Właśnie wróciłam od lekarza ortopedy mam przepisane zabiegi: ultradźwięki i laser podobno ma pomóc.
Ja coś kiedyś słyszałam ,że na to dobra jest słonina ale nie wiem czy smarowac czy robic okłady
Mojej znajomej pomogła blokada. Raz na dwa lata zastrzyk w pęty. Żadne domowe sposoby w jej przypadku nie pomogły.
http://www.we-dwoje.pl/gdy;piety;wolaja;o;pomoc,artykul,8147.html
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6893056
To 2 namiary na strony, które parę miesięcy temu ściągnęłam dla swojej teściowej. Ona chodziła na lasery (ale nic nie pomogły), próbowała moczenie w wodzie z odcedzonych ziemniaków, ale się poddała. W poradach są często szamańskie metody ze słoniną (wiem, że nie próbowała).
Z tego co słyszałam, problem ostróg wcale nie dotyczy małej liczby osób. Walka ponoć jest trudna i długotrwała.
Powodzenia
Ulleczko.Mój problem z ostrogami zakończył się 2 lata temu /choć słyszałam że są to schorzenia nawracające/.W moim przypadku lekarz ortopeda zlecił po 10 zabiegów laserem i krioterapią-równocześnie.Około dwóch trzech tygodni po zabiegach trzeba poczekać na efekt.W moim przypadku zadziałało.Od tamtej pory używam podpiętek żelowych /kupuje się je w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym koszt ok.60,-zł za parę/i z ogromnym współczuciem słucham o cierpieniach innych.
Ja miałam ostrogi piętowe ok.8 lat temu i tylko ultradźwięki dały efekt.Do tej pory nie noszę wkładek i nic się nie dzieje.Pozdrawiam i życzę takich efektów jak w moim przypadku.
Ja chyba tez zdecyduję się na ultradzwięki.a te podpietki żelowe można już uzywać teraz czy tylko po zabiegu.
Podpiętki przynoszą ulgę w chodzeniu - nie leczą. Ja noszę bo bez nich koszmar.
Zdecydowanie polecam ultradźwięki lub fonofotezę tzn. wprowadzanie leku za pomocą ultradźwięków.Może pomóc również laser.W przypadku UD na rezultaty niestety trzeba poczekać czasami nawet 2 tyg. Zwykle po 5-6 zab. ból może się nasilić, ale warto pocierpieć. Jestem fizjoterapeutką, życzę zdrowia.
Witam,
pozwolę sobie reaktywować temat. Moja przyjaciółka walczy z ostrogą piętową, czyli zapaleniem rozcięgna piętowego. Nie ma olbrzymiej nadwagi, nosiła zawsze wygodne buty i wyrosło!
Od założenia wątku minęło już sporo lat, więc mamy nadzieję, że coś drgnęło w temacie. Koleżanka przeszła zastrzyki, ultradźwięki, jonoforezę, laser i aktualnie 3 falę uderzeniową (cena 60 zł za zabieg). Efekt - taki sobie. Gdy nie chodzi dużo, jest lepiej. Gdy normalnie funkcjonuje, ból się nasila. Obczytałyśmy już wiele stron i nieco przeraża "medycyna ludowa", chwilami zakrawa na szamanizm (przymoczki z nalewki na żyletkach). Wkładki do butów też są beznadziejne. Czy może ktoś ma jakieś nowsze informacje na temat metod leczenia. Pomóżcie! Wiecie, że dom bez sprawnej kobiety nie funkcjonuje. A boli jak diabli! Pozdrawiamy.
Witaj.Moj lekarz kilka lat temu mi powiedział że lepiej nic nie robić bo to więcej szkody zrobi i przeczekać.Jego żona miała i też nic nie robiła.Mi przszło po ok.sześciu miesiącach.Podstawa to miękkie buty,najlepiej na wysokiej gumie.
3 lata temu miałam ten problem, byłam u ortopedy i zrobił mi specjalne wkładki i kazał kupić nowe buty, aby te wkładki pasowały. Buty pasujące do wkładek były okropne i ich nie kupiłam, ale kupiłam sobie kozaki na 8 cm platformie i odczułam poprawę po dodaniu do tego kapci na 4 cm podwyższeniu problem zniknął. Wiosną wymieniłam wszystkie buty na wyższe i jest super. Tylko czasami na urlopie jak chodzę na boso to trochę ból wraca.
