Czym się różni mucha od męża?
- Mucha jest upierdliwa tylko latem.
Czym różni się facet od papieru toaletowego?
- Papier się rozwija..
Kobieta modli się do Boga:
- Panie Boże, sam wiesz jak trudno jest żyć mądrej kobiecie.
- Proszę, spraw bym była głupsza...
- Na to Bóg:
- No, niestety kochana, mężczyzny to ja z Ciebie nie zrobię!
Mężczyzna 1/3 życia spędza na spaniu.
Pozostałą część poświęca na namawianie kobiet do przespania się
z nim.
Dlaczego mężczyźni są wyżsi od kobiet?
- W naturze chwasty też są większe od kwiatów.
Dlaczego mężczyźni są jak ślimaki?
- Mają rogi, ślinią się i myślą, że dom należy do nich.
Dlaczego mózg mężczyzny jest cenniejszy niż mózg kobiety?
- Bo jest rzadkością...
Jakie są trzy największe nieszczęścia dla mężczyzny?
- śmierć żony,
- utrata pracy,
- RYSA NA LAKIERZE!
Kiedy mężczyzna potrafi prosto stanąć?
- Kiedy piwo stoi na górnej półce.
Ilu mężczyzn potrzeba, aby zmienić rolkę papieru toaletowego?
- A kto to wie?
- Czy to kiedykolwiek się zdarzyło?
Dlaczego mężczyźni jeżdżą tak chętnie BMW?
- Bo to jedyne auto, którego nazwę mogą przeliterować.
Jaka jest różnica między mężczyzną a jogurtem?
- Jogurt ma kulturę!
Co wspólnego mają mężczyźni i chmury?
- Gdy znikają za horyzontem nastaje piękny dzień.
Jak poznać, że facet miał orgazm?
- Chrapie.
Czego domaga się w procesie rozwodowym naprawdę okrutna żona?
- Pilota od telewizora.
Dlaczego facet jest jak zapalenie wyrostka robaczkowego?
- Powoduje dużo cierpień, a jak się go pozbędziesz, to okazuje
się, że do niczego nie był potrzebny.
Mąż: A może dla odmiany szybki numerek?
- Ona: Odmiany od czego ....?
Co maja wspólnego: kobiece gusta, toaleta i łechtaczka?
- Mężczyźni zawsze trafiają obok.
Dlaczego mężatkom trudniej utrzymać dietę?
- Kobieta niezamężna wraca do domu, patrzy, co jest w lodówce i
idzie do łóżka.
- Mężatka wraca do domu, patrzy, co jest w łóżku i idzie do
lodówki.
Co znaczy dla mężczyzny małżeństwo?
- Kosztowy sposób na darmowe pranie.
Dlaczego mężczyznom jest tak trudno utrzymać z kobietą kontakt
wzrokowy?
- Cycki nie mają oczu.
Jakie słowa potrafią zepsuć kobiecie najlepszy seks?
- Kochanie! Wróciłem!
Dlaczego mężczyzna w łóżku jest jak mikrofalówka?
- 30 sekund i po wszystkim.
Które ze zdań skuteczniej odstraszy mężczyznę?
- Wynoś się albo zawołam policję!
- Kocham cię, chcę za ciebie wyjść i mieć z tobą dzieci.
Kiedy mężczyzna uważa, że kobieta myśli nielogicznie?
- Gdy myśli inaczej niż on.
Dlaczego mężczyźni są podobni do karaluchów?
- Kręci się po kuchni i cholernie trudno się ich pozbyć z domu.
Dlaczego do zapłodnienia jednego jaja potrzeba miliona plemników?
- A widziałaś kiedyś faceta, który pyta o drogę?
Co ma wspólnego kolejka elektryczna i piersi?
- Są przeznaczone dla dzieci, ale bawią się nimi faceci.
Skąd wiadomo, że chłopiec stał się mężczyzną?
- Kupuje droższe zabawki.
Jaką najinteligentniejszą rzecz może powiedzieć mężczyzna?
- Tak, kochanie.
Mąż:
Gdybyś nauczyła się gotować, to obylibyśmy się bez kucharki.
A jeszcze sprzątać, zwolnilibyśmy sprzątaczkę.
- Ona:
Gdyby umiał mnie zaspokajać, nie potrzebowalibyśmy też
ogrodnika.
Co znaczy, jeśli kobieta uważa się za równą mężczyźnie?
