to: znaczy mieso z wolowiny, po angielsku beef (mieso wolowe) , po szwedzku biff, dlatego:)
Bardzo fajne danie ...dałem ciemne mocne piwo wyszło R E W E L A C Y J N I E !!! Tineczka...gratulacje
Dziekuje bardzo:)
Brzmi przepysznie - koniecznie musze wyprobowac (wrzuce odrazu do szybkowaru)... Pozdrawiam ;o)
Grażynko, mam zamiar zrobić to z ligawą - jak grube powinny być plastry (krojone w poprzek włókien) żeby wszystko równomiernie "doszło" ? Kombinuję z 0,5 cm plastrami (jak na bitki), porterze i włożeniu całego towarzystwa ;) do piekarnika w garnku rzymskim lub naczyniu żaroodpornym (co do szczegółów "kombinacji" ;) GG w ustawieniach).
Paola_r, dobre zamiary:) , plastry maja byc bardzo cienkie, okolo 0,3 cm. Jak sie ma grubsze dobrze je rozbic troche. Jeszcze jedno, zeby samemu moc pokroic tak cienkie plastry, mozna kawalek miesa wlozyc do zamrazalnika i na pol zamrozone kroic. Danie piecze sie bardzo dobrze w piekarniku.
Pzdrawiam serdecznie!
GG nie mam:)
Transylwania, nigdy nie robilam w szybkowarze,,,, Pozdrawiam:)
OK - czyli grubość mniej-więcej-trochę-grubiej ;) , jak na carpaccio rodem z zamrażarki. Stłukę w razie potrzeby ;)
Waham się jeszcze między porterem, a jasnym piwem bez goryczki (np. polska czerwona Warka) ? Bahus już ściemnił ;), więc może jednak dam jasne na próbę ... A masło do smażenia, to chyba sklarowane ghee, co by mi się nie przypaliło.
PS. GG to pikuś, ja mam maila, jakby co :))))
Dobre;), do piekarnika chyba nie muszę obsmażać mięsa?
Monday (2009-01-14 14:41)
czemu to sie nazywa biff?