Moja mama robi pyszna szarlotkę z duszonymi jabłkami - na spodzie ciasto na to duuuzo jabłek i na górze kruszonka - na pewno wszyscy wiecie o co chodzi. Jest tylko jeden problem - co zrobić zeby jabłka "trzymały się kupy" tzn nie wypływały po pokrojeniu ciasta na kawałki. Wiem ze się dodaje kaszę manna lub bułkę tarta i to juz próbowałysmy, ale ostatnio kupiłam taką szarlotke na bazarku - na 100% domowa bo przy mnie pani kroiła ją z blachy i w niej te jabłka były ścisłe tak jakby miały odrobinę żelatyny - no ale żelatyna przy pieczeniu się chyba nie sprawdza...Macie może jakiś pomysł co to mogło być albo jak Wy robicie szrlotkę
Odparować je, czyli wrzucic do garka z niewielką ilością cukru i przesmażyć je na małym ogniu, tak, żeby straciły jak najwięcej wilgoci lub zasypac 2-3 łyżkami cukru, pozstawić na godzinke i odlac potem sok, który sie wytworzy. Powiem szczerze, ze jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby jabłka uciekały z ciasta
no moze z tym wylewaniem sie to troche przesadziłam ale jablka w tej kupnej szarlotce mogłabym same bez ciasta pokroic w kostke i tak by zostały ate w robionej przez mame na pewno nie
Ja osobiście robię w ten sposób szarlotkę: http://wielkiezarcie.com/przepis11577.html
Ja ostatnio zrobiłam wg przepisu ekkore. Jabłka wymieszałam z suchym kisielem. To jest genialny pomysł. Trzyma sie to kupy i na dodatek jest pycha!!!
http://wielkiezarcie.com/przepis7605.html
wielkie dzięki!! No to w najblizszym czasie będą u mnie na bank dwie szarlotki bo musze koniecznie spróbować z tym kisielem (tylko ile go dać - cały?) no i ta z przepisu Gusi wygląda tak pysznie..... jeszcze raz dzieki - dam znać czy uzyskałam oczekiwany efekt ;-)
Ja dałam cały na kilo jabłek ale tu proporcje nie są aż tak ważne bo innym razem miałam ok. 70 dkg i też było dobrze :D
Ja polecam sproszkowany budyń:) Pozdrawiam.
Ja tez robię z galaretka jak ciast ma być bardziej wykwintne :):)
Ta szarlotka jest niezła polecam http://wielkiezarcie.com/przepis11898.html Pozdrawiam :-))
Jakie jabłka nowych odmian używacie do szarlotki? Potrzebne sa takie które nie puszczą zbyt wiele soku i się nie rozpadną. Czasem nie ma szarej renety i antonówek w sklepie, ale są takie w 1.5 kg paczkach. Po czym poznajecie, że do szarlotki się nadają?
Czy też macie problem z wczytaniem przepisu podanego przez Gusię? Ja po kliknięciu na link mam biały ekran
Szczerze polecam jabłka odmiany ELSTAR, są naprawdę doskonałe na szarlotkę. Nie ciemnieją i puszczają bardzo mało soku. Po uprażeniu są takie jaśniutkie jak kupne w słoiku. Można kupić w Tesco pakowane po 2kg.
Ja kupiłam ostatnio JONAGORED w Biedronce. Też jasne, nie rozpadają się i puszczają mało soku, ale dla mnie trochę mało kwaskowe. Dokwaszam cytryną i jest super! ELSTAR na pewno spróbuję i porównam :)
Boskoop jast najlepszą odmianą na szarlotkę.
U mnie na szarlotkę popularne są ligole.
Właśnie ten temat mnie interesuje. Jak to jest zrobione w ciastach kupowanych w cukierniach, że jabłka w szarlotkach są tak zwarte, że można je kroić w kostki? Na pewno nie uzyska się tego dodając mannę, kisiel czy budyń. Ktoś w tym wątku wymienił żelatynę. Z kolei w innym spotkałam się z opinią, że żelatyna po pieczeniu ma "paskudny smak". Szkoda mi popsuć ciasto aby samej to sprawdzić. Za żelatyną przemawia jeszcze fakt, że ostatnio znalazłam w sklepie fix do zagęszczania jabłek w szarlotce. W składzie jest żelatyna. Kupiłabym go, ale zawiera cukier , a jabłka mam już słodkie. Zastanawiałam się jeszcze nad pektyną zawartą w fixach do robienia dżemów. Mógłby się wypowiedzieć ktoś doświadczony?