- Ma zaniżoną samoocenę.
Dlaczego mężczyźni mają takie duże dziurki w nosie?
- Zobacz, jakie mają grube palce!
Co zrobić, żeby mężczyzna był zawsze zadowolony w łóżku?
- Przenieść telewizor do sypialni.
Dobre! rżałam jak koń! Zaraz wyślę mailem mojemu meżczyźnie, wzamian za kawały o blondynkach :-)
... naprawdę jak koń?
No tak, nawet wśród zwierząt tylko samce potrafią się śmiać.
A to dooobre!!!!! tylko czy mąż się ucieszy...???
Użytkownik lubczyk69 napisał w wiadomości:
>
Tadeusz....zabrakło siły w palcach?
Bahus
Temat chyba nie był wart poważnej dysputy,
Tadzik więc poszedł do kawiarenki,...na skróty.
Ilekroc mam okazje sluchac na zywo, czy tez czytac takie watki z dowcipami o kobietach, mezczyznach, Zydach, policjantach itp. Jak obserwuje jak sie natychmiast ktos obraza, to zaraz przypomina mi sie moja Mama :) W czasie wizyty w Polsce wspomnialam, ze w NY ludzie opowiadaja dowcipy o Polakach, na co moja Mama z oburzeniem w glosie "mam nadzieje, ze sie nie smiejesz z tych dowcipow??" Ja spieszac z odpowiedzia "owszem smieje sie, bo sa tylko dwie mozliwosci, albo sie smiac, bo dowcip jest smieszny; albo plakac, bo dowcip jest prawdziwy.... wiec jeszcze sie smieje" ... Ludziska, nie badzta takie ponuraki :)))) smiejta sie same z siebie .... bo smiech to zdrowie :))))) Kazdy teoretycznie dowcip o mezczyznach mozna przeksztalcic na dowcip o kobietach i odwrotnie (z wyjatkiem dowcipow o ciazy) kazdy dowcip o policjancie moze byc dowcipem o Wlochach, Amerykanach czy tez Polakach .... Te wszystkie dowcipy, ktore 30 lat temu slyszalam w Polsce o policjantach czy tez Zydach tutaj slysze jako dowcipy o Polakach ........ i co mam zrobic ???
Powiesze sie przez to ???????????? No NIE !!!!!! Bo kocham zycie !!!!! A jak zrobie czy powiem cos glupiego to zawsze mam wytlumaczenie "czego sie spodziewacie?- jestem Polka" tak samo mowie jak robie cos madrego wywolujac zachwyt otoczenia ;))))
Marylko jak zwykle masz rację. Po przeczytaniu większości Twoich odpowiedzi nie mogę się juz wypowiedzieć bo musiałabym przepisać to co sama napisałaś. Pozdrawiam
Przyznając Ci rację zastanawiam się nad dowcipem(!?) zawartym w poście 111 wątku:
http://wielkiezarcie.com/forum_watek.php?id=176471&post=176471&offset=0
Jest bardzo wiele racji w tym co napisalas, dlatego ja naprawde rzadko opowiadam dowcipy, a smiac sie sama z siebie lubie ...... bo przeciez w zaleznosci od tego w jaki sposob podchodzimy do zycia, moze ono byc radosna przyjemnoscia albo koszmarem.
Jasne :)
Dlatego rozróżniłam na dwie strony :)
Nie wiem, czy powinnam to pisać, ale Twój Marylko sposób bycia i myślenia jest mi bardzo bliski- bije od Ciebie taka jakoś "żyznioradosność", akceptacja, tolerancja...wielkoduszność.
A obrażanie "się"- nie ma sensu ( w myśl jednej bardzo złosliwej zasady, która tu nie ma zastosowania, więc przemilczę, hi)
Obrażanie "kogoś"- mnie się nie chce, nie mam takiej potrzeby i nie akceptuję tego...
MIlo mi :))) Jakos nie moge pojac dlaczego dorosli ludzie traca czas i energie na obrazanie sie, krytykowanie innych, wrecz czekanie, ze komus cos sie nieprzyjemnego przydarzy chocby lysina albo kilka kilogramow wiecej ;))) Ja chyba jestem za leniwa na to, zeby tracic energie na takie negatywy, staram sie omijac ludzi negatywnych, ale zle im nie zycze, w jakims sensie jest mi ich szkoda, ze zycie im uplywa w tak nieprzyjemny sposob .... Chociaz dla nich to pewnie przyjemne ;))
Czytam i czytam i przyznaję, że nie wiem, kto na kogo sie obraził, a może jestem blondynką, wszak blondynka to nie kolor włosa, a stan umysłu :-). Janek sie obraził, bo w sprawie konia go pohamowałam? PRZEPRASZAM!
