pierwsza wersja mi nie leży, może dlatego, że nie przepadam za jabłkami, ale trzecia i owszem.
Tylko ja do marchewki i chrzanu dodaję szczyptę soli, dwie łyżki namoczonych w wodzie i odcedzonych rodzynek i konecznie dobry majonez (najlepiej domowy). Nadaje się do smażonej ryby, kotletów mielonych, mięsa pieczonego itp. Pycha!
pozdrawiam.
pau4linka (2008-02-13 12:08)
Uwielbiam pierwszą wersję marchewki. Jest pyszna, zdrowa i szybka.