tylko do 6-7 lat, a kotom mleka zabraniają.
Z mlekiem to zalezy od kota. Jestem miłośniczka kotów i przez mój dom przewinęło sie ich wiele. Jedne mleko uwielbiały, inne za nic nie chciały go ruszyc i przewaznie tym kotom ono szkodziło. Poprostu poobserwuj kotka i na poczatek dawaj mu do picia i wodę i mleko i zobacz co woli.
To rozcieńczaj mu z wodą tak powiedział mi lekarz
Dokladnie tak samo uwazam.Suchej karmy nie wolno dwac za duzo (maksymalnie 30% ogolnej ilosci pozywienia).Mam kilka kotow i psow i rowniez ''kombinuje'',aby nie byly glodne.Takze gotuje im kasze,ale z dodatkiem ryzu,gdyz jedza to chetniej-na korpusach,gdyz w ''zaprzyjaznionym''sklepi kupuje je za 1 zl/kg.Czasem zamiast korpusow dodaje kupna psia konserwe,ale musze dodawac jarzyny do gotowania.Moje psiny nie zjedza jarzyn w calosci (potrafia wylizac je do blysku i zostawic),ale bardziej im smakuje,gdy je dodam.Gdy zetre je na tarce,nie maja wyboru.Tak poza tym,nie kazdy kot lubi mleko,a gdyby go nie tolerowal i wystapily jakies objawy chorobowe,trzeba je odstawic.Mialam wiele kotow-kilka lat temu dwa kocurki (pozniej wielkie,czarne,wspaniale kocury)-na ''oko''nie do odroznienia (pochodzily z jednego miotu) o roznych gustach i charakterach.Jeden ''milczek'',drugi''gadula''.Jeden uwielbial zolty ser,wprost rzucal sie na niego i pewnie przezywal jakas ekstaze w czasie jedzenia,a drugi po powachaniu ''otrzepywal''lapke z wyraznym obrzydzeniem i odchodzil ''lekko obrazony''.Mialam kotke,ktora uwielbiala kukurydze-zarowno z puszki,jak i w postaci platkow,kota,ktory ''zajadal sie''kapusta-z surowki lub swieza-a mial dostep do roslinek ''ogrodkowych'',ktorymi uzupelnial swoj jadlospis.
No więc tak:
1. oczywiście Agusiu, pudełko zrobiłam z kartonu :(, już zmieniłam na plastikowe. Jutro kupię kuwetę.
2. Mleka mu juz nie daję, tak jak piszecie, nie chciałabym,żeby koteczka miała problemy z brzuszkiem :)
3. We wtorek idziemy do weterynarza.
4. Alu, bałam sie kotów do tej chwili :)
Obecnie uczę ją nie wychodzić na stół, mam nadzieję, że mi sie to uda :)
Bardzo dziękuję za wszystkie rady, bo jak widzicie jestem zielona w sprawach kocich. Chodzi to kociątko i cały czas miauczy, a mnie się wydaje, że cos chce, tylko nie wiem co. przespała co prawda prawie całe pół dnia, ale teraz jak nie jest na kolanach to miauczy strasznie :))
acha, jak nie miauczy, to mruczy jak mały traktorek :)))
Pewnie domaga sie pieszczot.Mruczenie jest oznaka zadowolenia.Z czasem moze dojsc ''gruchanie''podobne do golebiego-jesli to uslyszysz,dowiesz sie,ze Cie kocha
Ewciu no to wpadłas jak śliwka w kompot :):):):) Śliczniutki
Na początek zrób mu zdjęce i rozwieś ogłoszenie. Dziki kot nie dał by się złapać może zbłądził biedaczek :):)
