W związku z ciągłymi pseudo-dyskusjami na niżej podany temat zakładam, może niezbyt przyjemny, wątek ale tylko po to aby Olimpowi ułatwić(?!) rozwiązanie problemu, a nam ...uniemożliwić ewentualne "awantury"
Jest to pytanie kierowane do wszystkich, "starych i młodych" stażem na WŻ, tylko błagam, bez przynudzających wypowiedzi i bez filozofowania, a brzmi ono:
Czy odchodząc z Wielkiego Żarcia obojętnie z jakiego powodu, powinieneś Żarłoku zabierać swoje przepisy, skoro przez cały czas pobytu miałeś możliwość korzystania z przepisów innych Żarłoków, mogłeś je drukować, bez niczyjego zezwolenia, korzystać z nich wg własnego uznania, nie będąc zmuszanym do drukowania nicka autora tegoż przepisu, czyli nie wydrukowując nawet źródła ... i to za darmo.
Czy możliwość zabrania, (w przypadku odejścia) swoich przepisów, powinna być Ci odebrana.
Spróbujmy zabierać głos w tym referendum w jakimś możliwie krótkim czasie, proponuję do:
15 listopada
... ale ani dnia dłużej.
A potem niech się dzieje wg naszej woli.
Pozdrawiam
Janek
Mam tylko kilka przepisów i rzadko zabieram głos na forum,ale uważam,że odchodzący z jakichkolwiek powodów mają prawo zabrać swoje przepisy,chociaż kiedyś mogli i nadal przecież mogą korzystać z przepisów innych.To jak w miłości przyjażni,czy nawet małżeństwie,bywa że się kończą i osoba odchodzi z naszego życia razem ze swoimi przepisami,umiejętnościami i uczuciami.W życiu nie ma prostych rachunków,a to przecież tylko internet,gotowanie,które może wcale nie jest łatwe,ale nie powinno być takie śmiertelnie serio.
kto chce odejsc niech odchodzi ... aha mialo byc bez " przynudzających wypowiedzi i bez filozofowania " wiec mówię , powinny zostać !
Chcialabym,zeby przepisy zostaly,ale kazdy ma wolna wole i dobrowolnie je tu wstawil, wiec dobrowolnie moze je zabrac.
Mozna jedynie zaproponowac osobie, ktora zaczyna wstawiac swoje przepisy na WZ zeby wyrazila zgode na pozostawienie swoich przepisow...
Nie wszyscy wypowiadaja się jasno, a konkretne pytanie brzmi:
Czy możliwość zabrania, (w przypadku odejścia) swoich przepisów, powinna być Ci odebrana.
....a nie ... powinien , nie powinien zostawiać. Co powinien, to wiemy wszyscy ... chociaż każdy inaczej (ma do tego oczywiście prawo) interpretuje słowo "powinność".
Janek , nie czepiaj sie słów.... wszyscy wiemy o co chodzi..
Użytkownik jasia napisał w wiadomości:
> Janek , nie czepiaj sie słów.... wszyscy wiemy o co chodzi..
Wierzysz w to co piszesz? Bo ja nie..nie ma trzech odpowiedzi. Jest TAK lub NIE, a nie może, ...powinien, ...uważam ...itp. każda niejasna odpowiedż to jakby jej nie było.
Typowy mezczyzna z Marsa, jak nie powiesz TAK lub NIE to nic nie zrozumie ;)
Typowa kobieta z Ziemi ma też tylko dwie półkule ...albo do myślenia albo do siedzenia...
Typowy mężczyzna też ...
Czyż jesteśmy inaczej zbudowani?
J dada .. ...da...da ....(?!)
Wy macie... jakby tak policzyć więcej. Te cztery zawsze nas baaaardzo pociagają, oj bardzo, sa takie ...przednie, taki rarytas ...
Różnica jest tylko jedna...my jesteśmy z Wenus, wy z Marsa
No trudno by Stwórca brał Wenus jako model do tworzenia nas zamiast Marsa. Gdzie chowalibyśmy wówczas swą broń ...na czas pokoju ...no chyba, że wolałabyś bezbronnego mężczyznę za męża.
Jak mawiał Winston Churchill:
"My rządzimy światem, a nami kobiety"
Użytkownik dada napisał w wiadomości:
> Jak mawiał Winston Churchill: "My rządzimy światem, a nami kobiety"
"Tak urządzony jest ten świat, niestety ..."
Nie, dlaczego? Kazdy powinien sam decydowac czy zostawi swe przepisy cz nie. Na co sie i dlaczegi zdecyduje i w jaki sposob to zrobi to juz inny temat. Jestem przeciw odgornemu zakazowi wyboru.
,,Czy możliwość zabrania, (w przypadku odejścia) swoich przepisów, powinna być Ci odebrana.''
NIE - nikt nie ma prawa zabronić mi zabrać moich przepisy.Jeżeli je zostawię to tylko i wyłącznie moja dobra wola.
