Jak często myjesz włosy? Czy jeszcze je czymś spryskujesz przed i po założeniu loków?
Witaj! Właśnie nie dawno kupiłam sobie wałki na ciepło. Zalewa się je wrzącą wodą na 5 minut a następnie wyjmuje pojedynczo i nakręca umyte suche włosy. Ja jeszcze dodatkowo po zakręceniu lekko spryskuję je lakierem .Jestem z nich bardzo zadowolona gdyż nie niszczą moich cienkich ,wypadających włosów . Efekt jest wspaniały. Po 10-ciu do 15-tu minut wystynięte wałlki zciągam i robię fryzurę. Włosy są dobrze skręcone , czas jaki poświęcam na to zadawalający. Szybko i sprawnie .Nawet jak coś wypadnie nagle to jednak wielka wygoda.To już nie to co dawniej nakręcanie na mokre włosy i kilka godzin głowa w wałkach abo i całą noc. Po za tym napewno nie niszczą słabych włosów tak jak modelowanie szczotką, które już do moich włosów absoutnie się nie nadaje. Zostały by pewnie wszystkie na szczotce.
Pozdrawiam i myślę, że będziesz bardzo zadowolona jeśli się na nie skusisz.
Proszę,możesz podac nazwę tych termoloków i przybliżony koszt?Pozdrawiam i Dziękuje
Ale te zalewane goraca woda i gotowane normalnie,w jakims stopniu napewno niszcza wlosy,przeciez takie gorace je nakrecasz na wlosy,nie wiesz dokladnie jaka temperature maja wtedy.
Ja polecam termoloki firmy Babyliss w komplecie sa i ciensze i grubsze,sa otoczone takim aksamitem ,wlacza sie je do pradu tylko ,odpada nam gotowanie, pilnowanie gara z woda.Moze nie sa najtansze ,ale posluza na lata tutaj mozna zobaczyc termoloki roznych firm http://www.ceneo.pl/Lokowki_do_wlosow;017Termoloki_P1-34794.htm?gclid=CLmyreDo4ZsCFRMFZgodoUwpBQ
Moja szwagierka ma dwa komplety tych walkow babyliss.Ja sama nie krece wlosow bo mam krecone,ja moje natomiast prostuje,badz jak chce miec moje naturalne wgniatam pianke tylko i to wszystko.Chyba nikt nigdy ze swoich wlosow nie jest zadowolony
Pozwolisz ,że odpowiem na Twoje drugie pytanie , Wprawdzie nie do mnie ale myślę, że pomogę a Ty się nie obrazisz.
To jak długo trzyma się fryzura zależy również od tego czy tapirujesz włosy , używasz lakieru i czy masz suche czy Ci się szybko przetłuszczają. Moje włosy jeśli nie są zakręcone i lekko podtapirowane oraz polakierowane, to prawdę mówiąc muszę myć co dwa dni , chociaż pasowałoby co dzień.
Od momentu kiedy kupiłam wałki na ciepło i je stosuję , robię to tylko dwa razy w tygodniu. Szkoda tylko , że nie mogę nic tak dobrego kupić przeciw wypadaniu włosów. Stosowałam już różności i niestety nie trafiłam na skuteczny środek.
Ja za lokówki na ciepło , które kupowałamw sklepie z art. fryzjerskimi płaciłam 5,50 zł komplet /10 szt/ średniej grubości ale są też grubsze.
przeciw wypadaniu włosów - vitapil
to tabletki, witaminy. już po kilku dniach widać różnicę w ilości wypadanych włosów przy czesaniu. naprawdę.
oprócz tego stosuję maskę do włosów WAX, kupowana w aptece, ze względu na kolor włosów (jasne, ciemne, rude), pozostawia włosy bardzo aksamitne i miękkie. stosuję ją głownie dlatego
vitapil, polecam z czystym sercem. u mnie działa.
Witaj Holly ! Dziękuję za odzew. Właśnie kupiłam maskę WAX i wczoraj 1-wszy raz ją zastosowałam. Na efekty napewno trzeba poczekać. Vitapil stosowałam , teraz już trzeci miesiąc stosuję Merz Spezial i również bez skutku. Zastanawiam się teraz czy aby do nadmiernie wypadających włosów nie przyczynia się również nadmierne spożywanie słodyczy. Chyba muszę zmienić swoje przyzwyczajenia. Uzależniłam się tak , że teraz muszę co dzień jeść słodkie. Co dziwne dla mnie łatwiej było rzucić palenie niż słodycze. Teraz chyba muszę podjąć walkę z cukrem , chociaż niesłodzę kawy ani herbaty to jednak spożycie cukru pod nnymi postaciami /ciastka/ daje wiele do myślenia. Od jutra koniec z ciastkami i zobaczymy jakie skutki przyniesie kuracja włosów. Pozdrawiam i trzymaj kciuki za mnie za co z góry dziękuję.