Wizyta u weterynaza obowiązkowa. Zaopatrz się w kuwete ale kup najprostszą i najtańszą. jeśli mieszkasz w domu to kotek z czasem nie będzie korzystał z kuwety w domu tylko będzie załatwiał się na dworze. Bynajmniej mój tak robi . Kuweta stoji już lat 2 jakby mu się coś odwidziało ,abo jakby przypadkiem się gdzieś schował kiedy my zamierzamy spędzić cały dzień na łonie natury. Kup sobie też taką specjalną łopatkę do kuwety bo zbrylone siuśki i kupki najlepiej się nimi czyści. Hmm.. Przydatne też są jednorazowe rękawiczki ze stacji benzynowej.Żwirek bardzo dobry dla mnie to Benek. Drapaczka chyba na razie się nie przyda a i też chyba nie będziesz mieć z tym problemu jak kot będzie wychodzić na dwór. Legowiska na razie kotu nie dawaj zobaczysz gdzie kot lubi leżeć i jak to nie jest fotel ,jak u mojego to możesz mu coś pościelić. Jedzenie. Tutaj nie będę Ci nic polecać bo to zależy od zasobności kieszeni każdego posiadacza kota. Generalnie odpowiednie do wieku czyli junior dla Was. Jak chcesz marki jakie smakowały mojemu to pytaj na PW. Zasada taka jedna marka nie mieszaj różnych bo nie będziesz wiedziała po czym kot ma np rozwolnienie. Kup firmy X jak się znudza kotu to kup Firme Y i obserwuj. Z garmażerki koty uwielbiają sparzoną i lub ugotowaną wątróbkę, Takie małe płucka ( dla mnie ) śmierdzą jak się je gotuje pokrojone to największy przysmak. Drób wszelaki gotowany. Wreszcie mam komu obierać korpusy i skrzydełka. :):) Wołowina, Cielęcina. Ryby. Mój kot lubi surową wołowine i piersi z kurczaka. Zawsze jak coś przyrządzam to leci. Hi Hi wystarczy że tylko raz pacnę w deskę i już jest. Ja swojemu kotu nie pozwalam chodzić po stołach, blatach w kuchni więć jak wejdzie to go zdjemij ( jak też tego nie lubisz) z czasem już nie wejdzie. Aaa co do jedzenia to już wyżej w poście wspomniałam nie wolno kotu wieprzowiny i mleka. Z takich ciekawostek to moje koty bardzo lubią ze sklepu zwierzęcego takie małe myszki do zabawy najlepiej futrzane.Mój kot nawet aportuje
Życzę Ci dużo radości z tego małego futrzaka. To teraz kocia mamo musisz nauczyć tego szkraba polować z nornikami i mysiorami w ogrodzie będziesz miała spokój. :):)
Aggusiu, dziekuję za cenne rady, wpadłam faktycznie, bo nigdy nie chciałam mieć kota. też się zastanawiałam nad ogłoszeniem, choć żal mi go już byłoby oddać. Mieszkam na wsi, kotów tu mnóstwo. Na pewno nie jest dziki, musiał mieć juz kontakt z ludźmi bo bardzo garnie się do nas :). Karmy będę próbować tak jak radzisz, bo niestety nie zawsze mam czas na to by jej gotować. Dziś na kolacje jadłam pstrąga wędzonego i Kicia też troszkę spróbowała. Troszkę, bo się boję, że jej coś się stanie ) pieskowi niw można dawać pokarmów solonych, czy z kotkami też tak jest ?).
Aggusiu, jak ja mam nauczyć kota polować ?????? Zabawkami ? Hihi bo sobie już wyobraziłam siebie na czworakach latającą po ogrodzie za myszami :)))))
Jeżeli chodzi o polowanie to koty uwielbiają jak weźmiesz np sznurek i ciągniesz go po ziemi. Kotek biega za tym i łapie.
