Co sądzicie o słodziku?Zaczęłam pić kawę rozpuszczalną (do tej pory piłam Mokate,ale miałam wrażenie,że tyję po niej),Rozpuszczalną niestety muszę słodzić i to w dodatku 2 spore łyżeczki i dodaję mleko. Ostatnio trochę schudłam i boje się,że zaraz to nadrobię przy takiej ilości cukru.Koleżanka doradziła mi słodzik, czy jest bezpieczny dla zdrowia?Nigdy nie używałam go.,kiedyś słyszałam,że zmienia smak.Czym się kierować kupując go? Pozdrawiam
Jesli moge wyrazic sowje zdanie na temat slodzikow to prosze, nie polecam wogole slodzikow!!! Totalne marnowanie pieniedzy i zdrowia, nie ma zdrowych slodzikow i niestety powoduja ze jeszcze bardziej sie tyje u nas w USA uzywaja slodzikow tylko otyle/bardzo otyle osoby, naprawde rezultatow zero a przy okazji sa bardzo niezdrowe. Sa robione sztucznie wiec lepiej juz uzywac zwyklego cukru/miod!
Ja tez uzywalam bardzo duzo cukru szczegolnie do herbaty okolo 2.5 lyzeczki czasami wiecej do tego napoje gazowane i soki odrzucilam to 2.5 miesiaca temu i ponad 10 kg poszlo w las. Kawy prawie wogole nie pije ale juz to tez gorzka, nigdy nie wyobrazalam sobie zycia bez cukru w herbacie/kawie i nawet nie bylo to takie trudne.
Uwazaj dziewczyno na te slodziki no i oczywiscie ze maja inny smak niz cukier. Pozdrawiam
oj...ja też swego czasu faszerowałam się słodzikami ...czytałam w internecie straszne okropności na ich temat. Że powodują serię reakcji chemicznych w organiźmie doprowadzając do różnych dolegliwości (wzdęcia, problemy z sercem, koncentracją, depresja). Nawet bezpłodność. Tak czytałam. Nie wiem na ile słudznie- bo co chwila jedni zachwalają je (modne napoje light) twierdząc, że cukier to "biała śmierć". Potem znowu obrońcy cukru suchej nitki na słodziku nie zostawiają.
Powiem tak subiektywnie- z punktu ekonomicznego bardziej opłaca się słodzik - ja teżsłodzę dużo. Do kawy 3 łyżeczki. W sumie u nas w rodzinie 4osobowej kg cukru idzie w 3-4 dni! To strasznie dużo.
Słodzik jednak nadaje inny smak. Nie do wszystkiego się nadaje. Np. budyń na słodziku jest okropny...Kakao ok. Najlepiej jest pójść na kompromis- łyżeczka cukru i słodzik. Mija dużo czasu, żeby się "przestawić" - przyzwyczaić.
istnieją różne opinie na temat szkodliwości słodzików, nie wiadomo w co wierzyć, jedno jest pewne, to 100% chemia, co nie stawia go w dobrym świetle...
jednak z własnego doświadczenia wiem na pewno, że cukier w kawie i herbacie to tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia
mam za sobą etapy słodzenia słodzikami (tylko do herbat, kawa wyłącznie z mlekiem), teraz staram się go unikać
- zapoamniałam też nadmienić, że bardzo ważny jest skład samego słodzika. Aspartam/ acelulfan K, sacharynian....to ten pierwszy jest teoretycznie najbardziej niewskazany.
...żeby nie było, że jestem gołosłowna"
tutaj--> porównanie cukru i słodzika - w sumie ani za ani przeciw---
http://www.zdrowa-dieta.info/slodzik-czy-cukier-oto-jest-pytanie/
ale już tutaj- słodzik (a s p a r t a m) jako wręcz trucizna :http://www.zigzag.pl/jmte/nutra_sweet.htm
tu- nazwy słodzików i kilka słów http://www.we-dwoje.pl/dla;kogo;slodzik;dla;kogo;cukier,artykul,2613.html
Słodziki są szkodliwe dla zdrowia. Ostatnio szukalam czym pozbyc się mrówek w domu i ktoś napisał, ze aspartam czyli słodzi je zabija skutecznie. Słodziki są rakotwórcze. Nie słodzona kawa czy herbata też jest nie zdrowa bo wypłukuje wapń z organizmu. Cukier niby jakos temu zapobiega. Ja mam 31 lat. Używam cukru i ważę prawie 54kg.
