Ja też uwielbiam takie desery, nieodmiennie w trakcie letnich upałów, pojadane głównie wieczorami w dobrym towarzystwie, gdy do pustych już talerzy dostawiane jest chłodne białe deserowe wino. Bezowo-owocowe pięknoty to takie podstępne zasładzacze - zderzają się z naszymi kubkami smakowymi, atakując potężnym pociskiem cukru i nie pozwalają oderwać od łyżeczki :)
Boskieeeeeeee, ale bym zjadła ;)
Ja też bym zjadła... ale już nic nie ma :(
Wcale się nie dziwię :D
Rarytaśne ale ja chyba się ... zabezowałam fajnie brzmi .. )) Proszę Wkn beziki z cukierni i samemu wysuszone ?
Akurat do tej bezy, która trafiła na zdjęcie były kupione i szybko pożałowałam, domowe są smaczniejsze - choć muszę przyznać, że te kupne doskonale spełniły swoje zadanie pod względem konsystencji - nie rozpadły się i pozostały chrupiące po procesie schładzania :)
Tylko raz skusiłam się na kupno takich uroczo prezentujących się bezików . Powinny nazywać się .. ''pomeksiki '' . Teraz samodzielnie wytwarzam ))))
Pumeksiki - dobre, dobre :D W sumie masz sporo racji, często takie badziewstwa się trafiają :/
InkaMalinka (2014-07-10 11:07)
Boskie-już czuję tą kruchość bezy w śmietankowym nadzieniu.