Ewcia jak go tak pokochałaś jak piszesz to ja na Twoim miejscu bym nie napisała tego ogłoszenia :):)
Ha ha ha moja kochana jak nauczyć kota polować :):) Ja przeważnie codziennie mam dwa zwierzątka upolowane jedno na wycieraczce a drugie przy wyjściu na taras :):) Kotu trzeba oczywiście podziękowac pogłaskać i pokryjomu pozbyc się tych trupów :) Mój sąsiad mówi że odkąd mamy kota to on wreszcie nie ma mysiorów a miał likwidować działkę warzywną ze wzgledu na szkodniki właśnie. Ja robiłam tak. Kupiłam tą wspomnianą myszkę i przywiązałam ja na sznurku. Ogon tej myszki się odrywa więc najlepiej przywiąż za brzuch. Usiądż w jakieś ogległości od kota i rzuć myszke w stronę kota i powolutku przyciągaj w swoją stronę .Jak się nauczy, wspomnisz moje słowa nie raz z mężem będziecie mieli ubaw :) Przyejdż do trenowania szybkości. Usiądż jak ci wygodnie po turecku lub na nogach i jak kot będzie już rozbawiony przekładaj naokoło siebie tą myszkę ( nitkę oczywiście) z ręki do ręki w kólko kot powinien biec za myszką. Oczywiście nie za długo co by mu się w głwie nie pokręciło :): Ja jeszcze rzucałam mu tą myszkę a on mi pszynosił wyglądał komicznie jak szedł z ta myszą ze sznurkiem. Zimą kiedy nie wychodzi tyle na dwór też się tak z nim bawimy. Co by figurę zachował. Ewcia mój chłop to jest zakochany w naszym kocie chyba bardziej ode mnie co on mu kupuje do jedzenia to nie pytaj jakies cuda niewidy np puszka pt łosoś i płaszczka. Kotu nie musisz specjalnie gotować jak gotujesz dla siebie to możesz spokojnie dać mu z zupy skrzydełka. Ja najpierw wyciągam ale bez przesadyzmu takie posolone tez mu daje.
Ja też żadnego ogłoszenia nie napiszę, było dbać o kicię a nie puszczać samopas na zatracenie :))
Ewcia nie zmuszaj. Moje koty ( na początku mieliśmy 2) chyba przez 3 tygodnie nie wychodziły z domu. Póżniej ja w ładną pogodę brałam je na trochę i pilnowałam po jakimś czasie i do tej pory ( teraz jeden) przychodzi i wychodzi kiedy chce. jest bardzo komunikatywny i miauczy pod balkonem ak chce wyjść i wejśc. Kotybardzo nie lubią wychodzić na deszczową pogodę :)
Nie zmuszam, ale myślałam, że może będzie chciała sobie wyjść. Jednak chyba miała złe przezycia wczoraj na tym polu. Niech sobie siedzi w domku :))
Nigdy kotom nie gotowałam specjalnie. Nigdy nie kupowałam karmy. Zawsze jadły resztki tego co nam zostało.
Użytkownik ewka63 napisał w wiadomości:
> Aggusiu, dziekuję za cenne rady, wpadłam faktycznie, bo nigdy nie chciałam
> mieć kota. też się zastanawiałam nad ogłoszeniem, choć żal mi go już
> byłoby oddać. Mieszkam na wsi, kotów tu mnóstwo. Na pewno nie
> jest dziki, musiał mieć juz kontakt z ludźmi bo bardzo garnie się do nas
> :). Karmy będę próbować tak jak radzisz, bo niestety nie zawsze mam
> czas na to by jej gotować. Dziś na kolacje jadłam pstrąga wędzonego i
> Kicia też troszkę spróbowała. Troszkę, bo się boję, że jej coś
> się stanie ) pieskowi niw można dawać pokarmów solonych, czy z
> kotkami też tak jest ?).
