Droga Froggy-ogladalm program w telewizji i dowiedzialam sie cos ciekawego---
zamiast bawic sie nacieraniem kury sola najlepiej moczyc kuraka w osolonej mocno wodzie.
Wybrobowalam i kuczak ma jeszcze wiecej smaku.Polecam
nad tym się nie zastanawiałm........jeśli obawiasz się tych "zwiazków" to można go piec na szklanej butelce z piwem. Pozdrawiam!!!!
Podobno ogórki bez pasteryzowania powinno się zjeść w ciągu trzech - czterech miesięcy ale przyznam się, że właśnie wczoraj skończyłam ostatni zeszłoroczny słoik i ogórki były nadal pyszne a ja jeszcze żyje :-) A dziś zrobiłam pierwszą świeżą partię i w dalszym ciągu uważam, że jest to rewelacja.
a co dzieje się z metalem pod wpływem tak wysokiej temperatury? myślę, że pewne związki mogą przechodzić do mięsa
ppoprawka....piwo jest w środku puszki...tak 2/3 tego trunku
A moja teściowa robi takiego samego kurczaka, ale na puszce z piwem .....piwo jest w środku tego piwa. Od razu zapewniam że po upieczeniu samk kurczaka nie jest zdominowany przez piwo, ono jedynie nadaje mu charakterystyczny smak....i piecze go ok 1 godziny i 45 minut. Pozdrawiam!!!
Faktycznie błyskawiczne a do tego bardzo smaczne. Zrobiłam z mixem owoców (maliny, agrest, porzeczki) i wyszło pyszne, puszyste, mięciutkie i wilgotne. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że zapomniałm tortownicy wysypać bułką tartą i bałam się że będzie problem z wyjęciem ciasta. I otóż nie - wyszło z tortownicy bez żadnych przeszkód. Świetni przepis, który można stosować zawsze wtedy gdy się ma nagłą ochotę na kawałek czegoś słodkiego.
Super sałatka - taka "świeża". Robiłam już dwa razy - zawsze szybko znika, nawet wśród tych, co nie lubią bobu. Ja robiłam z jajkiem, ale bez koperku :)
Pyszne. Wielokrotnie próbowałam zrobić shoarmę ale zawsze coś mi nie pasowało. Teraz po zrobieniu wg Twojego przepisu wiem, że to curry daje taki specyficzny zapach i smak. Dzięki, sprawiłaś tym przepisem mojemu mężowi wiele uciechy :)
Jako że sezon na maliny, które rosą mi pod domem, postanowiłam jakoś je zagospodarować. Padło na ciasto. Przeszukałam wiele przepisów i składników jakie mam w domu, i wyszło że to będzie ten wykonany. Szybciutko uzpierałam malin (trochę więcej niż jest podane). Ciasto to tylko 5 minut roboty (zamieniłam mąkę ziemniaczaną na kisiel, aby ciasto było kolorowe). W piekarniku 25 minut i już wyłożyłam maliny (duuuużo ich było) z kilkoma czrnymi porzeczkami. Na wierzch piana wymieszana zaś z kisielem (wiśniowy). i znów do piekarnika. Zapach dochodził stamtąd nieziemski.Po upieczeniu nie dałam mu szans na wystygnięcie, ukroiłam taki gorący i nastąpiła degustacja. Trwała ona do momentu zjedzenia przeze mnie ponad połowy upieczonego ciasta. Po prostu niebo w gębie. Co prawda spód mi troszkę opadł, chyba od ilości malin, ale nawet nie jest to felerem. Pewnie trzeba było jeszcze do tego trochę delikatniej się obchodzić przy nakładaniu malin. A ja je po prostu wsypałam prosto z pojemnika na gorące ciasto. Przyznam się że nigdy nie lubiła za specjalnie malin, szczególnie takich prztworzonych. Od dzisiaj zmianiam zdanie. Maliny w cieście (przynajmniej tym), to po prostu poezja. Jestem po prostu bardzo mile zaskoczona smakiem tego ciasta.
Chyba najlepszy kurczak od baaardzoo dawna!
Rodzince też smakował. Najważniejsze, że prosty w przygotowaniu. Zrobiłam na słoiku.
ile takie ogórki bez pasteryzacji mogą wytrzymac???? jest jakaś ich data ważnosci???
REWELACJA!!!!!! są pyszne- ale ja je zapasteryzowałam 5 min:)
Potwierdzam powyższe opinie, ciasto pycha!