Jakie zabawy ćwiczące różne umiejętności (fizyczne, manualne, dotyczące współpracy w grupie itp.) wymyślałayście dla swoich maluchów?
Dzieci w różnym wieku różnie się rozwiają i jestem ciekawa, jak sobie radziłyście ze stymulowaniem ich rozwoju.
A może któraś z Was jest przedszkolanką i zdradzi, jak zagospodarowuje się czas przedszkolakom?
Przedszkolankanie jestem ale miałą dostep do materiałów koleżanki. Były tam proste zabawy tak naprawde dość oczywiste. Napisze o tych, z których samam korzystałam bawiąc Kubę (2,5 roku). Przede wszystkim w domu budowalismy z krzeseł tunel, Kuba czołgał sie do przodu i tyłu by wyciągnąc zabawkę. Zimą chodzilismy po sniegu odciskając rózne rzeczy, liście, szyszki, gałązki. Ta zabawa bardzo Kubie sie podobała. Poza tym lepilismy ciasteczka a ostatnio stemplowalismy laurkę ziemniakiem :)
Sporo zabaw z tych materiałów opierało sie na wykorzystaniu pudeł, na budowaniu z nich róznych domków, garaży itp.
Bardzoi mi sie spodobał tez pomysł na dzien koloru np zielonego. W taki dzień dziecko przychodzi ubrane na zielono, bawi sie zielonymi zabawkami, je zielone jedzenie. Taka zabawa podobno bardzo dobrze pozwala nauczyc kolorów. Niestety dla Gabrysi (14 m-cy) to jeszcze za trudne a Kuba jest tylko 8 godzin u mnie i z jego mamą cięzko by mi było dogadać szczegóły.
W ferworze zajęć domowych, o takie kreatywne zabawy jest niestety najtrudniej...
Ja ostatnio zrobiłam Martynie zabawę w "paćkanie". Tzn. Poświęciłam trochę mąki, cukru, ryżu, kaszy gryczanej i dwa jajka. Robiłyśmy ciasto z mąki i wody. Przesypywałyśmy cukier i kaszę z pojemnika do pojemnika. Mała próbowała zbierać pojedyncze ziarenka... Gdybyście widziały jej minę, gdy rozgniotła w rączce jajko... Przyznaję, że tą zabawę ściągnęłam z jednego z odcinków "Super Niani", ale okazała się strzałem w dziesiątkę... Tyle, że bałagan potem straszny
Brakuje mi niestety pomysłów na takie zabawy...
U nas są to zabawy "artystyczne":
Tworzymy własne książki,segregatory prac plastycznych,zszywając je w jedną całość, robimy,stronę tytułową,date,podpisy,a kiedy są święta,urodziny,takie "książki" są pokazywane gościom.
Budujemy scenę z kartonów, szykujemy kukiełki,kurtynę,czyli teatrzyk. Np.Czerwony kapturek. Każdy ma swoją rolę. Tzn.my-rodzice i Monika, bo jeszcze Dominika jest za mała.
Robimy przedstawienia muzyczne,są poznane piosenki i wierszyki z przedszkola z całą scenerią. Używamy niepotrzebnych zasłonek,firanek,kartonów,sztucznych kwiatków....są nawet bilety.
Budujemy namiot -koce na klamerki,okna...tam zabawy -w sklep,aptekę,lodziarnię, pocztę co tylko Monika wymyśli.
Takich zabaw jest bardzo duzo.W zaleznosci od tego co chcemy u dzieci rozwijac,z czym dzieci maja problem i jakie zabawy mogly by ten problem zniwelowac.
Dzieci bardzo lubia zabawy w nasladowanie.Dzieci lubia nasladowac doroslych wiec wszelkie zabawy w sklep,przychodnie lekarska,poczte,szkole i wiele innych zawsze sprawiaja dzieciom duzo radosci.
Koordynacje wzrokowa swietnie ksztaltuja zabawy w dobieranie,na przyklad laczenie w pary,puzzle,wszelkiego rodzaju ukladanki.