Użytkownik Kicia150 napisał w wiadomości:
> Co sądzicie o słodziku?Zaczęłam pić kawę rozpuszczalną (do tej pory
> piłam Mokate,ale miałam wrażenie,że tyję po niej),Rozpuszczalną niestety
> muszę słodzić i to w dodatku 2 spore łyżeczki i dodaję mleko. Ostatnio
> trochę schudłam i boje się,że zaraz to nadrobię przy takiej ilości
> cukru.Koleżanka doradziła mi słodzik, czy jest bezpieczny dla zdrowia?Nigdy
> nie używałam go.,kiedyś słyszałam,że zmienia smak.Czym się kierować kupując
> go? Pozdrawiam
Kicia150, moze zamiast cukru i szkodliwych slodzikow przerzuc sie na zdrowy miod naturalny. Poniewaz miod jest slodszy od cukru uzywaj go mniej. Pozdrawiam;D
Nistety dla mnie miód jest mniej słodki niż cukier i jak używam miodu to muszę dać go więcej niż cukru. Miód lipowy lub wielokwiatowy kupuję od gościa który ma własną pasiekę. Jak na dzbanek daje 3 łyżki cukru to gdy daję miód muszę dać ich aż 5.
Od 35 lat nie slodze kawy czy herbaty i mam 30 kg nadwagi. Cukier w herbacie czy kawie to nie problem glowny. Jesli slodzisz duzo mozesz po prostu stopniowo zmniejszyc ilosc cukru. Po jakims czasie nawet gorzka herbata czy kawa moga smakowac. Wszystko jest kwestia przyzwyczajenia. Moim zdaniem najbardziej zdradliwe sa wszelkie produkty zawierajace cukier. Przy okazji zakupow zwroc uwage co i ile zawiera cukru. O ile sobie dobrze przypominam to 3 gramy cukru = 1 kostka. Szok, ile cukru zawiera jakis serek (100 gr) czy szklanka soku owocowego (250 ml). Nic dziwnego, ze tyjemy. Serdecznie pozdrawiam. Elzbieta
PS Czytalam kiedys artykul o badaniach naukowych w USA, ktorych celem bylo stwierdzenie przyczyn otylosci Amerykanow. Miedzy innymi na liscie winnych znalazl sie slodzik. Jesli sie nie myle zostal on w Stanach zakazany.
Wsumie zebys tylko slodzila ta herbate/kawe cukrem to by bylo wporzadku ale to prawda ze sporzywamy cukier w produktach w ktorych nawet przez glowe by nam nie przeszlo ze jest cukier. Dodaj go juz praktycznie do wszystkiego no ale pozniej zeby go nie wyczuc daja sol/sodium i takie maslo maslane.
Producenci zywnosci truja wszystkich no jasne mozna jesc tylko jarzyny i owoce ale tu tez jest juz problem bo owoce sa napuszczane syropami przynajmniej tu w USA, wiekszosc owocow sa "dosladzane" fabrycznie wstrzykuja cukier do srodka zeby byly "smaczniejsze" no i jeszcze jedno przed dowozem do sklepowe polki sa zrywane wczesniej niedojrzale i spryskiwane chemia zeby mogly dojrzec na poklach i utrzymac siwezosc dluzej oj nie dobrze sie dzieje z tym naszym jedzonkiem, wsumie nie wiadomo w co zeby wlozyc.
Odradzam slodzik jeszcze raz bo lepiej cukier, nie truj sie dziewczyno.
