Dziewczyny, idzie jesień, liście zaraz zaczną pokrywać się miedzią, złotem i brązem. Trzeba się do tej pory roku porządnie przygotować! :) Macie jakieś przepisy na poprawę nastroju, na jesienną chandrę? Piszcie je tutaj, wymieniajmy się przepisamy :)
Meliso, a dlaczego chandre??? Jesien jest piekna pora roku, pelna cielpa, intymnej czulosci ...... oczywiscie kojarzy sie z przemijaniem.... Ale przemijanie jest piekne, jest zyciem..... czy wyobrazasz sobie zycie stojace w miejscu???? Wiec moze szukajmy przepisow na cieplo, na czulosc na piekno przemijania, na wspomnienia :)))
no i na... ciasto na jesienne wieczory, jest pyyyszne!
No niby masz rację, ale niektóre z nas ta chandra dopadnie :) Rozstając się z beztroskim latem trzeba tak szybko przeskoczyć na chłodną jesień....
A ja lubię jesień,nawet taką siąpiącą.Pod warunkiem oczywiście,że deszcz złapie mnie gdy wracam do domu.Już wczoraj była u nas piękna raczej jesienna pogoda ,bardzo świeciło słońce i padał deszcz.Właściwie deszczyk.
Chandra łapie mnie czasami i to wcale nie ma związku z porą roku czy dnia.Ostatnio najlepszym sposobem na pozbycie się jej jest słoiczek arbuza z rumem Mari.Mam nadzieję,że będzie mnie ta chandra omijała dużym łukiem,bo mam już mało tego arbuza.
Nie lubię jesieni, a co ja mówię, ja jej po prostu nie znoszę, nawet wszystko mi jedno czy szaruga czy złota polska. Kiedy kończy się lato powinnam zapadać w sen zimowy.
A tak w ogóle, to wolałabym, żeby cały czas była jedna pora roku........wiosna !!!!!!!!!
Gorąca herbata z rumem,ciepły kocyk,książka,muzyka,dobry film i jeśli pogoda dopisuje to spaaaaaacer by podziwiac piękną grę kolorów........
albo czekoladowe ciasto holly mmmmmmhm
Wszystko jedno jakie ciasto, byle ciasto. Najlepsze na chandrę. Prawie najlepsze, bo lepsza może być na chandrę tylko czekolada.
Ja lubie gorzka i ciasto ze sliwkami a dlatego poniewaz sliwki zawieraja duza ilosc witamin z grupy B a wiec tych ktore lecza nerwy i rozweselaja oraz uspokajaja.Jeszcze polecam cherbatke z dziurawca -swietna na depresje ( wiem co mowie ,sprawdzilam na sobie ).Na dluuuuuugie wieczory mam szydelko,wyszywanki oraz farbki do malowania na szkle i meza z ktorym uwielbiam grac w karty .Polecam strony ze zdjeciami z dzialek ,ogrodow ....ja tak robie !
Może dlatego,że stronka o Żarciu zapomniałam o istnieniu innych sposobów na chandrę....Oczywiście ...szydełko.Do niedawna uwielbiałam robić bluzeczki ażurowe,ale córka uzmysłowiła mi,że do tego trzeba mieć ładną figurę.Lubię je nadal,czasami jeszcze w ładna pogodę ubiorę,ale juz raczej nie robie.Zostały serwety,serwetki i różne ozdóbki.Rozdaję je koleżankom i znajomym z okazji i bez.Robię je w jesienne i zimowe wieczory bezustannie.Polecam.Basia
Wiesz ...o choroba, zapomniałem przecież żem facet.
..wybaczcie Dziewczyny...
Janek
Nie no Janek, dawaj przepis jak masz :) A i DZIEWCZYNY :P dziękuję za pomysły na chandrę :-)
My się z mężem objadamy śliwkami w każdej postaci;-) I powidło juz drugi dzień się smaży.....
Na jesień polecam ciasto Till :-) http://wielkiezarcie.com/przepis11738.html i oczywiście pasztet z selera. On nieustająco kojarzy mi się z tą porą roku. Nawet dziś przez chwilę o nim pomyślałam. Zachmurzyło się i zrobiło się właśnie tak jesiennie, weszłam do kuchni, zapaliłam małe światełko pod okapem kuchenki i wtedy nagle przyszedł mi na myśl ten pasztet :-) To takie niekontrolowane skojarzenie :-) Jesień...idzie ją przetrwać bez bólu jeśli jest właśnie taka złota, ciepła a jeszcze lepiej jak można wtedy być w górach i podziwiać ją w pełnej krasie. Jednak nigdy nie powiem, że lubię jesień kiedy wiatr szarpie mną na prawo i lewo, parasol nie daje się utrzymać nad głową, ja sterczę na przystanku w oczekiwaniu na środek komunikacji, ciuchy od dołu mokre, robi mi się zimno i jest zaledwie parę stopni. Na dodatek kiedy wstaję do pracy jest jeszcze ciemno (6.20) i gdy wracam do domu jest dokładnie tak samo. Jedynym pocieszeniem jest wtedy myśl, że jest to okres, który baaaardzo realnie przybliża mnie do moich ulubionych świąt :-) - Świąt Bożego Narodzenia. Póki co robię sobie kolejną herbatę z cytryną (czasem dodaję soku), wyciągam brazowe i czarne swetry i przestawiam się na jesień.
