jedyna rzecz która u nas działała na kolki to sab simplex, niestety mozna go kupić w Niemczech, Czechach i na Słowacji, w Polsce dostępnym odpowiednikiem jest bobotic, skład jest bardzo podobny z tego co pamiętam ale proporcje sa inne i wg mnie lepszy jest sab simplex, myślę że możesz zacząć od boboticu, niektórzy okładają ciepłą pieluszką brzuszek, jakieś masaże itp. niestety u nas to nie działało wrzask był przez 24 na dobę siedem dni w tygodniu przez dwa miechy dopóki nie kupiłam sab simplexu
Sab simplex woziliśmy w swoim czasie do Polski (niemal hurtowo) wszystkim "znajomym" niemowlakom...Mamy bardzo go sobie chwaliły.
Może masz kogoś znajomego, kto mógłby Ci ten Sab simplex przywieżc, My niestety do Polski wybieramy sie pod koniec kwietnia - jeśli wtedy jeszcze byś potrzebowała chetnie służę pomocą (choć trzymam kciuki, by Twoje maleństwo jak najprędzej przestało się tak męczyć) - juz w Polsce mogłabym przesłać Ci go pocztą, niestety przesyłanie lekarstw przez granicę jest raczej niewskazane - juz raz mnie z tego powodu do Urzędu Celnego wzywano.
Pij herbatkę z koperku ,jeżeli karmisz piersią. W aptece są różne preparaty z wyciągiem z koperku dla maleństw, które miesza się z mlekiem. Możesz spróbować nagrzewać brzuszek cichą suszarką do włosów, lekkim ciepłym strumieniem. Dzieciątku, zamiast w rożku przylulać, to pozwól mu kopać nóziami ,taki samoistny masaż brzusia. Połóż synka na swoich piersiach brzuszkiem, Twoje ciepło też cenne:)Również tatuś tu może pomóc :) Na forum gdzie zaglądam teraz, przed narodzinami mojej drugiej pociechy, mamy polecają taki wynalazek http://www.allegro.pl/item897039988_sposob_na_kolke_windi_10_sztuk.html
moje dziecko przez rowne 3 miesiace mialo kolki i nic ale to zupelnie nic mu nie pomagalo. my sie dwoilismy i troilismy zeby mu pomoc. masowanie brzuszka na jednych forach pisalo zgodnie z ruchem wskazowek zegarka na drugim ze na odwrot. cieple oklady na brzuszek. kropelki przed jedzeniem. zmiana mleka bo byl sztucznie karmiony. lezenie na brzuszku. herbata czy woda koperkowa. jeszcze jakies robione leki mial .i nic nie pomoglo. darl sie (bo to juz nawet placzem nie dalo sie nazwac) rowne 3 miesiace. tego dnia co konczyl 3 miesiace ostatni dzien mial koli. ale w miedzy czasie od placzu dostal przepukliny pepkowej. ale nie matrw sie moze u ciebie bedzie lepiej moze cos zadziala kazde dziecko przechodzi zupelnie inaczej kolki. pozdrawiam
Odpukać moje dziecko kolek nie miało, ale gdy bolał go brzuszek, podawałam mu rozcieńczone z mleczkiem kropelki espumisan. Może tego sprobuj. Nie zaszkodzi a może pomoże.
kup kropelki esputikon i podawaj dziecku. Są bez recepty. Nie są szkodliwe i szybko działają. Kładź dziecko na brzuszku jak ma bóle. Najlepiej nawet na sobie. Masuj delikatnie brzuszek dziecka. Pilnuj by po wypiciu mleka mu się odbiło czyli podnoś dziecko opierając o siebie by się bekło.
Też podawałam esputikon. Koper włoski ponoć nie jest wskazany ponieważ wzmaga perystaltykę jeslit i skutek może być odwrotny.
Perystaltyka czyli ruchy jelit. Dzięki temu poprostu pozbywa się gazów. Może maleństwo je zbyt łapczywie i łyka powietrze? Można spróbować ściągać pokarm i podawać przez butelkę antykolkową lub zmienić mleko jeżeli karmisz sztucznie.Czasami lekarze przepisują dzieciom witaminę K i wtedy kolki są efektem ubocznym...Musisz obserwować. Życzę aby szybko problem zniknął.
herbatka koperkowa i ułatwiająca trawienie też pomaga. Kolki są codziennie czy tylko czasami? Jeżeli czasami to trzeba zwrócić uwag e na odbijanie się dziecku po jedzeniu. Jeżeli codziennie to udać się do pediatry po pomoc.
W UK podawalam synkowi Infacol, wiem ze jest dostepny w Polsce tylko nie wiem czy pod ta sama nazwa. Dwa razy po kilka dni stosowalismy i kolki przeszly. Mozna go podawac od urodzenia, powoduje zbieranie sie drobinek gazowych w wieksze i tym samym szybsze ich wydalenie. U nas dzialalo i u znajomej, u kogos innego nie, zalezy od dziecka, wytrwalosci zycze!
