wątroba z dzika ( ale może też być wieprzowa),
3 lub 4 cebule (najlepiej młode szalotki ale wtedy z 10 12 sztuk)
4 jabłka (winne)
mąka
sól
pieprz
majeranek
smalec do smażenie ( najlepiej gęsi)
Wątróbkę opłukać i pokroić w plastry.
Plasterki wątróbki oprószyć mąką i obsmażyć krótko z dwóch stron na patelni (na smalcu), a następnie przełożyć do rondla.
Na smaku po wątróbce zezłoćić pokrojoną w piórka cebule, a nestępnie ćwiartki jabłek. Wszystko przełożyć do rondla. Posypać majerankiem i pieprzem - nie solić!!!!
Teraz pozostaje duszenie na małym ogniu (ok. godziny), co jakiś czas mieszając i podlewając wodą ( w wersji luksusowej podlewać można białym winem, ja lubię półsłodkie, ale właściwe jest wytrawne).
Gdy wątróbka będzie miękka wyłączyć palnik i posolić według upodobań.
Mój mąż uwielbia taką wersję wątróbki,