Witajcie czy ktoś z Was miał ten problem. Mały miał podejrzenie byliśmy dziś u laryngologai pani potwierdziła diagnozę Alergologa. Dostaliśmy zdjęcie na rtg . Poczytałam w internecie trochę i w zasadzie wiem tyle że nic nie wiem.
Mały miał katar od połowy stycznia, czasem w nocy chrapie i śpi z otwarta buzią. Czytałam w necie w jednych artkułach pisza że trzeba podjąć leczenie i to przechodzi w innych że konieczna jest operacja. Proszę podzielcie się ze mną swoimi doświadczeniami
Moja młodsza córka miała wycinany trzeci migdałek,miała wtedy 2,5 roku.
Wczesniej przez pół roku była leczona ale to nic nie dawało,ciągle w nocy chrapała,ciagle się przeziębiała
itd. Taże moim zdaniem nie ma na co czekac. Rano miała zabieg a popołudniu była juz w domu.
Teraz ma 16 lat i własciwie nie pamiętam kiedy była chora.
Aggusiu, nie będę Ci doradzać, opowiem tylko moje doświadczenia z migdałkami. Moja córka wiecznie miała problem, spała z otwartą buzią, miewała katary, czasem chrapała w nocy. Ogólnie była chorowita. W końcu trafiłysmy do laryngologa, który natychmiast kazał się zgłosić do szpitala powycinać. na moje pytania czy to konieczne, dowiedziałam się o chorobach stawów, zastawek i o wózkach inwalidzkich na starość. Akurat na oddziale dziecięcym na którym pracowałam, przestali wycinać dzieciom migdałki. A sposoby wycinania trzeciego nigdy nie budziły we mnie miłych odczuć. Postanowiłam poczekać. Poszłyśmy do innego lekarza. zlecił leczenie farmakologiczne. Bo trzeci migdał ma tendencje do odrastania. Miałam mieszane uczucia, że coś może źle zadecydowałam. W niedługim czasie, jakieś dwa tygodnie po tym, w jednym z miast polskich dziecko zmarło na skutek zadławienia się trzecim migdałkiem w czasie wycinania. I to rozwiało moje wątpliwości. Podjęłam decyzję, że nigdy moje dziecko nie będzie miało tego zabiegu. Dziś moja córka ma 21 lat. Od lat nie ma żadnych dolegliwości. Trzeci migdał po tamtym zdarzeniu sam się złuszczył po leczeniu lekami.
Decyzję musisz podjąć sama, ale uważam, że każdy zabieg ingerujący w ciało człowieka, powinien być wykonany w ostateczności. Oczywiście chyba że nie ma innej mozliwości.
Powodzenia. Ewa
Miko co to znaczy dmuchanie balonika przez nos?
Na balonik zakłada się plastikową końcówke z gruszki i trzeba dmuchać przez jedną dziurke a później zmiana na drugą.Balonik dmucha sie dlatego aby poprawić słuch u dziecka,mój syn jest teraz własnie na dmuchaniu balonika przez nos.Miał trzeci migdał o którym nic nie wiedziałam,przez pół roku chorował na zapalenie ucha a pani doktor notorycznie ładowała antybiotyki.Dopiero później odwiedziliśmy laryngologa i okazało się że migdał zasłaniał trąbki słuchowe i dlatego były te zapalenia ucha.Na początku był leczony ale w trakcie leczenia znów miał zapalenie ucha a o takich chorobach jak zapalenie gardła lub oskrzeli nawet nie wspominam.I w końcu lekarz zadecydował o zabiegu i wykonano go w styczniu,pojechaliśmy na godzine 12 a o 17 już bylismy w domu.Na dzień dzisiejszy syn ma ogromne problemy ze słuchem,jest teraz w pierwszej klasie i pisanie ze słuchu sprawia mu ogomną trudność.Literki dźwięczno podobnie praktycznie nie rozróżnia np: K,G bo słyszy je jako jeden i ten sam dźwięk.
Zabiegu bałam się okropnie,martwiłam się komplikacjami itp.ale całe szczęście mamy to już za sobą tylko szkoda że tak późno.
O taką końcówke gruszki chodzi
teraz już wiem jak moje jak dzieci były małe miałam podobną gruszkę do ściągania kataru. dziękuje Ci za odpowiedź.
Dziękuje dziewczyny za odpowiedzi
Ewo ja w internecie przeczytałam, że dziecko jakieś pani przez przerost migdałka miało duszności i prawie się nie udusiło. Po tym stwierdziłam, że zapytam Was. Nie wiem co zrobię. Mam nadzieję, że inni podzielą się ze mną swoimi doświadczeniami i to pomoże mi w podjęciu decyzji.