Nie obraziłem się tylko nazwanie mnie szowinistą (znaczenie tego słowa, a tym przypadku nawet, było (!?) ...poszukaj definicji) zabolało mnie i dlatego nie chciałem dalej ciągnąć tematu, dlatego przeprosiłem za toze się odezwałem. Odczytać Twojego postu jako zart nie mogłem, był napisany zbyt poważnie, ... analizuję Twoje wypowiedzi dotyczace mnie i nie znalazłem takich " z przymrużeniem oka". To wszystko.
Pozdrawiam
Janek
Szowinizm jest na ogół traktowany jako skrajna i wynaturzona postać nacjonalizmu. Wyrażenie pochodzi od nazwiska Chauvin, anegdotycznej postaci żołnierza napoleońskiego z komedii Eugene'a Scribe'a; bohater tej opowieści był fanatycznie i naiwnie oddany Napoleonowi.
W szerszym kontekście pojęcie to oznacza też wyolbrzymione, bezkrytyczne i niezreflektowane uczucie przywiązania do własnego gatunku, grupy społecznej, płci albo przywódcy oraz wyolbrzymianie ich zalet, a pomniejszanie lub negowanie ich wad, idące zazwyczaj w parze z równie przesadnym i nieuzasadnionym deprecjonowaniem innych oraz uznawaniem prawa do ich ujarzmiania.
Pojęcie to bywa używane jako synonim dyskryminacji danych grup w danych dziedzinach, np. anglosaski szowinizm w filozofii nauki oznacza podejście ignorujące frankońskie osiągnięcia w filozofii nauki (Poincare, Duhem, Bachelard), szowinizm generacji to przekonanie, że starsze pokolenie jest znacznie lepsze od młodszego, często też określenie to stosowane jest w kontekście dyskryminacji ze względu na płeć - seksizmu.
Ciągle kogoś pouczasz. Użyłam we własciwym kontekście, może Ty poczytaj.
moja treść;
... naprawdę jak koń?
No tak, nawet wśród zwierząt tylko samce potrafią się śmiać. <<<< ze wskazaniem rodzaju wypowiedzi
Twoja odpowiedź:
Nutka szowinizmu? <<< walnęłąś mnie w pysk bez mrugnięcia powieką nawet , klasyfikując od razu do określonej grupy
Przeprosiłem za zabranie głosu, chcąc zakończyć tę dyskusję, niestety wywołując mnie do tablicy w poście
Czytam i czytam i przyznaję, że nie wiem, kto na kogo sie obraził, a może jestem blondynką, wszak blondynka to nie kolor włosa, a stan umysłu :-). Janek sie obraził, bo w sprawie konia go pohamowałam? PRZEPRASZAM! (ten krzyk oznacza coś wręcz przeciwnego!!!)
... pisząc bzdurę o pohamowaniu mnie...??? zastanow się, jak Ty zareagowalabyś na taki epitet?...ja powiedzioalem przepraszam i...skonczyć chciałem, niestety Twój wulgaryzm (by nie okresli tego dosadniej!) w ciagnieciu tematu i nazywanie mnie w dalszym ciagu szowinista jest zwykłym... (brakiem taktu).
Co do moich ciągłych pouczań, które niemal maniakalnie mi zarzucasz to raczej zastanów się. To ze odesłałem Cie do wlasnego zdefiniowaniatego słowa nie było pouczeniem, tylko nie chciałem po prostu pisać tej definicji, liczac że jednak masz odrobine krytycyzmu by nie ubliżać mi.
Ze swojej strony kończe dyskusję, ponieważ mogę się spodziewać z Twojej strony dalszych epitetów sąsiadujacych z szowinista i nazwiesz mnie jeszcze faszystą, etc, etc.
Czyli sprowokujesz mnie do powiedzenia Ci zbyt szczerze co myślę o ...
(-)
Jasiu, czy Ty sie normalnie nie czepiasz?
Szkoda słów... za mocnych jak sądzę, a co mówią lekarze?
Czytaliśmy razem z mężem i płakaliśmy oboje ze śmiechu. Dzięki za świetną zabawę.