W barze siedzi młody mężczyzna i dziewczyna....
Koleżanka się spieszy? - zagaduje mężczyzna.
Nie, koleżanka się nie spieszy - przekornie odpowiada dziewczyna.
Koleżanka napije się kawy?
Tak, napiję się kawy...
Koleżanka wolna?
Nie, mężatka...
Mężatka? A koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że została zgwałcona w barze?
Tak, koleżanka może zadzwonić do domu i powiedzieć, że ją zgwałcili 10 razy.
10 razy???!!!
Kolega się spieszy ?!
Sprzeczka małżenska. Żona do męża rozkazującym tonem:
- Natychmiast wychodz spod tego stolu!
- Nie wyjde!
- Mowie Ci wylaz!
- Nie wyjde!
- Wylaz ty tchorzu!
- Nie wyjde! Chlop musi miec swoje zdanie!
Małżeństwo nie mogło mieć dzieci, zostali więc skierowani na dokładne badania, w pierwszej kolejności facet.
Badający go lekarz powiedział.... najpierw musimy zbadać pana, proszę iść do łazienki, stoi tam na półeczce słoiczek i oddać do
niego nasienie.
- Mija 15 minut, faceta nie ma
- 30 minut... nie ma
- godzina.... nie ma
Zaniepokojony lekarz idzie do łazienki i mówi:
- Co z panem się dzieje ???
- panie doktorze, no.. no.. nie mogę
- biorę go prawą ręką..... nie mogę
- biorę go lewą ręką..... nie mogę
- biorę go w dwie ręce..... nie mogę
- no za cholerę nie mogę....... odkręcić tego słoiczka
W mieszkaniu Smithow dzwoni telefon. - Pani Smith, tu pielegniarka z laboratorium, wlasnie mamy wyniki pani meza. - Tak??? - pyta zniecierpliwiona p. Smith. - No wie pani jest maly problem... - ????? - W tym samym dniu mielismy dwoch panow o nazwisku Smith na te same badania i teraz nie wiemy, ktory wynik jest czyj... - Ale jakie te wyniki??- nie daje za wygrana Smithowa. - No jeden z panow ma Alzheimer a drugi AIDS... - O Boze...- wzdycha ociezale p. Smith - to przeciez musicie te badania powtorzyc.... - No tak powtorzyc mozna, ale ubezpieczenie nie zaplaci, bo pokrywa tylko badanie jednorazowe, wiec musicie panstwo zaplacic z wlasnej kieszeni - wyjasnia pielegniarka. - ..... - po stronie p. Smith martwa cisza. - Hallo, hallo... OK jest pani. Pani Smith lekarz radzi, zeby pani wywiozla meza gdzies daleko na drugi koniec miasta i jesli wroci do domu, to niech pani z nim nie spi. |
W eleganckiej restauracji siedzi facet i prosi kelnera do stolika
Poproszę kaczkę po wiedeńsku
Ależ oczywiście mówi kelner , proszę chwilkę poczekać
Po chwili kelner podaje na tacy pięknie upieczoną kaczkę
Klient rozchyla kuper kaczce i mówi oburzony
Proszę pana ja zamawiałem kaczkę po wiedeńsku a nie po niemiecku !!
Najmocniej pana przepraszam , mówi kelner , widocznie kucharz pomylił zamówienia
Za chwilę znów kelner przynosi pięknie upieczoną , udekorowaną i pachnącą kaczkę
Klient znów zagląda w kuper i mówi- to już jest skandal proszę pana!!! ,Ja zamawiałem kaczkępo wiedeńsku a nie po bawarsku !!!
Najmocniej pana przepraszam mówi kelner i znika w kuchni
Z za sąsiedniego stolika wstaje zawiany facet i mówi do klienta:
Panie !!! Zajrzyj mi pan w kuper bo za cholerę nie mogę do domu trafić
W niebie dwóch mężczyn spotyka się jeden drugiego się pyta- Na co umarłeś?-Ojoj umarłem ze zdziwuenia- - Jak to ze zdziwienia- pyta tamten, Ten mu opowiada. -No tak przychodze do domu kobita w betach wyro rozgrzebane leży nago w łóżku a kochanka nie ma,więc szukam w całym domie i szukam i nie znalazłem i umarłem.-Oj-mówi tamten-gdybyś ty chłopie zajrzał do lodówki żylibyśmy teraz oboje.