Problemów zdrowotnych wcześniej poza otwartą buzią i chrapaniem nie miałam. Nie zawsze tak sie działo najczęściej kiedy miał katar. Zapewne za nim podejmę decyzję skonsultuję to z paroma lekarzami tego życie mnie nauczyło :):)
Na pewnopodejmiesz odpowiednią decyzję. Myślę że wszystko zalezy od stanu zdrowia Twojego dziecka. Powodzenia.
Witam. Mój średni syn miał wycięty trzeci migdałek z powodów dużego przerostu, często choruje (wcześniej to były anginy) teraz troszkę mniej, chrapał jak "stary", miał problemy z napięciem mięśni twarzy i wewnętrznych a przez to niedosłuch częściowy i opóźniony mocno rozwój mowy. Obecnie mowa poszła szybko do przodu, ale układ mięśni jeszcze nie jest wystarczająco poprawny (pracujemy nad tym z logopedą), chrapanie ustało jak ręką odjął. Podobno leczenie farmakologiczne warto spróbować jesli lekarz widzi nadzieję na poprawę, chirurgicznie zawsze sie zdązy za jakis czas
Mój synek miał wycinany a raczej podcinany (z tego co wiem nie usuwa się go w całości) migdałek w wieku 5 lat. Miał niedosłuch, wiecznie zapchany nos, spał z otwartą buzią. Bardzo często chorował. Po wielu konsultacjach zdecydowaliśmy się na zabieg. Odbywa się on w pełnej narkozie i trwa ok. 15 minut. W domu byliśmy już na drugi dzień. Od zabiegu minęły dwa lata. Dziecko po nim prawie nie choruje, dużo lepiej śpi i swobodniej oddycha. Nie wiem gdzie mieszkasz ale polecam z całego serca szpital w Kajetanach. Mój synek pytał kiedy tam jeszcze wrócimy:)) Z tego co wiem wypadki śmiertelne (zadławienia) zdarzały się kiedyś teraz zabieg przeprowadza się zupełnie inaczej. Najlepiej jednak nie sugerować się opiniami w necie tylko konsultować z innymi lekarzami (my zaliczyliśmy kilku przed podjęciem oststecznej decyzji). Jeśli jest sznsa na uniknięcie operacji to na pewno mniejszy stres dla wszystkich.
Mój młody(teraz ma 14 lat) miał wycinany migdałek w wieku 7 lat.W "zerówce" chorował bardzo często; było tak,że więcej nie był w szkole niż był.Oprócz chorób przeziębieniowych(najczęściej zapalenie gardła i zapalenie uszu) strasznie się ślinił,chrapał albo spał z otwartą buzią.Miałam dość jego chorób i w końcu postanowiłam zmienić lekarza rodzinnego."Nowy" lekarz od razu zauważył 3 migdał i dał skierowanie do laryngologa i alergologa.Laryngolog skierował do szpitala na usunięcie migdałka,a u alergologa zrobiliśmy testy.Wynik testów -alergia na roztocza kurzu.
Termin usunięcia 3 migdała był ustalony na wakacje.W jednym dniu dziecko było przyjęte do szpitala zbadane i przygotowane do zabiegu.zabieg na drugi dzień i po zabiegu 2 dni w szpitalu i do domu.Wizyta kontrolna za miesiąc.Młodemu tak się spodobało w szpitalu,że mieliśmy problem z zabraniem go do domu ;-))) i z tych wrażeń zapomnieliśmy karty informacyjnej i innych dokumentów.Więc w połowie drogi powrotnej zawracaliśmy po dokumenty(ku uciesze młodego).A ważne! przy okazji pobytu w szpitalu robione miał badanie słuchu-pielęgniarka twierdziła,że to rutynowe badanie przy wycinaniu migdałków(badanie było po wycięciu migdałków).
Jeśli migdałki utrudniają oddychnie itp powinno się je wyciąć.Nie jest to nic strasznego,chyba ,że jest sytuacja,że pojawią się powikłania,ale to są spordyczne przypadki.Młody przestał chorować po usunięciu migdałka-jak ręką odjął-mówili wszyscy z jego otoczenia,wiedząc ,że był straszną "chorybzdą".
Dzieci z oddziału na którym przebywał były w wieku od 2-3 do 10 lat.Migadlek wyciąć należy jak najwcześniej.
Tyle zasłyszałam od lekarzy i pielęgniarek i tyle pamiętam.
jaśka2503 bardzo dziękuję. Mojego syna i córkę też czekaja testy alergiczne zastanawiałam się jakie zrobić z krwi czy punktowe ( które są dokładniejsze).