Dziękuję za rady ,przekonałyście mnie.Nie będę używała słodziku.Pozdrawiam
Z pewnością cukier nie jest zdrowy, ale jeśli miałby być wybór między np. aspartamem a cukrem, to cukrem przy tym pierwszym to "zdrowa żywność". Aspartam jest jednym z najbardziej niebezpiecznych produktów, dopuszczonych niestety do obrotu. Obecnie za zdrowe słodkości uważa się stevię i ksylitol, ze wskazanien na stevię. Stevię można kupić w postaci soku, a kilka kropli wystarczy do posłodzenia napoju. Proponuję sprawdzić.
kurkuma, ja właśnie 3 m-ce temu kupiła, stevię w proszku i jest brrrrrrrrrrrrrrr w smaku ochyda nie nadaje się do niczego, obrzydliwa i nikomu nie polecam, jest droga i niezjadliwa, wywaliłam tylko pieniądze, a co do słodzików to zdania są podzielone, a zresztą co my wiemy o naszym jedzeniu i czego tam dodają. Ja używam słodzików i wcale nie mają innego smaku niż cukier, tylko trzeba wiedzieć jaki kupić i ile go dodać. Miałam już różne słodziki i teraz już wiem jaki dla mnie jest najlepszy (oczywiście chodzi o smak).
basiu 19, chyba nie do końca się zrozumiałyśmy. Nie wiem jakie są inne słodziki, ja pisałam konkretnie o aspartamie (inne nazwy to NutraSweet i Canderol). Aspartam jest jednym z najgorszych produktów na rynku, zagrażających zdrowiu w sposób niewyobrażalny. I nie ma tu nic do rzeczy, że być może, ma dobry smak. W grę wchodzi życie i zdrowie. Pisałam o stevii i ksylitolu bo one nie tylko nie szkodzą, ale mają wręcz dobre działanie na organizm. Ja używam stevię (sok), ma ona co prawda inny smak niż cukier, ale to kwestia gustu i przyzwyczajenia. Używam stevię rzadko i mi specjalnie nie przeszkadza. Co do Twojego przekonania, że nie zawsze wiemy co jemy to prawda, ale o tym, że aspartam jest trucizną wiadomo NA PEWNO. Oczywiście każdy ma prawo decydować czy woli się truć dobrym (być może) w smaku aspartamem czy raczej wogóle ze słodzików zrezygnować, albo też używać mniej smaczny, ale za to bezpieczny słodzik (stevia czy ksylitol)
Hej Dziewczyny,
Jestem zzyta z watkami poswieconymi diecie protal, bo z powodzeniem dzieki niej duzo schudlam i pozbylam sie cellultu. Basia19 z reszta jest moja watkowa kolezanka. Zaczynam od tlumaczenia sie, gdyz ta aspartamowa sprawa mocno powiazana jest z nasza dieta. Napisalam o tym w naszym watku i przekleilam szokujacy artykul podany tutaj przez anneau. Mnie bardzo ten artykul poruszyl, zawsze gdziestam niby wiedzialm, ze aspartam jest szkodliwy, ale nigdy, nie wiedzialam, ze to po prostu jest trutka na szczury i na ludzi, a lekarz, ktory ulozyl nasza diete, go POLECA! I uwaga: mowi, ze "jest calkowicie nigrozny dla kobiet w ciazy"!!!!! Mialam sobie ochote rwac wlosy z glowy jak jeszcze raz zajrzalam do ksiazki z dieta protal. Wiecie, my tam wszystkie czcimy jak bozka tego lekarza - bo naprawde ta dieta jest skuteczna jak zadna inna i nie zwiazana z uczuciem glodu... Czlowiek w calosci i bezkrytycznie przyjmuje jak cos wydaje sie korzystne, a mozna sie tak pomylic.... Napisalam, zeby dziewczyny przynajmniej odpuscily aspartam (sa przeciez te wszystkie sacharyniany, cyklaminiany....) bo z wieloma sie zzylam, i przestraszylam sie na powaznie, jest tam wiele "dlugodystansowek" i jak pomyslalam, ze maja sie tym spasac codziennie przez rok albo wiecej dostalam dreszczy. Pozdrawiam i dziekuje za rozpowszechnienie tego artykulu.
marcika, skoro zainteresowała Cię podana publikacja to może też zechcesz zobaczyć na youtube film (6 części) zatytułowany "Aspartam - rakotwórcza słodycz". Jak zechcesz to zobaczyć wpisz tytuł w wyszukiwarkę na youtube (nie mam możliwości wklejenia linku).