''A potem niech się dzieje wg naszej woli''- to znaczy czyjej woli niech tak się dzieje?
przepraszam, powinno być ''moich przepisów''
Użytkownik alfa_beta napisał w wiadomości:
> ,,Czy możliwość zabrania, (w przypadku odejścia) swoich
> przepisów, powinna być Ci odebrana.''NIE - nikt nie ma prawa
> zabronić mi zabrać moich przepisy.Jeżeli je
> zostawię to tylko i wyłącznie moja dobra
> wola.''A potem niech się dzieje wg naszej woli''- to znaczy
> czyjej woli niech tak się dzieje?
Czy myślałaś co piszesz?
Jeśli tak to Ci odpowiem: na głupie pytania nie ma odpowiedzi.
Mało głupie, pytanie jest po prostu obelżywe, pomyśl o kontekście swojego "dowcipu" w odniesieniu do mojego postu i uzupełnienia.
Klepać się pozwoliłem tylko w jednym wątku.
Nie ma glupich pytan sa jedynie glupie odpowiedzi - to nieodlaczne slowa mojego profesora....
Nadia miałaś bardzo mądrego profesora, mój profesor też to powtarzał!!!!!!!!!!
Myślałam co piszę, ale według Twojego rozumowania użyłam do myślenia nie tych półkul co trzeba. Nie wiem co było obelżywego w moim pytaniu?
Powtórzę za moimi poprzedniczkami; nie ma głupich pytań, a jeżeli je już zadałam to proszę jasno i spokojnie ,jak chłop krowie na granicy wytłumaczyć-czyja wola niech się dzieje?
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Są dwie strony na WŻ, my UŻYTKOWNICY i WŁAŚCICIELE , jak zapewne Wiesz, ja nie jestem ani Właścicielem, ani Moderatorem, jestem jak Ty UŻYTKOWNIKIEM, tak więc jeśli piszę nasza ...to chyba jasne kogo mam na myśli,>>>> UŻYTKOWNIKÓW ...piszę specjalnie duzymi literami aby to dotarło , tak do Ciebie jak i innych "docipnych".
Powtarzam ...nie myślisz co piszesz, i Twoje pytanie jest ....określ sama czy na miejscu.
Nie musisz mi odpowiadać. Ja odpowiedziałem na Twoje pytanie, chyba jasno i wyczerpująco.
Pytanie Twoje nie jest głupie, jest tylko mało taktowne. Tak samo jak komentarz na który się powołujesz, w tym przypadku jest źle skierowany.
Janek
P.S.
Faktem jest, że założyć jakikolwiek wątek na naszym WŻ, wymagający uważnego czytania, niewielkiego wysiłku umysłowego to ryzyko zakładającego.
Znajdzie się jakiś "dowcipas", żeby nie nazwać dosadniej, szukajacy podtekstów, który aż się prosi by odpowiadać tak jak wyzej napisałem.
Tylko dlaczego tak jest?
Czy np. ja w tym wątku, Maryla w swoim o trollach, piszemy jakimś chińsko-nimieckim narzeczem, że Polacy czytający nie mogą zrozumieć treści?
Zawiły język(?) wypowiedzi, pytań(?), niejasno sformułowany(?). Tan zarzut nie raz mi stawialiście. Czy naprawdę nie piszę pop polsku. Niegramatycznie?
Czy może prowokujecie mnie specjalnie, zebym był uszczypliwy, złośliwy. Zależy Wam na tym bym przestał udzielać się na WŻ ....popatrzcie na użytkowników, którzy kiedyś udzielali sie na forum, teraz ty;lko wchodzą i czytają. Spytajcie ich, może odpowiedza. Jeśli ja jestem powodem, ...nie będę zabierał głosu, zakładał głupich watków.
Czasem mam naprawdę dość.
Co innego żart, dowcip, co innego "dosrywanie" przez niektórych nieprzemyślanymi wypowiedziami, którym mógłbym odpowiedzieć ostrzej.
Tak, tylko potem byłoby, że przeze mnie odchodzą inni, może dostałbym bana (a moze o to chodzi ! ).
Nie chce mi się już brać udziału w bezmyślnej dyskusji, żałuję że założyłem ten wątek, że wogóle założyłem kidykowiek jakikolwiek,wątek.
Wiem, że mogę odejść jak mi tak źle, może na tym niektórym z Was zależy, tylko czasem człowiek ... jest idiotą, nie nie chce odejść.
Janek
Dzięki za jasną i wyczerpującą odpowiedz. Jak mogłeś sprawdzić w ustawieniach jestem z Wami od niedawna i dlatego o wielu rzeczach nie wiem, pytam i staram się Was poznać. A odchodzić z WŻ?......nie myśl o tym. Ta strona staciła by dużo''kolorytu''( ale ze mnie wazelina:)))) wraz z Twoim odejściem. Staram się czytać wątki uważnie, ale sam wiesz jak to jest , ile osób tyle interpretacji. Jak w pytaniu - co poeta lub malarz miał na myśli tworząc wiersz lub obraz?
Kogo zapytasz , każdy odpowie inaczej.
Dlatego proszę się na mnie nie gniewać , kiedy zapytam o coś o czym nie wiem. Wszak kto pyta nie błądzi
...już zapomniałem o co się wkurzyłem
...
