Teraz skumałam Ta wersja jet indyjska (!) a ja częściej robię w tajskiej a mój przepis jest taki: Wegańskie Zielone Curry w Stylu Tajskim
1/2 brokuła
1 cukinia2 małe ziemniaki
100 g szpinaku
1/2 puszki mleka kokosowego (200 ml)
250 ml bulionu warzywnego
2 łyżki zielonej pasty curry
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki startego imbiru
1 limonka4 listki limonki kaffir
1 kłącze trawy cytrynowej
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka sosu rybnego
olej kokosowy
świeża kolendra
ryż
Cebule pokroić w piórka, czosnek rozdrobnić. Rozgrzać w garnku olej. Dodać rozrobiony czosnek, cebulę, pastę curry, starty imbir, trawę cytrynową i listki limonki, smażyć na dużym ogniu okolu 1 minuty.
Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Dodać do garnka ziemniaki , bulion i mleczko kokosowe. Całość zagotować. Gotować na małym ogniu przez 10-15 minut do czasu aż sos zacznie gęstnieć i częściowo się zredukuje. Następnie dodać Cukinię pokrojoną w kostkę i różyczki brokuła gotować około 5 minut delikatnie mieszając. Po tym czasie dodać szpinak. Całość doprawić sosem sojowym i rybnym. Gotować jeszcze 2-3 minuty. Podawać gorące z ryżem jaśminowym.
W oryginalnym przepisie jest pasta, ale jakoś bardziej mi smakuje bez pasty i dodaję tylko curry w proszku (dla mnie smakowo lepsze). Jest to fajny przepis dla tych którzy nie próbowali dań z curry(szybki i nie trzeba inwestować w składniki).
Przepis mam z programu w tv, ta wersja to tradycyjne curry indyjskie (a wersja jest pewnie niejedna, tak jak u nas z bigosem).
A jutro Pani wersja na obiad, niestety będę musiała się zadowolić suszoną kolendrą:(
U mnie w rodzinie wszyscy uwielbiają te kotleciki, na każdej rodzinnej imprezie czy w święta, muszą pojawić się na stole. Jeśli ktoś spróbuje po raz pierwszy, zawsze chce przepis.
Przepis dostała moja mama od koleżanek z pracy i tak zagościł w mojej rodzinie na stałe. Widziałam już podobne wersje, ale jakoś jeszcze nie wypróbowałam.
Też myślałam, że będzie brakowało sosu, a okazało się że tak " na sucho" jest pysznie. Zachęcam do wypróbowania.
Banan i orzechy, idealne połączenie!
Trochę mi brakuje tutaj jakiegoś sosu, który zwykle jest łącznikiem wszystkich składników... No ale wiem, gdyby był sos to pewnie już nie byłoby tak zdrowo... :)
Trochę podobny przepis do tego, z którym miałem już wcześniej do czynienia. Ten drugi pochodził z książki kucharskiej Siostry Anastazji. Też kroiło się fileta z kurczaka w kostki, dodawało się czerwoną cebulkę, biło pianę z białek, wlewało do michy z kurczakiem i cebulka i dodatkowo jakieś dwie szklanki maki pszennej i ziemniaczanej. Wychodziła z tego taka "breja", łyżką nakładało się na patelnię i formowało w takie "kupki", z których wychodziły kotleciki podobne do tych na zdjęciu. Były super pyszne! Z chęcią spróbuję tych z Twojego przepisu, wyglądają apetycznie :)
Trochę dziwne curry bez curry ;) Jeśli nie próbowałaś radzę dodać - pasta zmienia wszystko :) do tego listki lionki, imbir, świeża kolendra i trawa cytrynowa niebo w gębie :) Zielone Curry z Ziemniakami (i nie tylko ;) ) to jedna z moich ulubionych potraw w wersji wegańskiej :D.