W barze podpity gość pyta barmana > przepraszam najmocniej, czy pan jest barmanem, czy myszką?
Mogę pana zapewnić, że jestem barmanem, odpowiada zagadnięty.
A skąd u pana taka pewność, pyta dociekliwy gość.
Bo myszy, proszę pana, to moja żona się boi :-(
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. Podchodzi do niego przechodzień i pyta: - Dlaczego płaczesz? - Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ożeniłem się z najseksowniejszą laską w okolicy, ma 22 lata,90/60/90, super gotuje, kochamy się, kiedy chcę wieczorem mi czyta... - No to o co chodzi? - Nie pamiętam gdzie mieszkam!
#
Ojciec wyciąga portfel i mówi do syna:
- Możesz jak zwykle dostać 100... albo możesz dostać 1000 i
lanie od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które znalazła w naszym
samochodzie, należą do twojej dziewczyny.
#
Telefon do biura obsługi klienta pewnej firmy:
- Zjadłam dziś Activię. Wymiotuję od rana, z sedesu nie schodzę.
Zrobiłam się cała zielona, mam zawroty głowy i widzę jakieś fioletowe kręgi przed oczami..
- Jest pani zadowolona z rezultatu, czy życzy sobie pani zwrotupieniędzy?
#
Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia!
- Genia to ja! Kup chleb do domu...
Przychodzi 90 letnia staruszka do sex-shopu i mówi:
- Poproszę ten wibrator!
- Proszę pani - odpowiada sprzedawca - lepiej by babcia do kościółka poszła, pomodlić się...
- Ale ja chodzę, chodzę, synku! Tylko już nie mam się z czego spowiadać!
***
Po ostatnich wydarzeniach na torach F1 kierownictwo BMW zdecydowało przetestować polskich mechaników. Niestety Polacy nie przeszli testów.
Pomimo że wymienili opony o 2 sekundy szybciej niż ich niemieccy odpowiednicy, kierownictwu nie spodobało się to, że jednocześnie przemalowali bolid i przebili numery silnika.
***
W dżungli amazońskiej odkryto nowego kameleona.
Ma 65 tys. kolorów i polifoniczne dzwonki.
--------------------------------------------------------------------
- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.
--------------------------------------------------------------------
Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie
- Ty ją widzisz,ona ciebie - nie.
--------------------------------------------------------------------
Naukowcom udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem
- spełnia trzy ostatnie życzenia.
--------------------------------------------------------------------
Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać troche twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - pomruczał sobie ojciec. - Co wy byście, dzieci,
jadły gdyby nie ja...
--------------------------------------------------------------------
W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest identycznych.
- Czy wy jeste6cie trojaczkami?
- Tak - odpowiadają dzieci.
- A jak się nazywacie?
- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.
- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.
- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.
Pani pyta
- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby?
- Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar.
--------------------------------------------------------------------
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne???
- Wypijemy, będzie ok...
Dwaj znudzeni krupierzy siedzieli przy stole z ruletką, gdy do kasyna
weszła bardzo atrakcyjna blondynka. Podeszła do stołu i zadeklarowała
zakład na 20 tys. dolarów na konkretną liczbę.
Zaraz potem dodała:
- Mam nadzieję, że to wam nie będzie przeszkadzać, ale naprawdę
szczęśliwe zakłady obstawiam kompletnie nago.
Po czym zrzuciła z siebie suknię, bieliznę i buty i rozkręciła talerz
ruletki z okrzykiem:
- Mamusia potrzebuje pieniążki na nowe ubranko!
Chwile później już wykrzykiwała:
- Tak! Tak! Wygrałam! Naprawdę wygrałam!
Podskakiwała przy tym jak mała dziewczynka i obejmowała każdego z
krupierów. Zaraz potem zebrała wszystkie pieniądze i swoje rzeczy i
prędko opuściła kasyno. Krupierzy nieco zakłopotani popatrzyli na
siebie, po czym jeden z nich zapytal drugiego:
- Ty, a co ona właściwie obstawiała?
