Bardzo smaczne są te muffinki. Raz robiłam je na słodko, ale bez rzadnych dodatków, a dzisiaj natomiast zrobiłam z serem i szynką. Dziękuję za przepis i mam jeszcze pytanie- czy jaja, jogurt, cukier i olej ucierasz od razu razem? A jeżeli nie, to co w jakiej kolejności?
pychota! zrobiłam z migdałami, rodzynkami i mleczną czekoladą :) fantastycznie wyrosły, znikają faktycznie bardzo szybko :)
Polecam przepis, jest super! Co prawda brakło mi jogurtu i dodałam mleka ale też wyszło pysznie. A co do papilotek to myślę, ze trzeba trafić na odpowiednie. Ja kupowałam w dwóch różnych sklepach z jednego ok, nic się nie przykleiło, a te co kupiłam obecnie totalna klapa, tak jak mówiła poluchna pół babeczki zostaje w środku. Ale mufinki pewnie i tak się nie zmarnują...
Zrobiłam w czterech odsłonach: z jogurtem ananasowym, jagodowym, z masą budyniową i na słono z szynką i przyprawami. Wszyscy zachwycali się mufinkami!
Kurcze nie wziąłem sobie tego ostrzeżenia z końca opisu do serca i teraz mam przerąbane :)
Wszyscy chcą ode mnie muffinek :)
Przepis fantastyczny, wychodzą w każdej kombinacji :)
Witaj Regi! Warto sprobowac - mysle, ze i z tych kupnych winogron napewno cos pysznego wyjdzie! Pozdrawiam!
Witaj Kluko! Tak, dobrze odgadles - ta maka zageszcza ten sosik, w smaku nic nie zmienia! Pozdrawiam!
Właśnie włożyłam mufinki do piekarnika.
Ciekawa jestem co z tego wyrośnie?
Pozdrawiam
Ale przepis - jak na razie - cudo. Szybko je się robi.
A po co ta mąka? To ma być coś w rodzaju gęstego sosu?
Bardzo smaczny chutney! Zamiast pieprzu cayenne dodałem porojoną drobno ostrą papryczkę. Szczerze polecam.
Zaciekawił mnie ten przepis, czy można zrobić z winogron dostępnych w sklepach.
Likier w sam raz na "babskie wieczory".Pierwsza degustacja była u koleżanki(której "zaprzedałam" Twój przepis)Dodawaliśmy 0,5 l rumu i 0,25 l spirytusu.Za rok powtórzę robienie likieru z winogron :)
Dynie mam, imbiru muszę się częściowo pozbyć, bo się za bardzo rozrósł, więc w najbliższym czasie wypróbuje.
Zrobiłam z własnych winogron. Kilka godzin po skończniu rodzinne próbowanie likieru. Aromat i smak super. Trudno więc się oprzeć pokusie bardzo dokładnej degustacji i drugi kieliszeczek. Nastepnego dnia pojawiły się początki kataru i kaszlu, więc szybko likier na rozgrzanie. Lekarstwo dobrze zadziałało zwłaszcze na tę drugą połowę. Na nastepny dzień znowu się leczyliśmy. Boję się, że wpadniemy w alkoholizm.
Przepis super. W przyszłym roku żadnych innych przetwrów z winogron nie będzie.
Dooobra ta sałatka. Zrobiłam ją w ubiegłym tygodniu i dzisiaj podałam do wędliny na kolację. Oj czuję, że będzie to przebój tegorocznych przetworów.