Moja kuzynka wyleczyła ostrogi okładami z chrzanu- świeze liście z chrzanu wkładała w skarpety i bardzo jej to pomogło .Można spróbować!
Tak, wiem temat stary. Metoda mocno kontrowersyjna, ale tonący brzytwy się chwyta. Sama stosowałam inne babcine metody. z dobrym skutkiem.
Kiedyś znalazłam taki wątek na stronie Jerzego Zięby.
..." OSTROGA piętowa
Najlepiej to działa kiedy najpierw zrobimy okład z octu. Zawinąć stopę w szmatkę nasączoną octem. I tak nosić przez 4 do 5 dni. Następnie obłożyć stopę skórą ze świnki (tłustą częścią do stopy) i czasami już na drugi dzień jest po problemie :-)
Niektóre osoby pozbyły się takiej ostrogi, po prostu owijając stopę skórą na noc... wystarczyło :-) To taki super "naukowy" przepis szeptuchy z Podlasia.
No i kurcze mam problem, bo... DZIAŁA !!! a skubana nie zrobiła żadnych badań z podwójnie ślepą próbą, grupą kontrolną itd. Sprawdzałem PubMed i jej tam nie ma ! ;-) Jak śmie leczyć? Przecież nie jest lekarzem, szarlatanka jedna ! ;-) ;-)
Żadnych publikacji naukowych na ten temat, a więc.... działać nie może ;-);-)
Zamiast tego można zastosować metody oparte na nauce : niesterydowe środki przeciwzapalane, laser lub wycięcie przez chirurga, ale... odrasta :-(np. :
http://www.medonet.pl/…/zdrowie-dla-kazdego,ostroga-pietowa…
Rok leczenia i... spokój ! :-) :-) Co prawda nie piszą na jak długo :-)
Lekarz leczenia "szeptuchowego" nie zastosuje, bo :
A.
Jest nienaukowe, nie ma badań klinicznych opublikowanych w periodykach medycznych.
B.
"Koledzy" lekarze donieśliby do "policji lekarskiej" w Naczelnej Izbie Lekarskiej i lekarz taki mógłby mieć poważne problemy
C
No i bo... : ha.. ha.. ha... tak też "lekarze" reagują, efekty jakie uzyskuje szeptucha (lub ci, którzy to zastosowali) maja gdzieś...
Hmm... co zrobić ? ;-) :-) :-)
p.s. : podobno robi się też specjalny masaż i znika natychmiast.
Ostroga piętowa - boso, ale w ostrogachOstroga piętowa jest jednym z głęboko zakorzenionych medycznych mitów. „Jeśli boli pięta, to na pewno ostrogi”. Tymczasem wyrostek kostny zwany ostrogą jest objawem zupełnie innej choroby, a co więcej, najczęściej nie powoduje…MEDONET.PL
All,zgadzam się z Twoim tekstem...
Tak właśnie jest z nowoczesną medycyną, a lekarze są bardzo niedouczeni i tacy właśnie leczą ludzi, oczywiście ze szkoda dla pacjenta.
Zresztą teraz stale się słyszy, jaką stawiają diagnozę. Chociażby wczoraj mówili w tv o dość młodym człowieku, który przyszedł na pogotowie z bólem w klatce piersiowej, a diagnoza lekarki: przeziębienie. Wyszedł ze szpitala i zmarł na zawał, przykre...
To temat rzeka. Gdyby mogli zaszczepili by nas wszystkimi możliwymi szczepionkami. Zadufanie i przeświadczenie o własnej neomylnosci, to bardzo popularna dzisiaj postawa wśród lekarzy. Stare metody leczenia są wyśmiewane . Co ciekawe coraz więcej ludzi jakby miało tego dosyć.
Wiesz, bo teraz ludzie są bardziej świadomi. I coraz bardziej zaczynają sobie zdawać sprawę z tego, że teraźniejsza medycyna, to taki koncern produkujący i sprzedający lekarstwa na wszystkie dolegliwości świata i nabijający swoim producentom kabzę cierpieniami ludzkimi... :(