Jeśli karmisz piersią, to zweryfikuj swoją dietę.
Dokładnie tak :))
Przede wszystkim zrezygnuj z mleka i produktów mlecznych .
No to Ci współczuję. Przechodziłam to 20 lat temu. Pomagała tylko rurka w pupkę. Po 4 minutach spokój jak reka odjął. Ale to teraz ponoć archaiczne metody. Choć nadal pomagają.
Masaż pomaga, ale pod warunkiem, że jest wykonywany dwa razy dziennie po 30 minut.
To wcale nie archaiczne metody. Takie rurki można kupić nie wiem czy w aptece, ale szukać warto. Są na allegro i aukcjach onet.
serdecznie współczuję, nasza córcia miała kolki dwa razy dziennie do ukończenia 3go misiąca, więc wiem jaki to koszmar. herbatka koperkowa nie pomagała, pomagał taki czopek, chyba homeopatyczny, virbucol, czy jakoś tak. Mała po nim zasypiała.
U nas działała metoda "samolocikowania" :). Tata kładł Małego na brzuszku na swoim przedramieniu, jak na gałęzi (główką do łokcia) i tak chodził z nim aż mały nie zasnął. Trochę to męczące dla rodzica, ale jednoczesny delikatny masaż brzuszka i bliskość tatki pomagały. Ponieważ ja byłam na ostrej diecie - karmiłam piersią - wykluczajace wszystko co mogło młodemu zaszkodzić, tato zajmował się częścią fizyczną ulżenia dziecku. :)
Ciepło podobno pomaga, dźwięk suszarki też dziecko uspokaja dodatkowo. Nie robiłam tak ale trzeba uważać by nie poparzyć dziecka.
Podobno bardzo dobry jest ''lefax''-kupowalam go nawet bratu,gdy mu sie dziecko urodzilo.Mowil,ze pomoglo.Dosc duze opakowanie kosztowalo chyba 15 euro(w Niemczech),ale sa i mniejsze.Mozna go stosowac od niemowlaka po doroslego.
Zamiast do Ciebie,wpisalam sie do ostatniego postu kasiia.
Każda mama musi znalźć sposób na swojego maluszka. Moja córcia miała kolki dwa razy dziennie z czego jedna była od 2 do 4 w nocy (z dokładnością niemal co do minuty) i nic nie pomagało, ani kąpiele ciepłe ani kładzenie na brzuszku, masaże czy suszarki, koperkowe kropleki herbatki itp też odpadały. Pomógł dopiero debridat jest na recepte i podaje sie go chyba dwa razy dziennie. Pomogło. Mała musiała go brać do ukończenia pół roku. próbowałam wcześniej odstawić ale kolki wracały. To nie zawsze jest kwestia połykania powietrza, czasem poprostu układ pokarmowy jest wrażliwszy.
Dlatego pytałam czy kolki ma zawsze czy tylko czasami. Jeżeli czasami to raczej będzie z nałykania powietrza. Jeżeli zawsze to nierozwinięty układ pokarmowy.
lekarka przepisala nam espumisan mam nadzije ze mu pomoze:)
Ja osobiście wolałam esputikon. Ma takie same działanie a jest bezsmakowy (to może jest minus) i podaje się go tylko 2-3 krople (to jest plus) a espumisan tych kropli daje się dużo więcej. Jedne i drugie są bardzo skuteczne dla wielu dzieci.
Trochę mnie dziwi to co tu wypisujecie. Żadna z Was nie próbuje szukać przyczyny, a wszystkie staracie się usunąć skutek. Ta toksyna, która powoduje bóle u dziecka nie zostaje usunięta! Jest ona jedynie za pomocą chemii zneutralizowana i nadal pozostaje w organiźmie dziecka lub przez nie przechodzi. Przecież to nie jest takie skomplikowane.
Ależ oczywiście, że szuka sie przyczyn. Mało to się nakombinowałam z karmieniem. Zawsze na początku podejrzewa się niwłaściwe łykanie, załapczywe itp. Najperw się szuka innego sposobu karmienia tak aby nadal pozostało dziecko na naturalnym mleku. Zmienia się pozycję, sposób karmienia, dietę mamy wszystko co się da. Dopiero potem daję się inne środki, które zresztą nie koniecznie są szkodliwe przy okazji.
Lekarze nie wiedzą do końca skąd się biorą kolki więc jak znaleźć jednoznaczną przyczynę? Gdyby taka istniała byłby na nią jeden sposób czy lek i już. Wg mnie jest to nadrwżliwy i niedorozwinięty właściwie układ pokarmowy plus nadal rozwijający sie układ nerwowy maluszka. Bo choć kombinowałam jak koń pod górę ze sposobami i porami karmienia kolka zawsze pojawiała się o 2 w nocy.