Użytkownik marcika napisał w wiadomości:
>Wiecie, my
> tam wszystkie czcimy jak bozka tego lekarza - bo naprawde ta dieta jest
> skuteczna jak zadna inna i nie zwiazana z uczuciem glodu... Czlowiek w calosci
> i bezkrytycznie przyjmuje jak cos wydaje sie korzystne, a mozna sie tak
> pomylic....
Duzo racji jest w tym co piszesz. Ja diete zaczelam w tamtym roku jednak słodzików pod zadną postacią nie uzywam. Do tej pory nie spróbowałam ani grama i nie mam zamiaru tego robic.To samo tyczy sie oleju parafinowego. Kupilam , raz sprobowalam i wyladował w koszu :-/ .
Zdania na temat słodzików np aspartamu są podzielone, ale ja bez oporu go stosuję.To jest tak , jak z wyborem : masło, czy margaryna - problem nie do rozwiązania: Twórca stosowanej przeze mnie diety Protal też poleca aspartam , więc ja go używam...i to już od kilkunastu lat.
Masło i margaryna są to naturalene produkty i nie mozna ich porównywać z cukier (naturalny) - słodzik(chemia).
Margaryna nie jest produktem naturalnym. lecz mieszanka utwardzonych olei i innych dodatkow. W postaci naturalnej bylaby po prostu plynna :-)
z margarynami i masłami sprawa jest dość prosta - trzeba wybierać te bez tłuszczy transgenicznych - bo to też śmierć na miejscu, oczywiście takie masła/smarowidła i inne margaryny są drogie nawet bardzo w porównaniu do tych z transami. A z aspartamem od lat koncerny mydlą nam oczy bo za dobrze na tym zarabiają. Wszystkie napoje dietetyczne i jogurty są słodzone tą trutką.
Dzieki kurkuma za info o filmie, obejrzałam i się utwierdziłam w swoim przekonaniu, a Dorotaxx dzieki za zrozumienie :) (p.s ja też do parafiny się nie przekonałam...).
Tak żeby obraz zrobić jeszcze bardziej pesymistycznym - glutaminian sodu jest traktowany na równi z aspartamem jeżeli chodzi o szkodliwosc a pchają go wszędzie- firma Kamis np "ulepsza" nim swoje mieszanki przyprawowe. Wieje zgrozą jednym słowem.
Widzę, że Wy tu jesteście generalnie zainteresowane zdrowym zywieniem, to zadam takie pytanko w eter: może ktoś zna odpowiedź: macie jakiś sposób na weryfikowanie z jakiej hodowli pochodzi drób, który jecie? Oraz czy wiecie gdzie dostać drób ekologiczny w W-wie/okolicach? Dzięki
dlatego ja slodzikow nie uzywam- po prostu mniej slodze. A u Polowka ktory bez slodzikow zyc nie moze wywalilam choc aspartam i mam nadzieje z czasem wywalic reszte. Choc uzywa tylko do kawy ale po co sie truc? Wiem ze niektorzy uzywaja i maja sie dobrze ja jednak wole wszystko co naturalne.
Dokładnie. Jedzenie ostatnimi laty jest mocno chemiczne. Zauważyłam, ze od kilku lat dużo jest ciąż bliźniaczych i wydaje mi się, że też ma to związek z żywnością. Jedzenie jest faszerowane różnymi hormonami i to pewnie też wpływa na naszą płodność.
