Comments for recipe „Glisdy na talerzu”

hela36 (2013-06-03 19:05)

Co za nazwa odrażająca ?

Mama - Różyczki (2013-06-03 19:08)

Bardzo apetyczne te glizdy:) piszę się na nie!

Wkn (2013-06-03 19:10)

Helu36, cóż za miły konserwatywny komentarz, hihi ;P Nie musisz gotować :) Danie zostało wymyślone dla dzieciaków, które lubią dziwaczne nazwy - nieletnich takie rzeczy intrugują. Równie dobrze możesz ugotować kluski w postaci tradycyjnych haluszek - jeśli chcesz skorzystać z przepisu, po prostu pomiń tytuł i już :)

mggi63 (2013-06-03 20:03)

Oj tam,dla omasty to niech się nazywają jak chcą

anrubi (2013-06-03 20:14)

Przechrzciłabym te 'glizdy' na dżdżownice...

bogdzia (2013-06-03 20:31)

Barb82 (2013-06-03 21:27)

Świetny pomysł!

Anna Z (2013-06-03 22:26)

A my na ten rodziaj wydłużonych kopytek mówiliśmy "paluchy" :)

mary50 (2013-06-03 22:50)

Dodalam do ulubionych .Gdy przyjdzie do mnie wnuczka to napewno zrobie.Ona tez lubi "cudaczne" jedzenie.

blackrose4u (2013-06-04 20:10)

Leci do ulubionych :)

Wkn (2013-06-04 21:03)

Po takim odzewie aż się chce dla Was gotować i wklepywać kolejne przepisy :)

Izabela29 (2013-06-05 18:46)

Ja z innego powodu przyczepię się do nazwy. Nie ma słowa glizda, ale jest glista. Tak się to pisze!!!

milunia (2013-06-05 19:59)

Izabelo mylisz się.Po śląsku pisze się glizda a o gliscie to nikt tu nie słyszał

iwciaG (2013-06-05 20:21)

iwciaG (2013-06-05 20:24)

Pozdrawiam wszystkie ,,Mądralińskie".

Twoje Glizdeczki pysznie się wiją...

Izabela29 (2013-06-05 21:04)

iwciaG , w moim "Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny"pod redakcją Andrzeja Markowskiego nie ma słowa "glizda", jest natomiast glista - cytuję: "(nie: glizda), D.l.poj.glisty (nie: glizdy), M.l.mn. glisty (nie: glizdy)D.l.mn. glist (nie: glizd)

irenka62 (2013-06-05 22:10)

Myślę, że nie chodzi w tym przepisie o robale - pasożyty (mam nazwę na myśli), tylko o kluchy do jedzenia. I czepianie się nazwy uważam za bezzasadne, to moje zdanie. Izabeli29 dzięki za wykład poprawnej polszczyzny, a glisty są smaczne:))

Wkn (2013-06-05 22:17)

Rzeczywiście jest od lat z tą "glizdą" trochę zamieszania - spory polonistyczne były i chyba wciąż są dość zażarte, ponieważ nie wszystkie kręgi językoznawcze dopuszczają, że "glizda" to potocznie ddżdżownica, lub zamiana "s" na "z" funkcjonuje w niektórych regionach Polski. Aby więc nie prowokować dalszych kłótni, dla świętego spokoju zmieniam wyraz na "glisdy" - przepis się chyba nie obrazi, a przynajmniej niektórym czytelnikom będzie czytało się lepiej, szczególnie że nie planowałam odnosić się do znaczenia obelżywego :)

Izma73 (2013-06-06 17:00)

A co na to profesor Miodek?

blackrose4u (2013-06-27 21:10)

Zrobione i zdjedzone ze smakiem. Na drugi dzień odsmażone na boczku i cebulce jeszcze lepsze :D Ciasto jedynie dla wytrwałych, bardzo mocno mi się kleiło i wymagało cierpliwości i natychmiastowego wrzucania do wrzątku po wywałkowaniu. Ale w rezultacie wszystkim smakowało bardzo ;) Moja 2,5 letnia córka miała dużo zabawy przy tworzeniu po swojemu glisd a potem chętnie je zjadała :) 

Wkn (2013-06-27 21:42)

Ojej, ciasto kleiło się? Mnie prawie wcale się nie kleiło - podejrzewam, że dużo zależy od gatunku ziemniaków, ilości krochmalu, jaki zawierają oraz wilgotności mąki.

Ale cieszę się bardzo, że glisdołki smakowały :)

kinga654 (2013-07-05 14:08)

Właśnie zjedliśmy robaki :) Są przepyszne, nigdy do kopytek nie dodawałam surowych ziemniaków i teraz się przekonałam że są o niebo lepsze. Dzięki za super pomysł :)

Wkn (2013-07-08 08:38)

Kingo654, bardzo się cieszę i dzięki za opinię :)