Czy ktoś sobie poradził z tym cholerstwem?
Przy małych dziciach ta dolegliwość bywa baaardzo uciążliwa. Już było lepiej i znowu jestr gorzej, nie wiem ile jeszcze wytrzymam.
Acha, jestem karmiąca, więc wszelkie ketonale odpadają, na rehabilitację narazie nie mam czasu - dłużej niż na godzinę nie mogę się ruszyć z domu.
Może znacie jakieś ćwiczenia, czy domowe sposoby złagodzenia tego bólu?
Kocahana !! witaj w klubie ...))) !! Lekarz .. zastrzyki .. tylko to szybciutko postawi cie na nogi .. ! Ach . ..i pamietaj to wraca ... jak bumerang
bardzo nieoczekiwanie .. ! Zbieraj sie do poradni .. szybciutko .... Pozdrawiam .. duzo zdrówka !!! ....
Dziękuje i pozdrawiam ! Reszte napisałam na pw :)
Kasia
napiszę do Ciebie dziś przed południem jeszcze, ja wiem co to znaczy, ale odpukać od 2 lat mam spokój...nie brałam zastrzyków, ba, nawet u lekarza nie byłam...mi pomogły ćwiczenia
Mam takie jedno cwiczenie, przynosi ulgę, ale na pieć minut, bo potem muszę dźwignąć ponad 6 kilogramowego brzdąca...
Ale będę wdzieczna za wszelkie sugestie, bo powoli tracę siły.
Miałam kilka lat temu to cholerstwo. Jakiś lekarz przepisał mi zastrzyki i nic nie pomogły, poszłam więc do i nnego lekarza a ten powiedział że na rwę nie pomogą żadne zastrzyki tylko zabiegi. A tu następna niespodzianka jak to w naszej służbie zdrowia.. termin zabiegów..... za miesiąc... Pracę mam siedzącą ale siedzieć to ja nie mogłam więc pracwałam przy biurku na stojaco. Jak nadszedł czas zabiegów to mnie prawie juz przeszło, poprostu samo. ale zabiegi wybrałam, ponieważ ponoć one "procentują" na przyszlość. No i rzeczywiście przez te kilka lat tylko raz próbowało mi wrócić (posiedziałam na zimnych kafelkach w brodziku:)), ale ktoś podpowiedział mi żebym w tym miejscy co ból jest nawiększy przyleiła sobie taki plaster rozgrzewający (kupiłam go w aptece) mówią na to "kapsiplat" czy jakoś tak. I pomogło choć z tym plastrem w nocy to ciężko spać bo tak grzeje ze aż piecze. Moja jeszcze jedna uwaga, musisz uważać na co siadasz, szczególnie na wakacjach, nie sugeruj się tym że lato i ciepło... zawsze cos miej pod pupą nawet na plaży. Musisz uważać bo to lubi wracać, lekarz mi powiedział że jak się raz zalapie to juz zawsze będzie sie miało wrazliwe to miejsce.
Pozdrawiam i życzę dużo ciepełka:)
Dzięki, poczytam czy mogę ten plaster przy karmieniu stosować :)
Pozdrawiam!
Zapytaj w aptece lub może znajdziesz w internecie
ten straszny temat juz byl.
ja jestem w 8 m-cu ciazy i ledwo chodze przez ta paskudna rwe. jakbym nie byla w ciazy to juz ze 3 razy mialabym kuracje zastrzykami,wczesniej bylam wlasnie 3 razy na zastrzykach z ketonalu(sa najtansze i mi najbardziej odpowiadaly) z tym ze jak karmisz to odpada- co zreszta napisalas.
cwiczen zadnych nie znam ale mam znajoma ktora lezala 2 tygodnie w szpitalu na wyciagu i juz nie ma z tym problemów. mi lekarz powiedzial ze na wyciag sie nie nadaje,ale moge zdecydowac sie na operacje - pocieszajace :/
ja smaruje sie mascia Altacet ( dokladnie zel) mi pomaga moze nie usuwa calkowicie bólu ale moge funkcjonowac.
zycze powodzenia i witam w klubie :(
Jejku, współczuje, w ciaży to dopiero musi być cierpienie!
Ja smaruję Amolem, ale to też tylko an chwilkę ulgę przynosi. Jeśli możesz leżeć na plecach, to spróbuj taką pozycję : połóż sie na plecach (koniecznie na twrdym podłożu), nogi zegnij w stawach biodrowych i kolanowych (coś jak do ćwiczenia rowerka) - pod kątem prostym i pod łydki podłóż cos, zeby w tej pozycji wygodnie odpoczywać. Ja kładę sie na podłodze, na karimacie i wykładam nogi na wersalke - tez na chwilke przynosi ulgę. Ale długo tak przy moich brzdącach nie poleżę...