Pokrojone drobno jabłka mieszam z gorącym budyniem waniliowym ugotowanym na wodzie, wczasie pieczenia zmiękną, dobrze wystudzone wyglądają jak galaretka.
Anutko Droga - doswiadczona to ja nie jestem, ale cos moge powiedziec. Jest w przepisach Niebieskiej Rozyczki przepis pt. " Ciasto szarlotka bardzo prosta w/g Rozyczki " ( nie wychodzi mi link aktywny do tego przepisu) Na foto widzisz szarlotke identyczna jak w przepisie w moim wykonaniu z 2008 roku, - i od tego czasu robilam ich bardzo wiele. W przepisie Rozyczki w jablkach sa 2 kisiele cytrynowe bez cukru. W rondlu jablka z 3/4 szkl. cukru puscily sok ktory odparowalam ( ale nie do zera ) - a poniewaz mieszkam w miejscu gdzie kisiel nie jest znany, wiec dalam 2 plaskie lyzki kartoflanki + cukry waniliowe. Pierwszy raz balam sie, ze jablka sa zbyt rzadkie i z kruchego ciasta zrobi sie papka, wiec ciasto przed wylozeniem cieplych jablek posypalam tarta bulka. Okazalo sie, ze wcale nie bylo takiej potrzeby, a tarta bulka zniknela bez sladu. I ciasto pieknie sie kroi w kostke.
Moze zamiast kisielu byc budyn jak tu jedna kolezanka sugeruje, - ale fixy do dzemow i inne pektynowo zelatynowe wzmacniacze - raczej odradzam. Pozdrawiam milutko !!!
Jeszcze sloweczko Anutko - mama AZK pisze, ze do utartych jablek daje tylko cukier + smak i wszystko pieknie " trzyma sie kupy " . To prawda - ale mysle, ze gatunek jablek tez ma tu znaczenie ? Tak naprawde to nie wiem jakie jablka sa najlepsze - kupuje na oko, byle ......ladne. Dlatego dla "pewnosci i spokoju " zawsze dodaje 2 plaskie lyzki neutralnej kartoflanki.
Dzięki serdeczne. To bardzo cenne rady
Ja niczego oprócz cukru nie dodaję do jabłek. Trę je na grubej tarce, wsypuję cukier i cynamon i już. Wykładam to na spód z kruchego ciasta i wszystko się "kupy trzyma" ;-)
Mogła tam byc żelatyna. Są przecież dwa rodzaje żelatyny, rozpuszczalna we wrzątku i do gortowania, używana np do salcesonu. Trzeba poczytac na opakowaniu, na rozpuszczalnej jest wyraźnie napisane " nie gotowac", zaś rozpuszczalną zalewamy płynem na jakiś czas i poźniej jak napęcznieje można gotowac.
Wlasnie zabieram sie za szarlotke i mam problem. Nie wiem jakich jablek uzyc , czy jeszcze stare czy juz mlode, co zrobic zeby w ciescie nie stracily koloru czyli nie sciemnialy?
O tej porze roku proponuje stare.Z młodych nie ma jeszcze wyboru.Mnie osobiście nie przeszkadza zmiana koloru jabłek,ale jeśli Tobie zależy,to chyba jedyną metodą jest pokropienie ich sokiem z cytryny lub roztworem kwasku cytrynowego.Można jabłka pokrojone w cząstki zanurzyć w roztworze kwasku (nie za mocnym i nie za długo,wtedy się wybarwią.Jeszcze jedno-gdy mam świeże jabłka,nie duszę ich przed nałożeniem na ciasto,a wybieram odmiany twarde.Najczęściej je drobno kroje na plasterki lub ścieram na grubych oczkach.
o tej porze roku są już papierówki i szarlotka z nimi pyszna... właśnie zrobiłam
Mnie podobnie jak Joli nie przeszkadza kolor ciemniejących jabłek i też wybieram twarde odmiany. Zawsze ścieram je tarce o grubych oczkach. Mam w ogrodzie jabłoń, która ma jabłka jeszcze wcześniejsze od papierówek. Jabłka te są bardzo soczyste i dlatego wcześniej pospuję je cukrem, a gdy puszczą sok, to trochę je odciskam. Dopiero takie odciśnięte wykładam na ciasto. Moim zdaniem , każda odmiana jabłek nadaje się na szarlotkę, ale trzeba uważać żeby nie były nadmiernie miękkie i soczyste. Najlepiej jednak wybierać te twarde odmiany. :-)