Rosa, miło mi że się nie mogłaś oderwać od jedzenia, na mnie ten serniczek też tak działa, pozdrawiam.
serniczek super pycha -miał tylko jedną wadę- bardzo ciężko było oderwać się od zjedzenia go .Pewnie nieraz będzie gościl w moim domu,dzięki za przepis
sabia, mnie też cazsami wychodzi tak że muszę dodac więcej cukru (taki ten cukier teraz jest "pocyganiony") kiedyś jak robiłam marcepan to mogłam z zamkniętymi oczami wsypac 1/2 kg. cukru i zawsze wyszedł taki jaki miał byc, pozdrawiam.
Kolejny raz robiłam ten marcepan. Niestety tym razem musiałam dodać znacznie więcej cukru pudru niż poprzednio (ok 700g). Z części zrobiłam różyczki i listki a z reszty wyszło mi kilkanaście kartofelków :). Wszystkie kartofelki zniknęły w zastarszającym tempie :). Jak uda mi się ściągnąć zdjęcia z aparatu to wstawię fotki bo ozdóbki wg mnie i gości wyszły piękne :D
Mój budyń wyszedł raczej gęsty. Przynajmniej bardziej gęsty niż zwykłe budynie :)
Ja robie sos musztardowy na białej zasmażce.Potem dolewam wody, dodaje musztardę no i przyprawy.Zagotowuje i nie trzeba go zagęszczać bo ma już odpowiednią konsystencje.Ale twój też wypróbuje.Pozdrawiam.
maryś, ja kiedyś też próbowałam z innym jogurtem ale mi nie wyszło wychodziło mi tylko z bakomą, ale cieszę się że Tobie wyszło, pozdrawiam.
Basiu miła, zrobiłam wczoraj wieczorem, ale się bałam troszkę o rezultat, bo nie miałam bakomy tylko danone, i nie przegotowałam, tylko mocno podgrzałam (nie miałam już czasu), ale wyszedł znakomity, gęsty jogurt! Szukałam tego przepisu, bo pamiętałam, że kiedyś robili tak jogurt moi rodzice i wychodził dokładnie tak samo, dziękuję Ci!
Meg, nie wiem skąd jesteś, ja moje stożki kupiłam w Czechach, zresztą tam można kupić dużo fajnych foremek których u nas nie ma, pozdrawiam
Basiu 19, szkoda, że za poźno przeczytałam twoja odpowiedż, poniewaz stożki robiłam w nocy i tak je pozostawiłam w foremkach do rana. Tak jak napisałaś nie wyschły mi i nie chciały wyjść z foremek. Łamały sie przy wyciaganiu. Ale nie poddaję się i za jakiś czas spróbuję jeszcze raz, zwłaszcza, że mam dużo orzechów. Ale chyba tak jak piszesz muszę znależć gdzieś foremki do stożków. Nie ma sie co załamywać. Nie zawsze wszystko wychodzi. Dzięki za odpowiedż.
W końcu wyszło, że tort zrobiłam dopiero w sobotę. Krem wyszedł wyśmienity, bardzo czekoladowy w smaku, nie smakował jak typowy krem budyniowy. Budyniu zrobiłam z 3/4 litra mleka, no i niestety z paczki... bo się obawiałam, że mi nie wyjdzie z mąki :D. Dodałam troszkę mniej cukru. Masa wchodzi na stałe, jest naprawde bardzo, ale to bardzo pyszna. Dziękuję za przepis, i gorąco pozdrawiam :).