Gdy wymyślałam to danie, podejrzewałam, że będzie mi smakować, ponieważ mam słabość do łososia. Jednak, mówiąc nieskromnie, nie spodziewałam się, że będzie aż takie pyszne :) Początkowo myślałam, że będzie to porcja dla 2 osób, ale danie jest tak syte, że i 4 spokojnie powinny się najeść. Polecam, bo dawno obiad tak mi nie smakował :)
Makaron gotujemy przez 2-3 minuty. Odsączamy.
Pomidory z puszki podsmażamy na patelni, dodajemy posiekany drobno czosnek oraz posiekane papryczki (najlepiej bez pestek).
Suszone pomidory kroimy na mniejsze kawałki, przekładamy na patelnię. Dorzucamy podgotowany makaron, łyżeczkę estragonu i mieszamy. Całość umieszczamy w naczyniu żaroodpornym.
Łososia nacieramy sokiem z cytryny. Kroimy go w plasterki i układamy na makaronie.
Zapiekamy około 20 minut w 180 stopniach.
Następnie układamy na nim pokrojoną mozzarellę i posypujemy łyżeczką estragonu.
Ponownie zapiekamy do rozpuszczenia się sera.
Smacznego :)