i sam z Wami od sprzątania nawiał.
Naszym paniom wciąż by się zdawało,
że przez cały rok domu się nie sprzątało.
Wyżywają się nad nami te damskie istoty.
Mężu, chłopie nie leż, weź się do roboty.
Robota sobie ze mnie moja pani zrobiła,
nic tylko do pracy by mnie wciąż goniła.
Kiedy już nerwy na wierzchu miałem,
to do trzepania dywany dostałem.
Chyba z bloku panie wszystkie się zmówiły,
bo z dywanami chłopów wygoniły.
Każdy oglądał się na okna mieszkania,
czy żona nie ma coś jeszcze do dodania.
Nareszcie z dywanami wróciłem,
w progu się o mało o paczki nie wywróciłem.
Do piwnicy mnie znowu pogoniła.
Trzecie piętro! Bez litości była.
Wróciłem zziajany, zadaję skromne pytanie,
czy za tą pracę buziak mi się dostanie?
Tak na mnie spojrzała....................
myślałem, że już, a ona mi pracy szukała.
Ściany wszystkie w mieszkaniu poobmiataj
i buziakami mi głowy nie zawracaj.
Mało ze złości nie zawyłem,
chwyciłem szmatę, odkurzacz włączyłem.
W pocie czoła tak się starałem,
wszystkie kurze powycierałem.
Uf! Ale ciężko, już zadowolony,
zwracam się słodko do żony.
Masz jeszcze jakieś zlecenia?
Bo siadam do kompa, WŻ śledzenia.
Ona jednak sobą by nie była,
gdyby nowej pracy mi nie wymyśliła.
Słodziutko , z ironią się pyta.
A podłoga już wszędzie umyta?
No wiecie co? Już myślałem , że zwariowałem.
Za wiadro i szmatę złapałem,
na kolana się rzuciłemi podłogi umyłem.
Już nie czekałem co będzie mi kazała,
bo widziałem , że na okna patrzała.
Sam nie wiem jak mi się udało,
umyć okna i wyjść z tego cało.
Tak od rana przy pracy mnie męczyła,
w wynajdowaniu pracy, niestrudzona była.
Przyszedł wieczór, padłem zmęczony,
a tu szept słyszę nad uchem od żony............
Słuchaj moje ty kochanie,
za to wszystko seksu Ci się dostanie.
Ludzie, czy jeszcze tyle sił macie,
że pań życzenia spełniacie?
Muszę powiedzieć, że rano rześko wstałem,
ochoczo do pracy się zabrałem.
Cała praca w dłoniach się paliła,
bo nagroda świetna była.
Panowie! Jak się też tak w domu postaracie,
to też od swej pani nagrody się doczekacie
Świetne, muszę przeczytać mojemu mężowi koniecznie, pozdrawiam
Lajan, co my byśmy bez Ciebie zrobili.Jesteś naszym rozweselaczem.Nie wiedziałam, że z Ciebie taki pracuś.Ja swojego mężusia nie gonię do takich prac.On nie ma czasu na takie rzeczy. U mnie seks ma zadarmo .
A swoją drogą jak tu nie zaglądać , jak takie fajne żarłoczki tu przychodzą. Pozdrawiam dorota40
Dorota bierz się do roboty!!! a nie siedzisz tylko przy kompie.
Krzysiu do roboty , Basia do kompa
Dorotko! Aż się boję pomyśleć co bym dostał za tyle pracy............... chachachachachachachachacha
A mój mężuś wywiał na ryby, do sprzątania się nie garnie.
Na nagrodę, niech nie liczy
jasia
Drogi Lajanku ! Wstałam i miałam "doła" i humor do bani, jak przeczytałam Twój wierszyk od razu zrobiło mi się lepiej sprzątam w domciu a pózniej idę zrobić porządki w ogródku, niestety sama bo mój ślubny nawiał wedle Twej namowy :)
qrde brzuch mnie ze smiechu rozbolał
już sobie wierszyk wydrukowałam, bomba dla mnie.
hehhe - ja od raan biorę się za mycie okien - kupiłam pły, przyniosłam drabinę od sąsiadów (bo pożyczali), zdjęłam firanki i wstawiłam so pralki, nawet przygotowałam szmaty do mycia. idę się brać, bo samo się nie zrobi...
Lajanku, jestes swietny :)! Niezle sie naganiales, ale wazne ze nagroda byla :D
Pozdrawiam wiosenno-swiatecznie
Brawo Lajanie. Świetnie , że wróciłeś i naszym panom przykład dałeś.
A za nawet drobną pomoc- o nagrodzie przypomniałeś.
......Lajan jesteś poprostu niemożliwy!!! Jak Ty to wszystko zdążyłeś zrobic ....? i jeszcze tak pieknie opisac...?
....pozdrawiam ....
Lajan okna myje rękoma - umysł mu wtedy się nudzi - i układa wierszyki. Jak skończy sprzątanie wierszyk ma gotowy - siada do komputera i się z nami dzieli nim
Ciekawe , co i w jakich ilosciach szorował Mickiewicz przy Panu Tadeuszu ?
Nigdy nie przypuszczałam , ze poeci są tak przydatni w praktyce ... .
Proszę, proszę już mam spokój, zapracowałem,
pomimo trudności, pracy się nie bałem.
Teraz problemy mam na podłodze,
chodzę i ślizgam się na jednej nodze.
