Rozmieszałam żółtka ze śmietaną.Do miski wsypałam przesianą mąkę z solą.W środku wlałam jaja ze śmietaną,oprószyłam mąką.Dolewając po troszku gorącą wodę zarabiałam ręką ciasto.Szybko ale energicznie.Ciasto jest zwarte i sprężyste.Przykryłam je lnianą ściereczką na pół godziny. Na farsz- mięso rozdrobniłam na mniejsze kawałki i zmiksowałam w rozdrabniaczu wraz z serem i fetą. Szpinak posiekałam,podsmażyłam na łyżce masła wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem.Odparowałam płyn,który się wytworzył podczas smażenia.Ostudziłam i wymieszałam z rozdrobnionymi wcześniej składnikami.Doprawiłam pieprzem i solą. Gdy ciasto odpoczęło,podzieliłam je na 4 części i każdą kolejno wałkowałam na stolnicy podsypanej mąką na cienkie placki.Wykrawałam foremką do pierogów krążki (można szklanką).Na środku każdego nakładałam po czubatej łyżeczce farszu i dokładnie sklejałam brzegi. W garnku zagotowałam wodę,osoliłam 1 łyżką soli. Na wrzątek partiami wrzucałam pierogi tak,aby woda nie przestawała wrzeć.Lekko mieszałam drewnianą łyżką,by nie uszkodzić pierogów.Gdy wypłynęły na powierzchnię gotowałam jeszcze 6 minut.Wyjmowałam łyżką cedzakową i osączałam na durszlaku.Wrzucałam kolejną partię.Otrzymałam 39 sztuk. Na patelni rozpuściłam masło,wsypałam bułkę tartą i smażyłam na małym ogniu przez 1-2minutki.Polałam pierogi i podawałam. Nadmiar pierogów można zamrozić.Później wystarczy zamrożone wrzucić na wrzątek i gotować.
W wersji na wigilię pomijamy oczywiście mięso.