Ten sposób przygotowania marchewki znalazłam kiedyś w jakimś "babskim "
kolorowym czasopismie (ale już nie pamiętam w jakim). Trochę go "zmodyfikowałam". Uważam, że jest wart rozpowszechnienia.
Marchewkę ugotować w lekko posolonej i posłodzonej wodzie (ma być miękka, ale nie rozgotowana). Odcedzić, (ja zawsze pozostawiam sobie szklankę płynu na wypadek, gdyby trzeba było rozrzedzić sos).
Na roztopionym maśle zeszklić cebulę, wsypać mąkę i zrobić białą zasmażkę - cały czas mieszając, dolewać stopniowo zimne mleko - powinien powstać sos (taki beszamel). Do sosu włożyć wcześniej ugotowaną marchewkę. Wymieszać, zagotować.
Jeśli uznamy, że sos jest za gęsty, dolać wywaru z gotowanej marchewki (aż do uzyskania pożądej konsystencji). Na koniec dodać musztardę Dijon ¹). Już nie gotować.
Doprawić świeżo startą gałką, solą , pieprzem, cukrem - wg gustu. Na półmisku posypać drobno posiekaną natką pietruszki.
Podawać jako jarzynkę do eskalopków drobiowych, duszonej cielęciny, kotletów mielonych, gotowanych mięs lub do panierowanej ryby.
¹) ja dodatkowo daję jeszcze 1 łyżeczkę musztardy Starofrancuskiej (takiej z całymi ziarenkami gorczycy - lubię je rozgryzać, a poza tym ładnie wyglądają w sosie).
article
recipe
gallery
movie