- Nie mam pojecia, myślałem, że Ty to sprawdzasz! - odparł tamten.
Morał: Nie wszystkie blondynki są głupie, ale wszyscy faceci są tylko
facetami...
Informacja-ostrzeżenie dla mniej doświadczonych Pań:
Męzczyzna jest jak samochód na drodze. Chwila nieuwagi i już leżysz pod nim!!!
Zrobimy to na "Urząd Skarbowy"? A jak to jest na "Urząd Skarbowy"? Ty masz związane ręce, a ja dobieram się do ciebie. |
Firma Whirlpool chciała zdobyć ukraiński rynek, a w związku z tym, że reklama to klucz do sukcesu, amerykańscy specjaliści od reklam zaprosili do siebie, aby pokazać jak się robi reklamę - ukraińskich filmowców. Zaprosili ich do kina i puścili film. Na pierwszym kadrze widać super nowoczesny wieżowiec, dalej kamera zagląda do jakiegoś pokoju całego białego, w którym na środku stoi piękna nowa pralka Whirlpool. Kolejna scena przedstawia jak do tego pokoju wchodzi wyluzowany Amerykanin pięknej budowy ciała - rozbiera się do naga i ubrania wkłada do pralki, następnie do tegoż pokoju wchodzi piękna kobieta, która również się rozbiera - nastawiają program prania i na tej pralce bara - bara... Ostania klatka przedstawia napis: "PRANIE Z WHIRLPOOL TO CZYSTA PRZYJEMNOÂŚĆ" Amerykanie zadowoleni z siebie, że taką fajną reklamę zrobili, mówią do Ukraińców: "Teraz wasza kolej. Zrobicie reklamę na bazie tego, ale z uwzględnieniem tradycji waszego kraju, żeby było u was zrozumiale." Za kilka miesięcy przychodzi zaproszenie dla amerykańskich specjalistów na projekcje reklamy do Lwowa: Pierwszy kadr przedstawia z lotu ptaka Dniestr i stepy wokół rzeki. Następnie kamera zbliża się i u wód Dniestru pokazuje Maszę, która schylona, kijanką pierze bieliznę. Następny kadr pokazuje jadącą sotnię Kozaków brzegiem rzeki. Kolejne ujęcia pokazują radość Kozaków, którzy zobaczyli Maszę, następne kadry przedstawiają, jak każdy po kolei i na różne sposoby zabiera się za przerażone dziewczę... Ostatni kadr filmu przedstawia ogromny napis: - "-cenzura-, JEBIUT I BUDUT -cenzura-, POKA NIE POKUPISZ PRALNOJ MASZINY WHIRLPOOL"
_______________________________________
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- O oo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować... "Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.
Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
- Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... k hem.. sprzęt..?
- He He He, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera, ZEMDLAŁA :)
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:
- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:
- 9.
Dyrektor:
- Ile jest 6 x 6?
Jasiu:
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili:
- Nogi.
Pani Magda:
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu:
- Kieszenie.
Pani Magda:
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu:
- Kokos.
Pani Magda:
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda:
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda:
- Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu:
- OK.
Pani Magda:
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
Jasiu:
- Namiot.
Pani Magda:
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu:
- Obrączka ślubna.
Pani Magda:
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu:
- Nos.
Pani Magda:
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu:
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
Mama do syneczka ...
Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli,
piętnaście paczek po LM'ach,
3 opakowania od czekolady,
puste butelki,
plastikowe kubeczki ...
i w ogóle weź ty k*rwa posprzątaj w tym pokoju!
- Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!
Wchodzi pijany mąż do domu. Żona od razu naskakuje:
- GDZIE BYŁEŚ?
- Na dożynkach. - odpowiada mąż.
- NA DOZYNKACH W STYCZNIU????
- Na dożynkach! I tej wersji będę się trzymał!!!
Siedzi baca z podbitym okiem na progu chaupy i się drapie po głowie.
Przechodzi turysta i pyta : Baco , co robicie?
Wahom się , odpowiada baca
Jak to sie wahacie?
Ano, jak mówie, ze sie wahom, to sie wahom !!
Ale baco jak to? Na czym polega to wasze wahanie?
Ano panocku, jakeście taki namolny to wom powim.