Podany sposób przynosi ulgę to fakt, też tak robiłam, z tym, że trzeba tak poleżeć z 15 min. wtedy na dłużej wystarcza.
Za chwilę wyślę Ci ćwiczenia, które ja robiłam..wyślę na PW.
alman jesli mozesz to wyslij i mnie te cwiczenia :)
Ja kilka razy chodzilam na miesieczne rehabilitacje. Jeden "zabieg" trawal 20-30 minut (tez bylam wowczas matka karmiaca...). Cwiczenia pomogaly srednio. Najwieksza ulge i spora poprawe przyniosly "uciski punktow spustowych". Nie wiem, czy dobrze zapamietalam, dlaetego zapisalam w cudzyslowie; rehabilitantka znajdywala takie bolace miejsca i tak dlugo je dusila (bolalo...ale tylko miejscowo) poki bol nie ustapil. Kazdy kolejny ucisk trwal krocej, bo bol szybciej "puszczal". I tak do czasu, az ucisk nie wywolywal zadnego bolu.
Mnie też dopadło to świństwo jakieś 5 lat temu . Miałam już 2 serie zastrzyków naklofen. Lekarstwa zażywałam takie : ketonal , diclac duo , po ketonalu bardzo bolał mnie brzuch , jak już niemogłam wytrzymać to używałam czopków butapirazol , maści : butapirazol , naklofen , maść żmijowa , amol . Dwa razy miałam rehabilitację , laser , ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha , lampy, i jeszcze coś tam ale już nie pamiętam co .Byłam już u neurologa z tym reumatologa . Neurolog wysłał mnie na 2 tygodniową rehabilitację i kazał zażywać tabletki przeciw bólowe takie które mi pomagają , reumatolog kazał mi spacerować 5 kilometrów dziennie , chodzić raz w tygodniu na basen i pić 4 cztery szkl.mleka dziennie i smarować się maścią żmijową jak boli , i nie dźwigać nic ciężkiego , ale z tym u Ciebie chyba ciężko bo masz małe dzieci. Najgorzej mnie boli jak bym się dużo schylała i podnosiła ciężkie rzeczy , albo siedziała na czymś zimnym lub bardzo zmarzła . Czasami jest tak że nie boli miesiącami a na jeden raz jak rozboli to niewiadomo co robić , że nawet niemogę leżeć ani siedzieć.Niewiem jakie leki można zażywać jak się karmi piersią , bo mnie to dopadło jak już nie karmiłam . Mi dużo pomogła rehabilitacja i długie spacery już nie dopada mnie ten ból tak często jak na początku .
Mnie dopadło pod koniec stycznia.Wzięłam zastrzyki(Naklofen).Nie za bardzo pomogły, a więcej mój chory żołądek nie przyjmie.Rehabilitacja dopiero 29 marca.Ostatnio kupiłam sobie rozporowy drążek rehabilitacyjny.Zakłada się to na futrynę drzwi.Nie trzeba wiercić dziur.Mi on bardzo pomaga.Oczywiście nie podnoszę się na nim bo nie jestem wyćwiczona, tylko wiszę a kręgosłup się rozciąga.Myślę,że troszkę to działa jak wyciąg.Można go kupić w sklepie sportowym,tylko najpierw zmierz jakie masz szerokie drzwi.Koszt tylko około 30 zł.Wytrzymuje ciężar do 110 kg.Nie polecam cosmodysku.Drogi niewygodny i nic nie pomaga.Życzę powrotu do zdrowia.
Polecam ,,Urarthone" homeopatyczne.Na mnie zawsze działają.I nie szkodzą.
Tylko trzeba sprawdzić czy kobieta karmiąca może tego używać.
jezeli to "czysta homeopatia" (czyli nie gotowe mieszanki homeopatyczne z apteki, ktore maja inne srodki wspomagajace) to spokojnie mozna stosowac. W czasie ciazy leczylam sie bodajze 3 razy homeopatycznie.
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, jak narazie ćwiczę - według tego co poleciła mi Alman :) Jest dobrze, zaczęłam już normalnie chodzić :) Rwie mnie jeszcze w nodze, ale ten okropny ból krzyża przeszedł :)))
Wszystkie te wypowiedzi z pewnością przydadza mi się na przyszłość, już wiem przynajmniej, jakie mam możliwości, bo na mojej lekarce bardzo się zawiodłam :(
Wielkie dzięki, pozdrawiam serdecznie!!!