Zartujesz? Dopiero teraz chcesz corke smarowac kremami z filtrami? Chyba cie zle zrozumialam...?
Moje cora tez ma 2,5 roku i od zawsze stralam sie nie wypuszczac jej na slonce bez uprzedniego nasmarowania kremem z filtrem. Zima musial wystarczyc krem bambino (ochronny) - filtr 4, bodajze.
Być może popełniłam błąd nie stosując u niej do tej pory filtrów ale przyznam szczerze że ani ja w dzieciństwie nie miałam stosowanych ani obecnie żadna z moich znajomych nie stosuje u swoich dzieci i myslę że nie jesteśmy odosobnionymi przypadkami,więc nie mam wiedzy w tym temacie i dlatego pytam.
Zapomnialam sie rozwinac: uzywalam Ziajki filtr (chyba) 25. Jest dobra, ale ciezko rozprowadzic na delikatnej skorze dziecka.
Fittry to mają do siebie, że cięzko je rozprowadzć niezależnie czy jest to dziecko czy osoba dorosła. Na codzień polecam ci krem nivea Krem ochronny na słońce faktor 30 ( moje dzieci maja lat 6 i 10) ale uzywam tego kremu od namłodszych lat. Jest bardzo duża gama kosmetyów z filtrami dla dzieci trudno mi wskazać jednoznacznie firmę. Jest to zależne i od zasobności Twojej kieszeni i od skóry dziecka. Moje dzieci to blondaski o jasnej karnacji dlatego ja używam wysokiego filtru.Filtry sa bardzo koneczne ja w swoim dzieciństwie też nie używałam hihi bo ich zwyczajnie nie było i słońce było jakies takie zdrowsze.
Skóra dzieci jest bardzo wrażliwa dlatego szybciutko zakup jakis filtr niech koleżanki sobie nie stosują Ty postępuj rozsądnie.
"Ty postepuj rozsadnie" - to do mnie? Na pewno? :-)
jesssu czepiasz się jak rzep psiego podpiełam sie pod ciebie czy to jakaś zbrodnia ??? Bo jak tak to lece szczelić se w łepetyne :P he he wtedy na pewno to się juz nie powtorzy :):):) a na powaznie przeczytałam as przed chwila Twojego posta niżej.
Nie mam czasu na wyklad teraz ale powinnaś używać filtrów pewnie z Ciebie młoda i piękna dziewczyna po co masz się szybciej stażeć przez slonce po co ci zmarszczki od słońca :):):)
Czuje sie zaatakowana personalnie! Chyba napisze anonima do wladz strony
Nie wiem, o co ci chodzi: JA UZYWAM KREMOW Z FILTRAMI, nigdzie nie napisalam, ze tego nie robie. Podejrzewam, ze ten tekst mial byc skierowany do as?
jesssu buraczku słodki tak tak do as cmok cmok sie nie gniewaj na mnie wszystko przez to że wychodze i jeszcze coś tam robie he he tak to jest jak sie robi kilka rzeczy na raz. Mam nadzieje że moja wina zostanie wybaczona. Brakuje mi tego tutaj na WZ że jak juz czlowiek popełni gafę nie można usunąć swojego posta tak to by było juz po sprawie .
Chcialam wstawic "przytulasa" na zgode, ale program nie czyta mi dzis zbyt bystro "emotikonow". W takim razie zastepczy wirtualny :-*
Zawsze smaruję. Jak był malutki używałam blokerów z filtrem powyżej 50. Potem stopniowo schodziłam na mniejsze, ale poniżej 20 nie stosowałam. Na początku stosuję conajmniej 40 a później stopniowo schodzę. Zimą filtry też są wskazane.
Mój ma tendencję do pieprzyków i bardzo jasny fototyp skóry więc tym bardziej pilnuję smarowania.
Co do preparatów to chyba ziajka ma w spayu dla dzieci, nivea niebieski (preparat) i wodoodporny też w sprayu.
Nie ma znaczenia jaki fototyp skóry mamy, kremów z filtrami należy używać nawet przy ciemnej karnacji.
Ja moim dzieciom kremy z filtrem powyżej 30 stosuję tylko jak idą się kąpać do basenu, bo wtedy skóra by im się spiekła mocno. W innym czasie nie stosuję i jest wszystko ok. Siebie nie smarowałam nigdy w życiu. Jak smaruje się dziecko ciągle kremami z filtrem to dziecko nie dostaje też witaminy D ze słońca również bo filtr blokuje. Jak jest bardzo silny mróz to wtedy też kremuję ale trzeba uważać by krem nie zawierał wody bo efekt będzie straszny.
Witamine D serwuje mojej latorosli w postaci tranu (lub w okresie 0-1,5 roku vigantoletten 500). Na "zagryche" dostaje kilka paluszkow i jest zachwycona! Sama zaczelam sie tak "dozywiac". W polaczeniu z czyms slonawym tran nawet niezle smakuje.
O tranie czytałam, że po 2 -3 miesiącach trzeba zrobić przerwę chyba 2 tyg bo zawiera też dużo wit A i może uszkodzić wątrobę dziecka. Pisze jako przestrogę a nie krytykowanie czy wymądrzanie.
Spoko, wiem. Dlatego od maja do sierpnia nie faszerujemy sie tranem.
Dobrze bo w lecie chyba nie jest to potrzebne.