Wicie , byłem wcora z mojom babom na weselu
Łonom zgwołcili a mnie spuścili wpier......
Dzisioj łona sie rwie na poprawiny a jo sie wahom
Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba. Nagle
otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowiek omotany w coś -
w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą
ciągnie...
Doktor zagaduje: - O... żmijka mała do nas przyszła... Co żmijko, jak
ci pomóc?
Czlowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.
- To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
Człowieczek znów kręci głową...
- To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
W końcu człowiek wypluwa to co ma w zębach:
- Panie, co Pan do cholery z tym robaczkiem! Jestem wasz informatyk,
kable rozciągam...!
Osiemnastoletnia dziewczyna przyszła do swojej matki i mówi, że
okres jej się spóźnia o ponad miesiąc. Przerażona matka pobiegła do
apteki po test ciążowy i po chwili wiadome jest, że dziewczyna jest
w ciąży. Zdenerwowana
matka krzyczy:
- Co za świnia Ci to zrobiła. Musisz mi powiedzieć, chcę go poznać.
Więc dziewczyna pobiegła do pokoju i zadzwoniła do znajomego.
Po pół godziny pod dom zajeżdża nowiutkie Ferrari, z którego wysiada
przystojny, elegancko ubrany gość w średnim wieku.
Wszyscy siadają przy stole i gość mówi:
- Wasza córka powiedziała mi, o co chodzi, ja jednak niestety, ze
względu na moją rodzinę, nie mogę się z nią ożenić. Jednak zapewniam
Was, że nie chcę się migać od odpowiedzialności, więc jeżeli urodzi
się córka, to zapiszę jej 3 sklepy i milion dolarów. Jeżeli to
będzie syn, to dostanie 2 fabryki i milion dolarów. A gdy urodzą się
bliźniaki, to dostaną po 5 milionów dolarów. Jednak jeżeli wasza
córka poroni...
W tym momencie wtrąca się ojciec, który od samego początku nie
odezwał się słowem:
- To przelecisz ją jeszcze raz.
Droga Redakcjo,
Proszę o pomoc.
Jadąc do pracy zostawiłam w domu męża, jak zwykle na sofie przed TV. Nie ujechałam daleko, kiedy silnik nagle odmówił posłuszeństwa. Wróciłam pieszo do domu żeby poprosić męża o pomoc, a kiedy weszłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Mąż baraszkował w sypialni z córką sąsiadów. Ja mam 32 lata, mąż 34, a córka sąsiadów 22. Byliśmy z mężem razem od 10 lat. Kiedy go skonfrontowałam, załamał się i wyznał, że miał te relacje przez ostatnie 6 m-cy. Od czasu kiedy stracił pracę, miał potężny dół i czuł się zupełnie bezwartościowy. Postawiłam ultimatum: albo ona albo ja.
Kocham męża, ale od czasu postawienia przeze mnie tego warunku nastąpiły "ciche dni". Odmówił pójścia na terapię rodzinną i czuje, że tracę z nim kontakt.
Droga Redakcjo, błagam o pomoc.
Z poważaniem
Eugenia.
*************************************************************
Odpowiedź:
Droga Eugenio.
Powodów nagłego zatrzymania się silnika może być kilka.
Sprawdź przede wszystkim czy nie ma przerwy w dopływie paliwa. Jeśli dopływ paliwa jest OK, sprawdź czy nie ma jakiegoś luźnego przewodu elektrycznego w systemie wtryskowym. Jeśli jest on w porządku, prawdopodobnie błąd leży w
pompie paliwowej podającej zbyt niskie ciśnienie do silnika.
Mam nadzieję, że to pomoże.
Z poważaniem
Andrzej
Kodeks Drogowy dla Warszawy
Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobytą wiedzą pyta mamę:
A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?
Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.
Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?
Mama odpowiada:
Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę
Dom starców, dyskusja przy porannej herbatce:
- Wiecie, mam już tak słabe ręce, że ledwo trzymam tę filiżankę.
- Ja to mam tak słaby wzrok, że nawet nie widzę tej filiżanki.
- No, ja też. Nie wiem nawet, na kogo ostatnio zagłosowałem, nie widziałem nazwisk na tej karcie.