trzymam mocno kciuki! :)
i muszę dodać że sama ostatnio zauważyłam że codziennie zajadam ciastka lub jakąś czekoladkę. bo wmawiam sobie że mam ochotę.
ale kiedy pomyślę zanim zjem to dochodzę do wniosku że ja na to wcale nie mam ochoty, to tylko kwestia przyzywczajenia.
najgorzej kiedy robię zakupy, widzę te półki pełne super wyglądacych ciastek i kupuję jak wariatka, potem w domu stwierdzam że wyglądają lepiej niż smakują. koniec z tym. od dziś w ramach czegoś słodkiego będe jadła owoce, świeże i suszone plus orzechy (które co najlepsze naprawdę bardziej mi smakują niż kupne ciastka). ewentualnie będę piekła sama!
z włosami nie mam już problemów, vitapil działa u mnie bez zarzutów, ale liczę na poprawę cery
Ja mam takie na prad, jestem bardzo z nich zadowolona.
Sprawdzałam termoloki na allegro, ale ceny sa strasznie wysokie 100-200zł. Czym się różnia od tych o których piszecie. Któraś pisała, że 5,50 za 10sztuk.
Przede wszystkim tym ,że te drogie to są na prąd a te tanie na wrzącą wodę. Efekt taki sam i te i te kręcą włosy.
Barbami zobacz w mojej odpowiedzi wyzej czym sie roznia.Zwykle termoloki to sa zwykle plastykowe walki ale nie puste tylko wypelnione sa piaskiem i gotuje sie je w zwyklym w garnku jesli jakis na to przeznaczysz,nie sadze zeby to bylo dobre dla wlosa,przeciez piasek jak tylko sie nagrzeje na sloncu jest goracy,a co dopiero taki w walkach w gotujacym sie garze z goraca woda.
Ja sama jako nastolatka mialam takie walki,ktore wykorzystalam kilka razy,oprocz tego jak juz ugotujesz te walki ,musisz je wycaigac takie wrzace czyms np.widelcem badz lyzka.Pamietam ze sobie poparzylam palce.W takich walkach nie wiesz jaka jest temperatura,ale na pewno nie jest przyjazna dla wlosa.Ale to bylo jakies 20lat temu,od tego czasu wymyslono wiec lepsze i unowoczesnione.
W nowych termolokach wlaczasz je tylko do pradu nagrzewaja sie do odpowiedniej temperatury,ale nie sa takie gorace jak te zwykle,do tego sa obciagniete takim aksamitem,Jak walki maja juz odpowiednia temperature zmieniaja kolor u gory sa takie kropki i one zmieniaja kolor.Maja w srodku ceramiczny rdzen jak sie nie myle i sa nagrzane w ciagu 5 minut mniej wiecej.Na pewno nie niszcza wlosa tak jak te zwykle no i nie masz paprania z garami woda i wyciaganiem z wrzatku.Ja bym nie ryzykowala z tymi zwyklymi termolokami
Kochana piszesz o zupełnie innych wałkach. Poczytaj najpierw dokładnie co napisałam . Może i niszczą włosy ale to te ,które się gotuje i o których piszesz. Ja piszę o innych , nie o termolokach ale o wałkach NA CIEPŁO .
Chyba sobie sprawię....będę suszył na nich makaron (nitki), no bo włosy to już nie za bardzo...gdzieś mi większość przepadła....
Bahus
Co myślicei o takich http://www.allegro.pl/item688720575_termoloki_balance_h_3024_pokryte_aksamitem_hit.html ?
Aleksandra1973 .Ja nie piszę o termolokach które gotujemy ale o wałkach na ciepło . To jest duża różnica. Te na ciepło ,jak już pisałam zalewa się wrzątkiem na 5 minut a następnie wyjmuje i nakręca włosy. Nie gotuje się ich . Wyjmuję po jednym kładę na ręczniku i nakręcam włosy. Nie zdarzyło mi się abym poparzyła sobie palce. Przy wyjmowaniu używam owszem łyżkę ale wałek już można brać i nie parzy.Kładę na ręcznik tylko po to aby nie był mokry . Chodzi o to aby do gorącej wody nie wkładać palców. Chociaż już pod koniec wałki można wyjmować palcami . Woda przecież stygnie. Zresztą można wypróbować 5,50 to raczej nie jest duży wydatek a skutki najlepiej ocenić samenu.