Witam :)
Ja używam krem w sprayu Biodermy SPF 50 i naprawdę polecam, wypróbowany u nas sprawdził się rewelacyjnie. Córcia jest strasznym alergikiem i po wszystkich tych marketowych zaraz miała wysypkę :( Krem ma fajna konsystencję, nie ma problemu z rozsmarowaniem. Wada jest taka, że jest dość drogi, ale za to ekonomiczny, dla dwójki dzieci wystarcza na cale lato.
Dodam, że ja dzieci smaruję tylko na plaże, i jak są porozbierani, bo się np. chlapią w baseniku. Jak idziemy na plac zabaw, a jest to zazwyczaj do południa, albo po 16 to już ich wtedy nie smaruję, bo wydaje mi się, że troszkę słońca nie zaszkodzi :)
Pozdrawiam
Słodki buraczku, ja też podaję teraz tran dzieciom, wg wskazań naszego pediatry, bo chłopaki naprawdę szybko rosną (mój 6-latek ma ok. 140 cm, a 4-latek ponad 125 cm). Kupiłam dokładnie ten tran:
http://www.apte.pl/kategoria/witaminy_dzieci_kosmetyki_leki/produkt/mollers_tran_norweski_o_aromacie_owocowym_250_ml/5071.html
ma naprawdę minimalny "rybi" posmak, jest prawie neutralny. Dzięki czemu nie mam żadnych problemów z zaaplikowaniem go, nawet bez zagrychy:)
Jak byście mamy miały własnie z tym problem- to polecam.
"Moj" tran ma posmak cytrynowy. Mysle, ze bez zagrychy tez przy przeszedl, ale jaka to frajda, gdy mozna przy okazji nieco "zakazanego owocu" (w tym przypadku paluszki, czipsy itp.) skubnac
Ja mocno zastanawiam się nad tranem dla moich dzieci. Nie wiem kiedy jest sens podawać głównie na wzmocnienie odporności. Czy podawać teraz by na jesień zimę byli już silniejsi? Jednak słońca teraz co raz więcej i czy nie przedobrze bo przedawkować D3 jest bardzo łatwo a skutki są nieciekawe. Czy lepiej poczekać do jesieni i dopiero wtedy podawać. Ja mam 3 dzieci i chcę tran w kapsułkach a nie w płynie. Nie wiem który wybrać by na długo starczył, dawkowanie było 1 raz dziennie i by było ekonomicznie.
Ps trochę nam się temat zmienił. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz.
as, my na lato robimy sobie przerwe w tranowaniu. Jeslio chodzi o oplacalnosc, to w butelce bedzie taniej (chyba ze wezmiesz jakiejs podlej firmy) i dawkowac mozesz zgodnie z zaleceniami. Moja cora brala do tej pory 2-3 krople dziennie; odmierzane na oko ;-), ja pol lyzeczki. Przy takim dawkowaniu butelka (250ml ma moja) starcza na baaardzo dlugo.
Na opakowaniach pisze,że dawkuje się 5 ml. Gdyby tak było to 15 ml dziennie. Butelka ma 250ml to starczyło by na 16 dni a kosztuje jakieś 27-30zł :(
Na moim jest inaczej. Mam "Tran norweski" firmy GAL.
Sprawdziła i w Twoim jest tak jak piszesz. Może się skuszę jesienią bo butelka starczy mi dla dzieci na miesiąc. 2,5 ml nie jest tak dużo więc wypiją bez problemu myslę. Chyba, że znajdę coś innego
Stosuję, ale z umiarem.
Właściwie tylko w przypadku szczególnie intensywnej ekspozycji- plaża, woda. Witamina D też musi się wytworzyć, a podawanie jej suplementów w diecie, to trochę loteria- jedne się wchłaniają lepiej, inne gorzej- choć każdy producent będzie oczywiście twierdził, że akurat ich preparat jest ten jeden, jedyny najcudowniejszy. A słońce swoje zrobi :) Pilnuję jednak moich Nieletnich, aby się nie opaliły za mocno... bardzo sobie w takich wypadkach chwalę kremy kolorowe- wtedy widzę, co już posmarowałam, a czego jeszcze nie.
Dziękuję bardzo za podpowiedzi i muszę przyznać że już wczoraj pobiegłam po kremik z filtrem dla córki, padło na Nivea mleczko spf 50 .Mam nadzieję ze będzie dla niej dobry.Jeszcze tylko spytam jak często ją smarować w ciągu dnia?
Ja smaruje moje dzieci Ziajką,Dax Cosmetics albo Nivea,
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/pod-specjalnym-nadzorem_35322.html - artykuł na temat:)
Od siebie dodam, że ja również używam kremów z filtrami, zarówno dla siebie ,jak i dla dzieci. Aktualnie mam w szafce, Ziajkę i Sorayę dla dzieci (bo wychodząc zapomniałam Ziajki:) Nie stosuję jednej marki w kosmetykach nigdy. Swoją pokrętną logiką wychodzę z założenia, że lepiej "skakać" po wszelkich kosmetykach. W razie, gdyby okazało się ,że jeden zawierał jakieś tam szkodliwe związki, nie będzie trzeba się wtedy martwić, że stosowało się tylko właśnie ten i w dodatku przez 15 lat:))))
Ja kupuje nivea krem 50+ i latwo sie rozsmarowuje, zawiera UVA i UVB
Super ta stronka 84chili84 do której podałaś link ,myślę że każda z nas powinna to przeczytać.
no i swietnie- ciesze się ,że mogłam Ci pomoc. pozdrawiam:)