witam! dzisiaj na obiad miałam dewolayki, sąb.dobre, tylko jak dla mnie za dużo masełka są przez to mdłe i nie wiem dlaczego (czy tak ma być ) po rozkrojeniu kotleta masełko wyciekło -normalne, ale została w środku dziura i wyglądało to nieapetycznie-proszę o odpowiedz!
Dzisiaj na obiad zaserwowalam Twoje dewolayki. Sa wysmienite, delikatne, soczyste, poprostu pycha.Dziekuje za przepis, na sylwestra powtorka. Tym tazem maslo zblenderuje z odrobina sera.Przepis serdecznie polecam:)
Dziekuję za miłe komentarze, pozdrawiam
Skopolendro, zmielone/zmiksowane mięso formuję w dłoniach wcześniej popłukanych wodą...i tyle:) pozdrawiam
Jabłek, i owszem, używam gdy robię wigilijny barszcz czerwony, ale w ziemniaczanej (którą uwielbiam!) nigdy. Z całą pewnością wypróbuję!:) Brzmi ciekawie. Pozdrawiam.
No to już wiem co jutro zrobię na obiad:) tylko ja mięsko zmielę maszynką do mięsa, dzięki za pomysł:)
Ja robię podobne kotlety, ale mięso porcjuję, a następnie rękoma zwilżonymi wodą robię na dłoni placuszek z mięsa, wkładam masło i formuję kotlecik w formie wrzecionka.
Chcialabym wiedziec czy takie zmiksowane mieso nie przykleja sie do deski. Nie chce mi sie zeskrobywac go nozem.Uzywasz folii na podkladke?
Dobrze schłodzone mięso zmiel w zwykłej maszynce i wymieszaj dokładnie, aż mięso będzie się kleić do ręki.
A jeśli nie mam blendera to jak mogę je zrobić?
juz dawno mialam napisac komentarz.uwielbiam te deVolaiki.przynajmniej raz w tygodniu musza byc u mnie na obiad.kupuje 2 kostki masła mieszam z czosnkiem, zwijam porcje w woreczki i do zamrażarki,jak mam ochote na deVolaiki mam mniej roboty:) do masełka zawsze dodaje szczypiorek.pyszne!
Przepiękne te Twoje ciacha Siekieratkaa! Aż ślinka cieknie, na pewno zrobię takie Mężowi. Pozdrawiam
Ula Z, bardzo mi przykro z tego powodu! zawsze możesz z dwóch ciasteczek zrobic jedno serduszko, albo po prostu kup krakersy, nałóż krem na jeden, przykryj drugim i bedziesz miała napoleonki:)Pozdrawiam!
Siekieratkaa niestety ciastka mi nie wyrosły a krem zrobiony .