Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
> - Niesamowite...
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
> - Niepojęte...
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
> - Niesamowite...
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
> - Niepojęte...
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
- O co Ci chodzi myszko?
- Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć - z takimi jajcami, a taaakie rogi?!
Przychodzi do lekarza krowa, która ciągle się śmieje.
Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.
Na łące pasie się wielki byk. Odgania ogonem muchy i szczypie zieloną trawkę.
W pewnym momencie zauważa kątem oka wychodzącego zza pagórka białego królika, który coś krzyczy.
Byk wraca do jedzenia a zbliżający się królik >> wrzeszczy:
- Z drogi, bo idzie królik - król zwierząt.
Byk dalej zajada trawę i macha ogonem. Królik stanął za nim i mówi:
- Jak zaraz nie odejdziesz, to gorzko tego pożałujesz. Liczę do trzech:
- Razzzzz, dwaaaaaa...
W tej chwili byk walnął wielkiego placka i to tak, że trafił prosto w królika,
po czym wrócił do jedzenia.
Po kilku minutach z kupy wynurza się brązowy królik i pyta:
- Co, zesrałeś się ze strachu cwaniaczku?
Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem.
Pierwsza mówi:
- Ja to biorę sobie trutkę na szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem.
Druga rzecze:
- Ja podchodzę do pułapki, chwytam ja i ćwiczę sobie na niej bicepsy.
Trzecia mysz nie mówi nic i szykuje się do wyjścia.
- A Ty gdzie idziesz?
- Do domu, pobzykać kota.
Rolnikowi przysłano z Afryki zebrę. Facet wstawił ją do obory razem z
Resztą bydła. Zebra stoi, rozgląda się. Obraca w lewo do krowy i pyta:
- Kto Ty jesteś?
- Krowa.
- A co tu robisz?
- Daję mleko.
Zebra odwraca się w prawo:
- A Ty kto jesteś?
- Byk.
- A co robisz?
- Zdejmij piżamkę, to Ci pokażę.
Niedźwiedź z wilkiem spotkali się w lesie. Niedźwiedź:
- A Ty co taki rozradowany skaczesz po lesie?
- Bo wiesz, tam na polance, lisica utknęła w rozgałęzionym pniu drzewa.
To zasunąłem jej drąga raz i drugi...
- O! To pójdę i ja! Też zasunę...
Minęła godzina, znów się spotykają:
- No i jak tam, misiu, zasunąłeś?
- Ty wiesz, żadnego drąga na polanie nie znalazłem, to jej całą dupę szyszek napchałem.
Ropuch siedzi na ropusze i robią dziecko. W pewnym momencie on mówi:
- Ależ Ty jesteś obrzydliwa, masz takie okropnie wyłupiaste oczy, pełno brodawek na całym ciele,
a do tego jesteś mokra i cała śliska.
Zmartwiona ropucha pyta:
- Czy naprawdę nie ma we mnie nic ładnego?
- Jest, ale zaraz to wyjmę.
- Na środku oceanu spotykają się trzy rekiny. Jeden z nich mówi:
- Psiakrew, zżarłem jednego Francuza. Był taki wyperfumowany, że do tej pory czkam wodą kolońską.
Drugi na to:
- To jeszcze nic. Ja, zjadłem jakiegoś Rosjanina, chyba to był generał, bo do tej pory w brzuchu dzwoni mi jakieś żelastwo. Te jego medale tak brzęczą, że ryby płoszę.
A trzeci rekin mówi:
- To jest wszystko nic, koledzy! Ja zżarłem tydzień temu jakiegoś polskiego posła, taki miał pusty łeb, że do tej pory nie mogę się zanurzyć.
Przychodzi facet do domu i widzi leżącą pijaną papugę i mówi:
- Jak jeszcze raz zrobisz to samo, to Ci wszystkie pióra z d**y > powyrywam!
Na następny dzień to samo. Papuga upita a facet podchodzi i mówi do niej:
- To jest ostatnie ostrzeżenie!
Na następny dzień papuga siedzi pijana.