Chyba z tą pastą ździebko przesadziłem,
jest teraz ślisko, mało się nie zabiłem.
Ostrożnie do komputera dotarłem,
drżące palce na klawiszach oparłem.
Klik, klikałem, za czytanie się wziełem.
Czytam, nie wierzę, panie zachwyciły się ,,dziełem,.
Spokojnie wszystkie wypowiedzi studiuję,
mam kartkę pod ręką i zapisuję.
Dorotka, pomimo, że mąż w domu nie pracuje,
ona go kocha , seks za darmo mu serwuje.
Monika, Jasia i Mesuła, każda zasmucona,
chłopy nawiali a każda do pracy przymuszona.
Same bidule mieszkania sprzątają,
żadnej pomocy od mężów nie mają.
Każdy ich Pan,, jak właściciel włości,
pewnie się czuje i jeszcze się złości.
Ekkore, drobnym krokiem do sklepu drobi,
kupuje płyny, pożycza drabiny, samo się nie zrobi.
Tak się biedna Ekkore zapracowała,
brak jej czasu, do kompa już nie zajrzaa.
Mag, uśmiechnięta i rozluźniona,
pozdrawia Lajana, jest już uniezależniona.
Sprzątanie już dawno zakończyła,
widać po wpisie, radosna już była.
Basieńka nas wszystkich wystraszyła,
wydrukowała wierszyk i bombę zrobiła.
Tak się przy tym szczerze śmiała,
że skurczu brzucha aż dostała.
Kawka, męża przy sprzątaniu wykorzystała,
goniła go do pracy, o nagrodzie zapomniała.
Kiedy jej o tym przypomniałem,
serdeczne podziękowanie dostałem.
Algę to wszystko najbardziej dziwiło,
w jaki sposób Lajanowi tak się robiło.
Tak się wszystkiemu dziwowała,
aż na GG odpowiedź dostała.
Ekkore dobrze myślała,
szybko Lajana rozszyfrowała.
Pewnie, że Lajan rękoma pracuje,
a w głowie jak w kompie wszystko notuje.
Till, ciekawość wielce trawi,
czym Mickiewicz w Panu Tadeuszu się bawił.
Powiem Ci w sekrecie, Telimena mrówki miała,
sama ich znaleźć nie umiała,
więc nasz Adaś przy niej się trudził,
co chwila mrówki do życia budził.
Trudno, zakończyć muszę pisanie,
nikomu się więcej już nic nie dostanie.
Panie nic tylko sprzątacie,
na strony WŻ nie zaglądacie.
O wiele lepiej by się pisało,
gdyby więcej komentarzy bywało.
Panie Lajanie czy zakończył już Pan Świąteczne sprzątanie???
Proszę niech się Pan weżmie za jaj malowanie,
i mazurków pieczenie
a na pewno nagroda Pana nie ominie.
I wszystko to proszę pięknie zrymować
i na Forum nam opublikować.
Basieńka, sprzątaniem lajana się zmartwiła,
pomyślała i pracy by mu przyczyniła.
Grzecznie , mi jak panu poradziła,
aby ma dusza poety w malarza się zmieniła.
Mam zabrać się za jaj malowanie.
Niestety, zjadłem wszystkie na śniadanie.
Mam też zabrać się za mazurków pieczenie,
lecz niestety nie znam tego, wolę tańczenie.
Zostaje mi tylko maku kręcenie
i żonie za jej pracę nagrody wręczenie.
oj drogi Lajanie widzę,że po nocnym nagrody dawaniu,
co raz krótsze masz wierszy rymowanie???
jajka miast do koszyczka zjadłeś na śniadanie?
mazurków nie pieczesz?
Oj drogi Lajanie sam Cień po Swietach z Ciebie sie ostanie......
Lajanku - czytamy - uśmiechamy się - jest nam raźniej w tym wirze światecznego szaleństwa. A że nie ma wpisów? Nie da sie cały czas tylko och, ach. Więc proszę mi tu nie gadać, że to ostatni wpis, tylko jak mówi basieńka brać się za jaja, baby i mazurki, a trakcie pięknie zrymować.
Lajanie miły, dopadłam komputer od samego rana i co...? Cała jestem uchachana! Okrągły weekend sprzątałam, ale niestety nagrody nie dostałam. Moją "połowę" to wszystko omija, bo na na obczyźnie w pracy się uwija. Jak wróci w piątek wszystko już będzie gotowe. Będziemy razem - więc oboje dostaniemy nagrodę :-)))
Smakosia, jak to zgrabnie się uwija,
piecze ciasta, smaży, kremy ubija.
Tu posmakuje, tam jajka maluje,
cieszy się, że nikt nie przeszkadza,bogu dziękuje.
Chłopa daleko na obczyznę wygnała,
kończy już szykowanie, będzie go wyglądała.
Za tak długie ze sobą rozstanie,
będzie im wszystko smakować i będzie kochanie.
Miało być o sprzątaniu :) ale nie, każdy pisze o nagrodzie dawaniu z tego powodu jest mi bardzo smutno bo jeszcze nie znalazłam swojej połówki tak więc jeszcze sobie poczekam aż swojemu oddam się w nagrodę :) a od Was moi mili mogę się tylko uczyć :) aleś Lajanku wszystkich doprowadził do śmiechu i dobrego rymowania nie wiedziałam, że tu tyle talentów pozdrawiam :)