Są takie książki, od których dziecko nie chce się żadną miarą odczepić.
Samo jeszcze nie umie czytać, więc żąda ciągłej obecności lektora, a zamęczeniu jego głosu, nie rezygnuje z lektury, po prostu przewracając kartki i po swojemu przeżywając przygody bohatera.
Do takich książek idealnych dla dwulatków należy szwedzka seria o śwince Meli Evy Eriksson.
Tytułowa bohaterka i cały jej świat zostali przedstawieni w niezwykły sposób stanowiący połączenie opiekuńczej obserwacji dorosłego i prostego myślenia dziecka. Percepcję małego człowieka oddaje niezwykła powolność i dokładnością "dziania" się historii, opowiadanej oszczędnie. Słowa bowiem zastępuje umiejętna powtarzalność sytuacji, w których uczestniczy Mela i budowanie napięcia za pomocą sygestywnych ilustracji.
Wszystko w tej książce jest doskonałe. Tłumaczenie i rysunki, miękkie i pastelowe. Prawda, że to "dziewczyńska" książka. Ale piękna i mądra. Przemyślana i dopracowana pod każdym względem.
Piszę o niej, ponieważ uważam, że jest wartościowa, a nie "pusta" i po prostu kolorowa, jak wiele pozycji na rynku literatury dziecięcej.
Chciałabym, abyśmy się w tym wątku dzielili recenzjami książek dla dzieci, aby ułatwić sobie wybór tych najlepszych dla maluchów i oraz większych dzieciaków. Mam nadzieję, że temat okaże się tak popularny jak Kawiarenka w Rozmowach wolnych i frywolnych. Bo brak odzewu będzie oznaczał, że książka powoli zostaje spisana na straty przez współczesnych rodziców.
Moja córcia uwielbia słuchać jak jej czytam. :) Kilka bajek nawet zna na pamięć. Ostatnio częściej opowiadamy jej z mężem przed snem wymyślone przez nas samych. Są zazwyczaj o małej dziewczynkce, która miała kotka. Co wieczór córcia przeżywa wraz z bohaterką przeróżne przygody, które kończą się morałem. Tak polubiła te opowieści, że nie zaśnie póki nie usłyszy bajki. :)
A co do książek... kupiłam ostatnio książeczkę w języku angielskim. Nawet jak czytałam po angielsku to dziecko słuchało z zaciekawieniem i "tłumaczyło" sobie oglądając obrazki i opowiadając po swojemu. :)
Wkn, wątek bardzo ciekawy. Postaram się spisać tytuły najciekawszych książeczek mojej córeczki. Pozdrawiam!
Super! Jeszcze, gdybyś mogła do każdej napisać parę zdań, dlaczego warto lub nie warto. Te notki wydawnicze jakoś nie zawsze się sprawdzają i lepiej poczytać opinie osób, które kupiły książki i przedstawiły je małym właścicielom.
Ja równiej postaram się w miarę możliwości w regularnych odstępach czasu pisać o kolejnych książkach, załączając skany przykładowych stron.
To świetny wątek :-) i bardzo dobry pomysł, aby dzielić się swoimi, a właściwie -"dzieciowymi" ulubionymi książeczkami. Mój czterolatek bardzo lubi serię o Kamyczku. Aktualnie czytamy "Przedszkole"-przyzwyczajam go do wrześniowej zmiany :-) Prosty język, który trafia do 3-4 latka, no i oczywiście ilustracje. Polecam.
Ostatnio razem z córką zauroczyłyśmy się książkami pani Renaty Piątkowskiej. "Opowiadania przedszkolaka", "Opowiadania z piaskownicy" i inne- to książeczki które opowiadają o otaczającym nas świecie i problemach widzianych oczyma dziecka i opowiadanymi jego słowami. Zabawa przy czytaniu jest przednia. Chociaż czasami,ak śmiałam się jak szalona,to moje dziecko patrzyło na mnie trochę dziwie i mówiło: czemu ty się śmiejesz?...przecież Tomek ma rację...
I wtedy myślałam, że ta książka to najlepsza komedia dla dorosłych. Ogólnie polecam gorąco wszystkie książki tej autorki dla dzieci od lat 5 w górę. Na lato świetna zabawa.
Są jeszcze rewelacyjne książki o "Koszmarnym Karolku", ale to nowy temat. Ponieważ o Karolku nie da się napisać w dwóch zdaniach...
Polecam serię bajek z "Franklinem" - żółwikiem - parę lat temu czytałam mojej wnuczce. Są to opowiadania, w których autor w bardzo prosty sposób stara się wytłumaczyć różne " życiowe problemy " naszych milusińskich.
A moje córeczki uwielbiają książeczki o małej myszce -Tupcio Chrupcio. Jest ich cały cykl np. "Mama Tupcia Chrupcia idzie do pracy" itp. Bardzo ładne obrazki, duży format i bardzo ciekawy tekst.
Z czystym sumieniem polecam książeczkę pt. "Żegnaj, pieluszko! Jak miś polubił nocniczek." Bellinda Rodik i Kerstin M. Schuld
Wspaniale ilustrowana, kolorowa i napisana bardzo przystępnym i prostym językiem. Bez trudnych i niezrozumiałych dla małego dziecka zwrotów. 10 twardych kartek i duże wesołe ilustracje. Moja córeczka dzięki tej ksiązeczce szybciej zrozumiała po co jej ten nocnik hehe
Wpisałam tylko jeden tytuł bo tylko tą jedną udało mi się po ciemku wyciągnąć z półki nie budząc córki. :) Tak sprytnie je poukładała, że jak ruszyłam jedną to zastygłam ze strachu, że zaraz wszystkie pospadają hmm
Pozdrawiam!