- Teraz to się doigrałaś.
A papuga wyrywa sobie pióra i mówi:
- Na ch** mi te pióra.
Dziekuje za umilenie tygodnia od samego poczatku!
- W środku nocy mąż szarpie żonę za ramię: - masz dwie aspiryny i zaraz je połknij!
- Ale po co? przecież głowa mnie nie boli!
- Na to mąż: - no to wreszcie cię dopadłem!
- Co wycinasz z gazety?
- Informację o tym, że mąż zamordował żonę, bo mu przeszukiwała kieszenie.
- A po co ci to?
- Jak to po co? Schowam go do kieszeni!!!!
Wychodzi rano zajączek z domu, przeciąga się i spostrzega półlitrówkę.
- Ale mam szczęście - myśli zajączek. - Z samego rana pół litra. - Zabrał butelkę, niesie w łapce i spotyka lisicę.
- Ale mam szczęście - myśli lisica. - Z samego rana pół litra i zagrycha. Wzięła zajączka pod pachę. Idzie i spotyka wilka.
- Ale mam szczęście - myśli wilk. - Z samego rana pół litra, zakąska i ruda cizia do towarzystwa. Ujął lisicię pod rękę i poprowadził w las. Spotkali niedźwiedzia.
- Ale mam szczęście - myśli niedźwiedź. - Z samego rana pół litra, zakąska, ruda cizia do towarzystwa i jeszcze jest komu w mordę dać.
Szczęśliwego dnia życzę
Jaka jest różnica między emerytem w USA, Francji i w Polsce?
Emeryt w USA wstaje rano idzie do łazienki, następnie bierze butelkę whisky i idzie na cały dzień na ryby.
Emeryt we Francji wstaje rano, idzie do łazienki, następnie bierze butelkę wina i idzie na cały dzień na dziewczynki
Emeryt w Polsce wstaje rano idzie do łazienki, następnie bierze butelkę moczu i idzie na cały dzień do przychodni:))))
Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a
tu wchodzi Jasio i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
- Mamo, mi się chce gwizdać!
- To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi
się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
- To zagwizdaj mi tak po cichutku do ucha.
"Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!).
Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować.
Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą.
Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów.
Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył..."
75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
-Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy. Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.
-Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
-Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
-Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!
Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich:
- Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm... Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie...
Panienka idzie plażą. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tu wyskakuje duszek. Panienka pyta: - Czy będę miała trzy życzenia? Duszek: - Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie.Panienka bez wahania: -To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz tę mapę? Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii. Duszek popatrzył na mapę i mówi: - Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą od tysięcy lat, aja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem wnajlepszej formie .Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie. Panienka pomyślała przez chwilę i mówi: - No dobrze,przez całe życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść zaniego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał,szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny inie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe.Takie mam życzenie.
Duszek westchnął głęboko i powiedział: -Pokaż mi jeszcze raz tę cholerną mapę...
WPŁYW TEMPERATURY NA ŻYCIE .
+ 20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą
znaleźć).
+ 15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście,
jeśli je mają).
+ 10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna.
Rosjanie na daczach
sadzą ogórki.
+ 5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody
odmawiają
posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w
łóżku. Norwedzy zakładają
swetry.
- 17.9°C W Oslo właściciele domów włączają
ogrzewanie. Rosjanie ostatni
raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli
Jamajczycy.
- 30°C Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w
twojej piżamie
- 35°C Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają
japońskie samochody.
- 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z
gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie
jedzą lody na ulicy.
- 45°C Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają
robić coś dla
bezdomnych.
- 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce
zamykają lufcik
podczas kąpieli.
- 60°C Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C Zamarzło piekło.
- 73°C Fińskie służby specjalne ewakuują świętego
Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszanki.
- 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy
nalewaniu wódki.
- 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wk...wieni.
Z tymi temperaturami mi sie spodobalo :-D SUPER!
Bardzo mi sie ten byczek spodobal:))))))
Rzeczywiście dobry początek tygodnia.Naprawdę fajne i śmieszne kawały,przynajmniej coś nowego.