Mam dokladnie te same odczucia Czos- Ty jako jedyny wczesniej napisales o diecie mamy..
Dziwne to, ze zadne z Pan nie mowila o wlasciwej diecie, a tylko przescigaly sie w specyfikach....
Rozmawialam ostatnio z kolezanka, z maluszkiem, mowila ze tez ma kolki.. i caly czas malenstwo placze :(( Tez nie wiedziala co zrobic.. Okazalo sie, ze maly nie dostawal pic.. Bo przeciez madre szkoly rodzenia wbijaja do glowy ze z piersi leci woda, ktorym Dzieciatko moze sie napic....ale zadna madra szkola nie poinformuje mlodej mamy, zeby dziecku, mimo wszystko podac cos do picia.. I nie od razu herbate koperkowa.. bo jak bedzie ja pic caly czas, to na jej lagodzace dzialanie szybko sie uodporni!
Moje dziecko od urodzenia pilo herbate, przyrzadzana na gotowanej przez 10 minut wodzie (z kranu) -kilka (3,4) ziarenek herbaty i szczypta prawdziwego cukru.
Kolke mial raz- jak mial rok z kawalkiem- po tym jak najadl sie plackow ziemniaczanych.. A poza tym, ja nie wiem co to kolka!
Mój syn miał jako niemowle kolkę dwa razy w życiu i wystarczyło mocno zawinąć go w gruby koć w pozycji prawie embrionalnej i jak się bardzo zgrzał odprężył i wypurkał przeszła, bez żadnych specyfików. Niestety z córką było zupełnie inaczej. Nie wszystkie kolki mają takie samo pochodzenie tj związane z jedzeniemm. Może to tak jak z migreną, jednych łapie jak się przegłodza innych jak coś zjedzą a jeszcze innych przy zmianach pogodowych.
No tego nie wiedzialam.. :(
ALe tak sobie mysle, ze jak Mlodemu/ej pic sie chce, lapczywie lapie piers zeby sie napic a nagle zaczyna leciec mleko.... moze sie nalykac powietrza przy tym.. i moze stad te kolki??
Kolezanka odstawila mleko- pila je do kawy (bezkofeinowej)... i po pierwszym dniu zauwazyla poprawe... Mysle ze da Mu tez pic.. chociazby wody... Moze bedzie poprawa...
Na nzsego Iwa zadziałał tylko Gripe water(woda koperkowa)jakieś 16 zł w aptece.Wszystko żeśmy przetestowali i tylko to pomogło.Na szczęście teraz już ma 4 miesiące i jak ręką odjoł ale wspólczuję jak ktoś to przechodzi.U mnie dzioecko wyło a ja z nim
Skoro jest mamą po raz drugi i karmi piersią to dla mnie oczywiste ,że stosuje odpowiednią dietę .A kolki występują z innego powodu...
No dla mnie to oczywiste nie jest, bo z postu nie wynika.. A skoro pyta, znaczy nie wie.. Byc moze ma tak jak ja- przy pierwszym zadnych kolek...
Podalam przyklad kolezanki, bo mlode mamy, czesto uczone w szkolach rodzenia roznych rzeczy, nie wiedza o tym, zeby podawac dziecku, np pic... Zwlaszcza w czasie, kiedy kaloryfery grzeja jak szalone i w mieszkaniu jest sucho... ;/
z tym piciem to pediatrzy mają podzielone zdanie. Mi doktorka mówiła,że to ja mam pic herbatki a nie dziecko bo karmiłam piersią. Jednak jej w tej sprawie nie słuchałam dawałam dziecku herbatkę chyba raz dziennie.
Przy pierwszym dziecku dawałam pić i miało kolki, przy drugim nie daję i nie ma kolek...to zależy wszystko od dziecka pory roku i wielu czynników.
Ale fakt, że teraz nie piję wogóle mleka, nie jem przetworów mlecznych - może to pomaga, że mały nie am kolek?
Przy córci popijałam mleko i jadłam wieprzowinę(tłusta i ciężkostarwna...) - bo słuchałam mojej mamy, a teraz jem bardzo loekkostrawnie, nic smażonego, dużo kasz(jaglana, gryczana, jeczmienna), mięsko tylko drobiowe, wszystko an parze albo pieczone, warzywa też na parze (unikam czosnku i niewiele cebuli). I piję głównie kawę zbożową, słodzę miodem (uwaga może uczulać).
Jeżeli nie pijesz mleka ani nie jesz przetworów mlecznych a karmisz piersią to zapytaj lekarza czy nie powinnaś brać wapna. Ja nie stosowałam diety ale wapno i żelazo i witaminy lekarz kazał mi brać. Dla względów bezpieczeństwa napisałam byś zapytała lekarza bo stosowanie samodzielne leków jest niewskazane.
Biorę wapno :) Witaminki i omega 3 też :)
Probowalas podawac maliznie slabo zaparzona herbate z rumianku ekologicznego?