Minął miesiąc, więc chyba najwyższy czas znów coś napisać o książkach :)
Dziś wybrałam "Kosmitę" - pozycję absolutnie kosmiczną. Chcecie wiedzieć, dlaczego?
Są takie momenty w życiu, kiedy nie wiadomo, jak się zachować w towarzystwie małego człowieka. I to wcale nie dlatego, że ten ktoś jest mały, ma tylko kilka lat i jeszcze niedużo rozumie, ale z powodu, którego wielu rodziców wolałoby uniknąć.
"Kosmita" w niezwykle subtelny sposób pomaga ujrzeć świat autyzmu oczami dziecka dotkniętego właśnie tym, niezwykle trudnym do zaakceptowania, sposobem widzenia otoczenia.
Autorka ukazuje różne wyzwania, jakie stają przed mamą, tatą i starszą siostrą Kacpra - chłopca, którego "boli" świat - strasznie głośny i w dodatku otoczony niewytłumaczalnymi konwenansami. Rodzina chce nauczyć się kochać "Przybysza z Kosmosu", ale żeby tak się stało, musi go najpierw zrozumieć. Jeśli chcecie sprawdzić, czy uda im się tego dokonać, spróbujcie dotrzeć do tej trudnodostępnej książki autorstwa Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel i Jony Jung, która specjalnie na potrzeby literackiego majstersztyku wypracowała osobny styl rysowania. Zdradzę tylko, że wcale nie jest zadowolona z efektów.
Ja jestem. Pod każdym względem. I wszystkim polecam "Kosmitę" - książkę nie z tego świata.
Nasza rodzina już jakieś pół roku spędza wieczory z " Mikołajkiem " ( całą serią książek o Mikołajku ) Goscinnego .
Od kiedy usłyszałam Irenę Kwiatkowską , która rewelacyjnie czytała " Mikołajka " w Polskim Radiu , wiedziałam , że moje dzieci muszą znać te książki ...
No i stało się :)
Codziennie wieczorem siedzimy na łóżku , Małżowaty czyta , a my słuchamy ...
To są genialne książki , dla całej rodziny , w których każdy znajdzie coś dla siebie :
Malec , który jeszcze nie rozumie treści , z uwagą ogląda rysunki Sempego ( trzeba porządnie wytężyć wzrok :) , Małą interesują głównie przygody i relacje koleżeńskie : kto komu i dlaczego dał w nos i ile razy Miłajek będzie płakał ;)) , a my czasami płaczemy ze śmiechu po przeczytaniu dialogów taty i mamy Mikołajka , albo wypowiedzi taty na temat Buni ( teściowej ) .
Czytajcie " Mikołajka " , najlepiej całą rodziną :)
Usłyszłam niedawno jakiś strzęp informacji o książkach terapeutycznych ...
Wiecie coś na ten temat ?
Jeśli chodzi o rodzinne czytanie książek,to wczoraj wieczorkiem też usiedliśmy przy "Wielkiej Księdze Bajek" i razem z mężem czytaliśmy na role,on był narratorem a ja Jasiem,Małgosią,Babą Jagą,Czerwonym Kapturkiem itd...Muszę powiedzieć,że taki wspólny sposób czytania rodziców bardzo przypadł do gustu moim córeczkom,szczególnie starszej (6,5l.)
Monika lubi też bajki do słuchania,a w ręce trzyma książkę i śledzi strona po stronie np.Przygody Koziołka Matołka.
Z młodszą -Dominiką (1,5r.) czytamy serię Kamyczka.
Poza tym bardzo lubimy czytać wiersze dla dzieci.
Może postaram się o wklejenie okładek niektórych książek,które są u nas na stałe i opiszę.
Pozdrawiam
Byłoby super. Ja też zastanawiam się, jaką książkę opisać w tym tygodniu.
Mikołajka uwielbiam i wracam do niego raz na kilka lat. Cieszę się, że wydano go w twardej oprawie.
A jaką księgę bajek masz na myśli? Widziałam jedno z wydań w Auchan i zastanawiam się, czy piszemy o tej samej książce. Zdradź zawartość.
Jak narazie nie mam skanera i aparatu,więc opiszę słowami. Podaję link, http://www.kdc.pl/Zlota-ksiega-bajek_p161352000.html jak wygląda ta książka,jest wielka,ale w nazwie,tytule jest "Złota Księga Bajek" Opowieści ze wszystkich stron świata. Wchodzą tam bajki:
Baśnie Braci Grimm-11baśni,Andersena-8,z Anglii-5,Wschodu-8
oraz bajki -Ezopa-19 bajek,Collodiego-1,Perraulta-5,z Rosji-11.
Ma 382 strony.Przed każdą z grup bajek można dowiedzieć się o autorze bajek, jak powstały,kiedy,gdzie.....
Monika najbardziej polubiła bajki z Rosji-Córka puszczy,Dom z zielonym dachem,Jezioro złotych ryb....
Nie ma dnia,żeby do niej nie zaglądała.
O tym Mikołajku przypomniałyście mi, wieć zajrzę do biblioteki.