Janek
nie wazam tego pytania za glupie bo jesli bedziemy "zmuszeni" dozostawiena przepisow odchodzac stad tracimy rownierz mozliwosc ich , zmiany, korektury, odpowiedzi na pytania zainteresowanych czy w koncu usuniecia czy utajnienia danego przepisu na tej stronie. Ktos bedzie to robil lub tez nie za nas imy jako osoba nie bedziemy o tym decydowac.
Pewnie, ze realnie tez tak jest bo dajac przepis znajomej puszczamy go w swiat nie zarzekajac sie, ze chcemy go z powrotem gdy znajomosc sie skonczy. Ale moze odczucia dla wielu z nas sa rozne real to real a internet to internet.
Użytkownik Dorota zza plota napisał w wiadomości:
> nie wazam tego pytania za glupie bo jesli bedziemy "zmuszeni"
> dozostawiena przepisow odchodzac stad tracimy rownierz mozliwosc ich , zmiany,
> korektury, odpowiedzi na pytania zainteresowanych czy w koncu usuniecia czy
> utajnienia danego przepisu na tej stronie. Ktos bedzie to robil lub tez nie za
> nas imy jako osoba nie bedziemy o tym decydowac.Pewnie, ze realnie tez tak
> jest bo dajac przepis znajomej puszczamy go w swiat nie zarzekajac sie, ze
> chcemy go z powrotem gdy znajomosc sie skonczy. Ale moze odczucia dla wielu z
> nas sa rozne real to real a internet to internet.
Dorotko, jeszcze raz, kolejny, e-nty ... powtarzam CZYTAJCIE DZIEWCZYNY posty pod które podklejacie swoje wypowiedzi!!!!!
Tak prowokujecie właśnie awantury. Nieświadomie? Czy ...???
Tobie właśnie często się taki lapsus(?!) zdarza, a nie powinien, właśnie Tobie.
Ja doszedłem, ...że głos Twój dotyczy tematu w tym watku, a nie tego pytania.(!)
Przeczytaj jeszcze raz pod co się podpięłaś.
No tak moze powinnam sie podpiac pod alfe? Podpielam sie pod Ciebie polemizujac z Toba czy jej pytania jest (bylo?) pytaniem glupim. Wyluszczylam rowniez dlaczego mam inne od Twojego zdanie. Wydawalo mi sie ze w zwiazku z tym podpielam sie wlasciwie. Jesli nie przepraszam.
Użytkownik Dorota zza plota napisał w wiadomości:
> No tak moze powinnam sie podpiac pod alfe? Podpielam sie pod
> Ciebie polemizujac z Toba czy jej pytania jest (bylo?) pytaniem
> glupim. Wyluszczylam rownierz dlaczego mam inne od Twojego zdanie.
> Wydawalo mi sie ze w zwiazku z tym podpielam sie wlasciwie. Jesli
> nieprzepraszam.
Dorota, przestań w końcu drążyć, niby przepraszasz ale uważasz, że pytanie było taktowne i na miejscu(!!!). Sprawę wyjaśniliśmy już między sobą. Nie przeczytałaś następnych wypowiedzi mojej i alfa-bety w których zarzucam Jej nietaktowne pytanie nt. MY TO ZNACZY KTO ...jeśli dalej nie rozumiesz pytania(!!!) pod które się podpięłaś to nic nie poradzę ... nie mogę nikogo uczyć, nie jestem nauczycielem.
Jeszcze raz mówię: czytać należy, a nie oglądać litery, a jeżeli nie rozumie się pytania to nie należy być adwokatem
Janku, niestety ja również miałam mocno mieszane uczucia, kiedy czytałam nieszczęsne :"A potem niech się dzieje według naszej woli".
My- rozumiane jako użytkownicy Wielkiego Żarcia- nie mamy aż tak wiążącego i rozstrzygającego wpływu na decyzje Pampasa.
My możemy przedstawić nasze zdanie, ale nie mamy raczej prawa wymagać realizacji tego, co postanowi większością głosu mała grupa użytkowników, której zechce się wypowiedzieć na forum ...
Wydaje mi się, że rozumiem intencje Twojej wypowiedzi... znam Cię nie od dzisiaj... ale spróbuj jednak i Ty zrozumieć, że nie wszyscy mają możliwość czy obowiązek rozumieć Cię w lot, pojmować intuicyjnie co powiedziałeś, a czego nie powiedziałeś,a tylko delikatnie zasugerowałeś.
Pytanie Alfy wcale nie jest takie z kosmosu- może pyta, starając się zrozumieć, co kryje w sobie dość pojemne słowo "My"...
Wiem, że dygresyjnie i zupełnie niekonkretnie w kwestii zasadniczej samego wątku.
Ale prawdę mówiąc dla mnie te wszystkie "oboczności' są dużo bardziej wnoszące do sprawy, niż tylko sam wybór: tak/nie...
Nie dlatego ze nie mam swoich przepisow i zadko sie wypowiadam ,ale przepisy powinny zostac
Nie powinno byc tak ze" zabieram zabawki i ide do domu" gdy mi cos nie pasuje :)Pozdrawiam