Przepis na „grog rozpustnego marynarza” zachował się w rękopisach Jarosława Haszka, autora „Przygód dobrego wojaka Szwejka”. W mojej wersji zamiast koniaku używam brandy bo jest tańsza, ale też świetnie pasuje.
- Do wody wrzucić ziele angielskie, pieprz, goździki, cynamon, skórkę z cytryny oraz wlać sok z cytryny i wsypać cukier.
- Całość zagotować.
- Następnie wlać wino i koniak (brandy) i jeszcze raz zagotować, ale ostrożnie, aby całość nie wykipiała.
- Garnek postawić na stole, uchylić pokrywkę, parę zapalić i natychmiast przykryć (efekt piorunujący )
- Podawać na gorąco zanim wystygnie.
- Nie pić za dużo na raz, bo efekt też bywa piorunujący
Mały cytacik:
"Po tej straszliwej miksturze, można było ( podobno) przepłynąć Kanał La Manche, bez odpoczynku! Czy mikstura miała działanie aż tak wzmacniające – nie wiadomo do końca, ale sądząc po składnikach, z całą pewnością była w stanie powalić z nóg najdzielniejszego wilka morskiego."
bahus (2009-03-21 13:57)
Zachęcony komentarzem też zrobiłem (choć zmniejszyłem proporcje). No muszę powiedzieć, że znakomite !!! (mimo pominięcia cynamonu, którego nie cierpię)