Nie lubię jesieni i zimy, za to KOCHAM wiosnę i lato, od listopwada do marca najchetniej w naszym klimacie bym uskuteczniła sobie drzemkę, ale musze żyć i wtedy... na chandrę lezakowanie w wannie to jest to...
Smakosiu, ubawilas mnie tym "szarpaniem na lewo i prawo" ...... A moja ulubiona pora jest wiosna i jesien i tak naprawde nie potrafie powiedziec, ktora bardziej lubie ..... ta pierwsza pelna nadziei na nowe, ta druga zadumy nad tym co bylo ....obie romantyczne, sentymentalne i czasami wlasnie porywajace "na lewo i prawo" jak rozdarta dusza ..... Nie lubie natomiast lata, moze wlasnie dlatego, ze lato jest tutaj straszne z tymi upalami i wilgotnoscia, kiedy nie ma czym oddychac a powietrze mozna kroic nozem ......Zima jest OK, ale gdyby mozna bylo miec ten swiezutenki puszysty snieg, a nie wiecznie brudna ciape, no i zeby bylo troche chrupiacego mrozu pod butami, a tu nic tylko brudny, szary topniejacy snieg (jesli wogole jest) i kichajacy wokol ludzie .....
Smakosiu nie lubisz jesieni? Dlaczego jeszcze do tego ubierasz się tak ciemno?Może kupisz sobie jakiś sweterek w żywszych kolorach,albo po prostu znajdzieszw swojej szafie.
Wspomniałas o Bożym Narodzeniu,,ja już zaczęłam robić serwety świąteczne.Troszkę dla mnie, troszkę na prezenty...Uwielbiam przygotowania do świąt...
Basiu, tak jak napisałam nie lubię tej burej, zimnej, wietrznej i deszczowej jesieni - jestem zmarzluchem :-) Złotą jesień uwielbiam. Jeszcze bardziej gdy jestem na urlopie w górach :-). Te kolory, to trochę praktyczność a trochę mój styl. Lubię je i wcale mnie nie przygnębiają. Brązy mają tyyyyyle pięknych odcieni. Żywe kolory "przemawiaja" do mnie tylko latem i to też raczej te w pastelach za wyjątkiem czerwieni (ta może palić w oczy :-D). Czerwień jest niesamowita :-) Już się nie mogę doczekać naszego świątecznego "pierniczenia" :-)
Melisko musisz sobie najpierw odpowiedziec na pytanie co poprawia ci nastrój jak masz chandrę.Ja uwielbiam wtedy robić ciasta. Im wiekszą mam chandre tym trudniejszy przepis wykonuje.wtedy bardzo sie skupiam na tym co robie i zapominam o zlym nastroju a kiedy juz moge zjesc ciasto to buzia sama sie cieszy! a gdy jeszcze mam do tego ciasta jakąś ksiązkę mojego ulubionego pisarza (Ericha Segala) to juz mi nic wiecej do szczescia nie potrzeba. Reasumując, najlepszy sposób na chandrę to skierowanie naszej uwagi i mysli na czynnosci ktore zawsze dawaly nam przyjemnosc ;-)......a jesli chodzi o ciasto ze sliwkami to polecam moje ulubione http://wielkiezarcie.com/przepis25368.html. pozdrawiam!
Dzięki dziewczyny za te wszystkie fajne sposoby na chandrę. Teraz na pewno sobie z nią poradzimy :)
Jak już musi być nieodwołalnie jesień, to koniecznie wypiekany w piekarniku makaron z jabłkami pachnący cynamonem lub wanilią tak bardzo, że sąsiadka przychodzi "za węchem"...częściej niż zwykle smażone placki ziemniaczane ,czasem pachnący sos grzybowy a wieczorem kieliszek dobrej nalewki... wtedy szaruga za oknem jest do przyjęcia. Nie przepadam za jesienią mokrą, dżdżystą ale taką złotą, nostalgiczną lubię...:)))
A ja dodam jeszcze, ze niezawodnym sposobem na chandre jest......usmiech, nawet taki maly, niesmialy, skromny, lekko wymuszony .... i chandra znika, bo chandra nie lubi usmiechu.... Chandra kocha ponurakow i ponure miny, zmarszczone czola, zacisniete usta itp. to wszystko pozwala chandrze panoszyc sie i obrastac w piorka....:) Wiec jesli tylko dopadnie Was taki "dziwny" stan to poroponuje leciec natychmiast do lustra i sprawdzic czy nie maluje sie tam jakis sprzyjajacy chandrze obraz .....hmmmm jesli tylko buzka idzie w podkowke albo dziobek, jesli na czole rysuje sie mars...... to tylko usmiech jest jedyna i niezastapiona bronia tak przed chandra jak i przed przedwczesna staroscia :)))) Usmiechajmy sie do wiosny i jesieni, do sloneczka i listopadowej pluchy ...... usmiech jest tez najszybszym sposobem komunikacji miedzy ludzmi .... Czasem ciezko jest go wywolac na drugiej zasepionej twarzy, ale jaka to satysfakcja jak czyjas twarz powoli z ponuraka przechodzi w usmiech .....w odpowiedzi na nasz usmiech .... Zycze pogodnej i pieknej jesieni ....Lucky