Wykonanie:
Biszkopt:
Wyjąć wcześniej jaja, żeby uzyskały temp. pokojową. Oddzielić białka od żółtka i ubić pianę z 4 białek na sztywno dodając szczyptę soli. Jak już piana będzie sztywna dodawać po troszkę cukru (ciągle ubijając) aż do uzyskania konsystencji lukru. Następnie dodać 4 rozkłócone żółtka i miksować jeszcze chwilkę aż ciasto się ujednolici. Odłożyć mikser i wsypywać po troszkę mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia (używam sitka). Delikatnie mieszać tak, żeby masa była nadal puszysta.
Wlać do okrągłej formy o średnicy 28 cm i piec w temp. 180 st. przez 35 min.Wyjąć gorący biszkopt i upuścić na podłogę z wys. ok. 40 cm - razem z formą oczywiście :). Upuszczanie biszkoptu powoduje zamknięcie pustek powietrznych dzięki czemu biszkopt będzie puszysty, równy i nie opadnie.
Upiec 2 biszkopty. Należy pamietać, żeby miska w której ubijamy białka była idealnie sucha.
Krem:
2 szkl. soku pomarańczowgo zagotować, zdjąć z ognia i rozpuścić w nim galaretkę. W jednej szkl. mleka rozmieszać budyń z mąką pszenną i ziemniaczaną. Gdy galaretka już się rozpuści to ponownie zagotować dodać cukier, mleko z rozmieszanymi składnikami i ugotować budyń.
Ostudzony budyń zmiksować z Kasią pamietając, żeby oba składniki były o tej samej temperaturze. Na koniec dodać aromat i kieliszek spisytusu.
Biszkopty przekroić na pół uzyskując 4 placki, przełożyc kremem i dowolnie udekorować. Ja wykorzystałam masę cukrową udostepnioną przez Dorotaxx (2 porcje).
Tort upiekłam na 1 urodziny mojej córki.
Podobny krem zrobiłam z soku wiśniowego, budyniu wiśniowego i galaretki oczywiście wiśniowej. Krem ma delikatny różowy kolor idealny na tort dla dziwczynki - również polecam.
article
recipe
gallery
movie
. Muszę wypróbować jeszcze wersję z sokiem z czarnej porzeczki i galaretką z owoców leśnych - ciekawe jaki będzie miała kolor?
. Krem w smaku wyszedł fajny, konsystencja podobna do tego pomarańczowego tylko jak dla mnie kolor za mało wyrazisty - taki pastelowy zielony. 