> Aggusiu, jak ja mam nauczyć kota polować ?????? Zabawkami ? Hihi bo sobie
> już wyobraziłam siebie na czworakach latającą po ogrodzie za myszami
> :)))))
Ewcia, koty polowanie mają w genach:)) nie bój żaby:)
od dziś poluje właśnie na sznurówki i frędzle od firanki :))
Ewciu no to wpadłas jak śliwka w kompot :):):):) Śliczniutki
Na początek zrób mu zdjęce i rozwieś ogłoszenie. Dziki kot nie dał by się złapać może zbłądził biedaczek :):)
Wizyta u weterynaza obowiązkowa. Zaopatrz się w kuwete ale kup najprostszą i najtańszą. jeśli mieszkasz w domu to kotek z czasem nie będzie korzystał z kuwety w domu tylko będzie załatwiał się na dworze. Bynajmniej mój tak robi . Kuweta stoji już lat 2 jakby mu się coś odwidziało ,abo jakby przypadkiem się gdzieś schował kiedy my zamierzamy spędzić cały dzień na łonie natury. Kup sobie też taką specjalną łopatkę do kuwety bo zbrylone siuśki i kupki najlepiej się nimi czyści. Hmm.. Przydatne też są jednorazowe rękawiczki ze stacji benzynowej.Żwirek bardzo dobry dla mnie to Benek. Drapaczka chyba na razie się nie przyda a i też chyba nie będziesz mieć z tym problemu jak kot będzie wychodzić na dwór. Legowiska na razie kotu nie dawaj zobaczysz gdzie kot lubi leżeć i jak to nie jest fotel ,jak u mojego to możesz mu coś pościelić. Jedzenie. Tutaj nie będę Ci nic polecać bo to zależy od zasobności kieszeni każdego posiadacza kota. Generalnie odpowiednie do wieku czyli junior dla Was. Jak chcesz marki jakie smakowały mojemu to pytaj na PW. Zasada taka jedna marka nie mieszaj różnych bo nie będziesz wiedziała po czym kot ma np rozwolnienie. Kup firmy X jak się znudza kotu to kup Firme Y i obserwuj. Z garmażerki koty uwielbiają sparzoną i lub ugotowaną wątróbkę, Takie małe płucka ( dla mnie ) śmierdzą jak się je gotuje pokrojone to największy przysmak. Drób wszelaki gotowany. Wreszcie mam komu obierać korpusy i skrzydełka. :):) Wołowina, Cielęcina. Ryby. Mój kot lubi surową wołowine i piersi z kurczaka. Zawsze jak coś przyrządzam to leci. Hi Hi wystarczy że tylko raz pacnę w deskę i już jest. Ja swojemu kotu nie pozwalam chodzić po stołach, blatach w kuchni więć jak wejdzie to go zdjemij ( jak też tego nie lubisz) z czasem już nie wejdzie. Aaa co do jedzenia to już wyżej w poście wspomniałam nie wolno kotu wieprzowiny i mleka. Z takich ciekawostek to moje koty bardzo lubią ze sklepu zwierzęcego takie małe myszki do zabawy najlepiej futrzane.Mój kot nawet aportuje
Życzę Ci dużo radości z tego małego futrzaka. To teraz kocia mamo musisz nauczyć tego szkraba polować z nornikami i mysiorami w ogrodzie będziesz miała spokój. :):)
Cos na temat zachowań kotów :)
1. Zadowolony mruczy
2. Jesli kot szybko porusza ogonem to znaczy że jest zdenerwowany i należy go zostawić w spokoju (niektórzy mysla że tak jak pies się cieszy i potem są zdziwieni ze kicia ich podrapała)
3. Jeśli kot jest nastroszony i syczy to już jest bardzo wkurzony i moze w każdej chwili zaatakować
4. Koty lubia wszystko obserwować, najlepiej z góry i dlatego włażą na stół, szafe itp.
Z ogonem to też dla mnie nowość, zwłaszcza, że mam psiaka :)
Moi drodzy, wszystkim dziękuję, pewnie będę Was jeszcze zanudzać pytaniami, ale wiem, że zawsze mogę na Was liczyć :)))