Piękny i warty uwagi wiersz. Ilustruje uczucie samotności, które czasem dotyka każdego.
Tak, Marylko, to moja córa i wnuki. A wyżej, na zdjeciu ul Sienkiewicza jest zięc i wnuki..
Pozdrawiam.
Zabawny wierszyk....ja na szczescie nie musze sie martwic o korki......droga do domu zawsze pusta hi hi.....corcia ma talent!
Piękny i mądry wiersz. Pozdrawiam
Teresko, czy na tym zdjeciu przed Urzedem Wojewodzkim to Twoja Cora z blizniakami ???
Dzieki za zdjecia rowniez moich Kielc, jak bylam dzieckiem to rodzice pracowali w sklepie wlasnie przy Sienkiewicza, z tym tylko, ze wtedy to byla najbardziej ruchliwa ulica miasta :))))
hehe bardzo fajny wiersz. :D Samo życie.. :D
Polecam przepis naprawdę SUPER . .....i proszę nie kusić takimi słodkościami za często wiesz ile mi przybyło w biodrach od lipca / nie przyznam sie/ pozdrawiam.
aha, i informacjami od Janka. Bardzo merci.
No właśnie. Z workiem nic nie wyszło. Będę próbować metody Teresy ewentualnie pójdę za radą saburga. Dzięki.
Można też tak! Anglicy toto wymyślili do gotowania jajek na parze! Jakoś wolę tradycyjnie choć
jaja wychodzą ekstra! Myślę że luckystar napisała o czymś podobnym do tego patentu.
Witajcie..
widzę, że temat się rozwinął... ja jajko wybijam do "starej rozkompletowanej tzn..pozostałej z kompletu" filiżanki.... i delikatnie świeżutkie jajko zanurzam wraz z filiżanką w gotującej się zalewie... Tak uczono nas na zajęciach z dietetyki w Liceum Medycznym Pielęgniarstwa... Pozdrawiam...
Aaahaa...Hej Marylko nie smuc sie! Juz sie wszystko wyjasnilo.
Dorotko, one plywaja bo w patelni jest woda, ale pomylke zrobilam w tym, ze moje foremki sa nie do ciasteczek tylko do buleczek drozdzowych, wiec sa nieco wyzsze ... a normalna foremka do ciastek moze byc za niska :(