Musze juz konczyc ,napisze wiecej wieczorem.
Zabawy konstrukcyjne,gdzie dzieci cos tworza same sa doskonale dla 5-6 latkow.Do takich zabaw najlepsze sa klocki drewniane,plastikowe,plastelina,modelina,wycinanki,kasztany,zoledzie,liscie,kamyczki,guziki,pudla,pudeleczka,skrawki materialow,
itp.Zabawy takie ksztalca wyobraznie,pomyslowosc.
Sa jeszcze zabawy manualne,czyli malowanie farbami,rysowanie kredkami,wycinanie,modelowanie.Wyrabiaja sprawnosc raczek.
Zabawy ruchowe,tych rowniez jest bardzo duzo.Wszelkiego rodzaju zabawy kolowe z nasladowaniem,typu "Budujemy mosty","Stary niedzwiedz mocno spi","Krasnoludki" i wiele,wiele innych.
Zabawy ruchowe orientacyjno- porzadkowe,doskonale do wyrabiania nawyku robienia czegos na czas,w okreslonym porzadku.Ja wykorzystuje jedna z takich zabaw przy sprzataniu zabawek.
Zabawy ruchwe zrecznosciowe sa chyba najbardziej lubianymi zabawami.Ich rowniez jest sporo.Przeskakiwanie przez przeszkody,bieg slalomem,skoki-nasladowanie jak skacze zajaczek,zabka,piesek,itp.Zabawy z pilka,i wiele innych.Najlepszym miejscem na takie zabawy jest park,laczka,podworko.
Wiem,ze napisalam bardzo ogolnie,ale zabaw jest naprawde bardzo duzo i musialabym wiedziec o jaki konkretnie rodzaj zabaw chodzi by moc szczegolowo je opisac.
Dzisiaj,na naszej laczce, malowalismy farbami liscie.Rozne ksztalty,rozne wielkosci.Bardzo dobra zabawa na utrwalanie pojec "duzy-maly",rowniez na utrwalanie nazw kolorow.Moj synek koloruje,maluje ale nie wypelnia kontorow do konca.Podczas dzisiejszej zabawy wszystkie listki pieknie pomalowal, nie zostawiajac zadnej,wolnej plamki :)
Moja córcia (5,5 roku) właśnie zaczęła kolejny rok przedszkolny, więc tam dostarczają jej zabaw :) W domku najbardziej lubi zabawy na dworze rower, wyścigi, slalom na nóżkach, może jej na rowerze też zaproponuję?? Gdy słota za oknem,sobota lub niedziela to malujemy farbami ( pędzlem i paluszkiem), gotuje ze mną w kuchni tzn: kroi, wałkuje , wyrabia..., wycina ( przygotowuje rączkę do pisania), bawimy sie w zabawy tematyczne najchętniej w "ciotki" .
Młoda uwielbia przyrodę, ciało człowieka , dinozaury więc dużo czasu poświęcamy na książeczki o tej tematyce.
Pozdrawiam.
A ja - ponieważ jesteśmy na WŻ - napiszę, że niezwykle kreatywna zabawą dla dziecka może być zaangażowanie do prac kuchennych. Kilkulatkom mozna powierzyć na prawde bardzo dużo czynności, pod warunkiem ze uzbroimy sie w cierpliwośc i nie bedziemy przejmowali bałaganem (o, jak mnie denerwuja rodzice, dla których głównym problemem jest: "żeby się tylko nic nie pobrudziło").
A kiedy na dworze zimno, a w domu nuda, razem z moja 5-latką zakładamy fartuszki i zabieramy sie np. do kruchych ciasteczek. Wymyślamy kształty (i nie ma znaczenia, ze np. góra ziejaca ogniem, obiektywnemu obserwatorowi nie przypomina niczego), wycinamy foremkami, a potem ozdabiamy.
Czasem zagniatamy tez mase solną (sól + maka + woda) - co prawda nie jest spozywcza, ale po wypieczeniu robi się twarda i mozna ja np. pomalować farbami.