Dzisiaj była powtórka z zielonym pesto. Oczywiście z pangą zamiast łososia. Powiem tak - wygląda mniej efektownie niż z czerwonym, ale smak - poezja...Do tego purre z ziemniaków (moim zdaniem zdecydowanie bardziej pasuje niż ziemniaki pieczone - ale i dawno już nie robiłam) i białe wino...
mmmm pycha. POLECAM!
To już druga Twoja propozycja z pesto. Tak samo pyszna. Co prawda bez gorgonzoli - bo nie miałam w domu, poza tym zdecydowany smak mógłby nie zostać zaakceptowany przez dzieci - za to z serem żółtym. Podałam z ogórkami oraz smażonymi ziemniakami
Zrobione dzisiaj na obiadek - co prawda bez łososia (bo u nas go nie kupię), ale za to z białą rybą (panga i mintaj). pycha, pycha, pycha - bez żadnej pracy. Następnym razem zrobię bez ziemniaków (zamiast tego albo puree, albo frytki, albo tylko surówka, za to w ogromnej ilości) - bo te smakowały jak gotowane. I folię wysmaruję olejem - bo ryba mi ciut poprzywierała. Za tydzień będzie z zielonym pesto
ja zamiast bazylii dodaje kminku i przecedzam wszystko przez sitko :)
Pewnie nie tylko dla dzieci te babeczki... Z przepisu wnioskuje, że to są po prostu muffiny :) Przepis ląduje w ulubionych.
fajne, fajne- dodałam do ulubionych, w tym tygodniu wypróbuję, pozdrawiam
zupa jest naprawde prosta i bardzo, bardzo smaczna, jesli je się ją z ryzem nie trzeba juz podawac drugiego dania-bardzo sycące :)
Pomijajać tą ostrość, to na pewno ta potrawa zasmakuje mojej żónie, więc na pewno wypróbuje. Na razie ląduje w ulubionych.
Fajny przepis. Tylko tak sobie myślę, że jeśli zawija się te roladki w folię aluminiową to nie trzeba już spinać wykałaczkami, bo folia doskonale przytrzyma,a po upieczeniu roladka już sie nie rozpadnie.
Zamiast slodkiego chili mozesz dac cos ostrzejszego np kilka kropel tabasco ale potrawa jest juz ostra poprzez dodanie papryczki chili ( szczegolnie razem z pestkami )
a ja mam wysoka tolerancje ostrosci i niestety slodkie chilli jest dla mnie jak ketchup..:(