Niestety nikt sie nie przejmuje efektami jakie nastepuja po tych swinstwach, a co najgorsze nie mamy kontrolinad tym co i do czego jest dodawane. Producenci zywnosci "dosladzaja" nam sami zycie, naprawde nie wiadomo juz co jesc zwlaszcza jak sie ma maluchy w domu to trzeba sie niezle naglowic zeby znalezc cos zdrowego dla nich.Niestety w prawie wszystkich produktach dzieciecych jest slodzik juz nawet nie cukier. Ale ten temat mozna ciagnac w nieskonczonosc bo to nie tylko slodzik, MLEKO to nastepny temat ktory mnie przeraza, osobiscie wogole nie pije mleka ale z mleka mamy milion innych produktow. Wiec mleczko ktore tak mamy zawsze nam wciskaly bo zeby zabki byly zdrowe no i zeby urosnac to tez mleczko nam jest potrzebne, no juz nie ........... mleko posiada przecietnie 32 hormony, ktore sa podawane krowom w tym hormony wzrosru ktore powoduja ze dzieciaki szybciej dojzewaja ..itd.
Fakt;przecietna krowa powinna dawac okolo 5 l mleka te ktor sa hodowane hormonalnie daja przecietnie 44 l. Smacznego zycze ..... bo mi slow brakuje to jest straszne !!!
Jeśli można offtopicznie nt mleka... Jakis czas temu znajoma czytała artykuł dotyczący "dobrodziejstwa" mleka sterylizowanego i homogenizowanego - czyli takiego, które jako jedyne dopuszczone jest do obrotu.
Niestety, nie pamietam już szczegółów, ani tym bardziej nie mogę podac źródła...
Przeprowadzono eksperyment na zwierzętach: dwie grupy (chyba) kotów karmiono mlekiem, jedną takim sklepowym, a drugą - prosto "od chłopa".
Pierwsze pokolenia były jednakowe pod względem rozwoju i zdrowia. Drugie pokolenie w grupie karmionej mlekiem sklepowym miało problemy z zębami i osteoporozą. Trzecie pokolenie - z nerkami, trzustką, pojawiła się otyłość i wysoki cholesterol. W czwartym pokoleniu pojawiła się bezpłodność, w związku z czym piąte pokolenie było o wiele mniej liczne.
Tymczasem grupa na mleku krowim zachowywała się normalnie...
Ponoć homogenizacja mleka prowadzi do tak dużego rozdrobnienia cząstek tłuszczu, że jest on wchłaniany przez organizm bez problemów. Zabiegi termiczne zmieniają strukturę cząstek mleka w ten sposób, że nie dość, że nie dostarczają one żadnych wartości odżywczych to jeszcze moga zaszkodzić...
Z drugiej strony - mleko kupowane "u baby" może zawierać wieeeeele różnych dodatków, łącznie z gruźlicą...
Mój dziadek mawiał, że lepszy kieliszk wódki, niż szklanka mleka...
Przepraszam, zaangażowałam się w temat ;) i napisałam niedokładnie: mleko wprowadzane do obrotu musi być sterylizowane lub pasteryzowane (celem wyeliminowania drobnoustrojów). Sterylizowane mleko czyli UHT to takie, które ma długi termin przydatności i leży spokojnie na półce poza chłodziarką (w karotniku). Pasteryzowane to takie, które można przechowywać kilka dni w warunkach chłodniczych.
Użytkownik Kicia150 napisał w wiadomości:
> Co sądzicie o słodziku?Zaczęłam pić kawę rozpuszczalną (do tej
> pory piłam Mokate,ale miałam wrażenie,że tyję po niej),Rozpuszczalną
> niestety muszę słodzić i to w dodatku 2 spore łyżeczki i dodaję
> mleko. Ostatnio trochę schudłam i boje się,że zaraz to
> nadrobię przy takiej ilości cukru.Koleżanka doradziła mi słodzik,
> czy jest bezpieczny dla zdrowia?Nigdy nie używałam go.,kiedyś
> słyszałam,że zmienia smak.Czym się kierować kupując go? Pozdrawiam
lepiej pomału ograniczac porcje cukru,ja tez słodziłam kawę,teraz tylko mleko dolewam,ale odzwyczajałam sie stopniowo,a może zamień na fruktozę,lub cukier brązowy,a do kawy wrzuć kostkę gorzkiej czekolady
a mi się wydaje jak zjem duzo słodziku to wyskakują mi hrostki moze w ten sposub organizm oczyscza się z tego słodzika? co wy na to ?
Słodzik nie jest zły, jeżeli dodawany jest w małych ilościach...