Dziękuje jeśli chodzi o laryngologa to mamy bardzo dobrego :):) Z aloergologiem się właśnie zastanawiamy. Pani jak bylismy kazała dziecku siedzieć cicho bo niemogła się skupić - tak powiedziała, 10 minut coś w komputerze pisała trudno 6 latkowi wytłumaczyć, aby był cicho i się nie ruszał przez 10 min. Interesują mnie te panele w testech skórnych ? Ja słyszałam że skórne są najdokladniejsze.
Mój miał robione punktowe,ale nie wydają mi się dokładne.Po stwierdzeniu alergii miał do wdychania tzw.dyski-codziennie po jednej dawcei jeszcze coś podobnego do Zyrtec ale nie pamiętam nazwy.
To ja chyba jestem wyjątkiem jakimś też w wieku 4 lat miałam wycinany i non stop byłam chora do 16 lat, a potem jakoś samo mi przeszło ;)
Moja córka w wieku 2,5 lat też miała migdałka i wtedy nie zgodziłam się na zabieg tylko miała wysuszanego farmakologicznie. Niestety w ubiegłym roku jako 9-cio latka przeszła zabieg usunięcia migdałka , podcięciu bocznych oraz nakłuciu błon bębenkowych ( w między czasie zrobił się niedosłuch) . Wszystko to w znieczuleniu ogólnym , w szpitelu byłuśmy 3 dni. Może gdybym za pierwszym razem zgodziła się na zabieg byłoby inaczej ale jak każda matka chciałam oszczędzić dziecku stresu. Nie ma też 100% gwarancji czyu po zabiegu nie odrośnie , decyzję musisz podjąć sama . Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia :)
Mój synek w wieku 3 lat i 8 miesięcy miał wycinany 3 migdałek. Ostatni miesiąc przed zabiegiem, tak strasznie chrapał, że ja niemogłam spać w 2-m pokoju. A czasami dochodziło do bezdechów. Często miał zapalenia ucha i gardła. Na gardło nadal często narzeka, choć może trochę jednak mniej.
Ostatnio zauważyłam (ma prawie5,5 lat) , że znowu chrapie, i gdy zajrzałam w gardełko, to się załamałam, bo szczelinka bardzo mała, tak jakby znowu mniej miejsca było!!!
Boczne migdałki też miał synek wcześniej ogromne,ale nasz orydynator nie preferuje ich skrobania. Inny lekarz pediatra, twierdzi , że zabieg usuwania 3 migdałka bez zmiejszania dużych bocznych nie ma sensu, gdyż w czasie snu, mięśnie wiotczeją i to boczne "wpadają" do gardła i blokują.
A pobyt w szpitalu, cóż , zależy od każdego indywidualnie. Strasznie reagował na pobieranie krwi- nie histerią, ale mdlał i nie rozumiał dlaczego zabierają mu jego krew " oddajcie mi moją krewkę" i był po zabiegu cały dzień strasznie głodny - non stop " mamausiu jeść, mamusiu głodny". Nie było lekko.
Na razie będę obserwować to wąskie gardełko... i mam nadizeję że się nie pogorszy.
Powodzenia
Dziękuje za odpowiedż Tobie też życzę powodzenia. :):)
Uśmiechnęłam się jak pisałaś o krwi. Moja córeczka (nie po rodzicach _ jest liskiem chytruskiem. Kiedyś jak miała 3 latka, przed operacją zeza mialiśmy pobrać krew. Bardzo panikowała i jej się to nie podobało. Jak po wszystkim uspokojła się i szliśmy do domu. Dalej była oburzona, że ktoś śmał " zabrać" jej krew Pytała się mnie kiedy jej oddadzą
Teraz ma lat 10 i 2 tyg temu w 3 osoby ja trzymaliśmy żeby miała pobraną. Mam iść w poniedziałek zrobić jeswzcze raz i ciarki mi przechodzą bo nie wiem jak to będzie.
W sumie to się teraz zastanawiam , czy 3 migdałek to to samo co migdałek, który "zakańcza" podniebienie?, bo o takiego usuwaniu właśnie pisałam.
Ja nie wiem bo jak pisałam zielona w tych migdalkach jestem Wiem tylko, że ten migdalek jest bardzo daleko gdzieś tam na końcu w gardle. jak badala małemu to zmymiotował i na lekarkę i na siebie.
To chyba jednak ten bo takie właśnie niemiłe badanie było, że wtykał paluchy baaaaaaaardzo głębkowo w gardło i brało synka na wymioty, aż się troszkę popłakał. (jak zajrzysz w gardło, to jest na końcu i "zwisa" z końca podniebienia .
Powodzenia na pobraniu krwi.....
Pozdrawiam.