- Co? Mów głośniej!
- A ja to mam taki reumatyzm, ze nawet nie mogę się do was obrócić.
- Ja to jestem ciśnieniowiec. Jak tylko wstanę, to tak mi sie kręci w głowie, że nie moge zrobić ani kroku.
- Ta? Ja to mogę, ale nigdy nie pamiętam, dokąd miałem iść
- Ech.., taka jest cena naszego podeszłego wieku.
- No, ale nie jest tak źle, panowie - przynajmniej mamy jeszcze wszyscy prawa jazdy.
Ps. No...i strach wyjść na ulicę hahaha
Niedźwiedź chciał zagadnąć do jeżyka.Widzi,że ten je śniadanie więc mówi:
-Co jesz?
-Co niedźwiedź?-jeżyk grzecznie odpowiada.
Niedźwiedź,nieco zbity z tropu,odchodzi na bok.I myśli sobie:
"podejdę i zagadam jeszcze raz":
-Co jesz jeżyku?
-Co niedźwiedź misiu?-pada odpowiedź.
Wpada zajączek do lisiej nory i pyta:
-Jest ojciec?
-Nie ma.
-Jest matka?
-Nie ma.
-A chcecie w te rude ryje?
Przychodzi facet do lekarza.
-Panie doktorze,proszę sobie wyobrazić,że sikam alkoholem.
-To bardzo dziwne-mówi lekarz-niech pan tu nasika.I podaje gosciowi szklankę.
Po chwili mocno zaintrygowany lekarz wącha zawartość szklaneczki i stwierdziwszy,że pachnie alkoholem wypija.
-Nieprawdopodobne!Prawdziwy alkohol! Niech pan spróbuje jeszcze raz! I ponownie podaje szklaneczkę.
Szklaneczka napełnia się po raz drugi,a lekarz wypija jej zawartość.
-Wie pan co?-mówi napalony lekarz-No to jeszcze raz!
Facet:
-O,nie!Tym razem z gwinta.
Młody człowiek pali trawkę w toalecie.Zaciąga sie raz-światło gaśnie.Zaciaga się drugi
raz-światło się zapala.Po kilku machach słyszy pókanie do drzwi i głos matki:
-Co ty tam robisz w tej łazience,synku?!
-Myję zęby,mamusiu!
-Cztery dni?!
Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić.
Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób: Najpierw zada żonie pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 m , itd. i wtedy mi pan powie z jakiej odległości pana usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolację, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: W sumie tutaj jestem akurat 10 m od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 m, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi, staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolację?
- KURCZAK, DO CHOLERY, pięć razy Ci powtarzam!!!
1. Co to jest dziecko?
Głośna reklama cichcej współpracy
2. Co to jest małżeństwo?
Antykwariat. Ona antyk on wariat
3. Co to są ręce?
Sprężyny do trzymania dziewczyny.
4. Szczyt bezczelności?
przestraszyć strusia stojącego na betonie
narobić komuś pod drzwi, zapukać i poprosić o papier toaletowy
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić, l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą;
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać";
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"
Temat: Warsztaty dla mężczyzn - Chętnych odbycia kursu prosimy o zapisy ;)
WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN
Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:
DZIEŃ PIERWSZY
1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU - Instrukcja krok po kroku wraz z
prezentacją.
2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH? - Dyskusja.
3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ - Ćwiczenia
praktyczne z pomocą zdjęć i wykresów.
4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ DO
ZMYWARKI ALBO ZLEWU? - Debata panelowa z udziałem ekspertów.
5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA - Linia pomocy i grupy
wsparcia.
6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY - Otwarte forum tematyczne -
Strategia szukania we właściwych miejscach a przewracanie domu do góry
nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.
7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA- Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lub telefonu komórkowego.
DZIEŃ DRUGI
1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ? - Dyskusja w
grupach i ćwiczenia praktyczne
2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA
- Prezentacja PowerPoint.
3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ. -
Wspomnienia tych, którzy przeżyli.
4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI - Gra na symulatorze.
5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ - Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.
6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH - Ćwiczenia relaksacyjne,
medytacja i techniki oddechowe.
7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE -
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.
8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY - telekonferencja z udziałem
Świętego Mikołaja