You are here: / / Comments send by the user Corin

Comments send by the user Corin

Corin

(2014-01-15 01:09)

Szczerze nie próbowałam bez.. ale nie powinno chyba nic się stać jeśli ten składnik pominiesz. Soda ma za zadanie spulchnić placek.

Corin

(2013-02-14 22:51)

Wersja tej warstwy jest wersją a'la bezową, dlatego polecam jej pieczenie, jak tradycyjną bezę, począwszy od 150st (termoobieg) przez 20 min a następnie zmniejszenie temperatury do nawet 100st i dalcze pieczenie aż do suchego patyczka. Czas pieczenia jest zależny od świeżości białek, oraz Waszego piekarnika. Mniej więcej około 45min. Od Was zależy, jak sucha ma być beza, aczkolwiek, jeśli zacznie nam się rumienić, nie polecam dalszego wysuszania :). Dla potrzeb tego placka nie jest nam potrzebna "sucha" beza. Elastyczność tej warstwy sprawia, że łatwiej go kroić a warstwy nie odstają od siebie mocno konsystencją.  

Wytestowałam tą wersję również z wiórkami kokosowymi, (w zamian maku) równie dobra wersja :)

Corin

(2013-02-07 20:38)

Oto dzisiejsze wypieki (użyłam 2 litrów oleju rzepakowego). Piekłam po 4-5 szt (dużych). Czas pieczenia około 5 min. Temperatura 180-195st. 

 

 Obfitego Tłustego Czwartku dla Was kochani. Ja upieklam dziś 200 szt. Wam też życzę udanych wypieków. Pozdrawiam ;)

 

Corin

(2013-02-07 20:20)

Po pierwsze, nigdy nie łączymy tłuszczów. Zwłaszcza margaryny z olejem. Oba tłuszcze mają inną temperaturę utleniania. Gdy margaryna się już pali, olej się dopiero rozgrzewa, dlatego w przyszłości odradzam łączenie. Wybieraj oleje odporne (rafinowane) na temperaturę. Zaoszczędzisz sobie „ smrodu”.

Po drugie, konsystencja ciasta jest luźna i jest to właściwa konsystencja. Po wyrośnięciu, ciasto wyłóż partiami na lekko oprószoną mąką powierzchnię. Rozgniatamy, np. dłońmi (nie gnieciemy, jak prania), tylko równamy na grubość 4 cm a następnie szklanką wycinamy. Jeśli bawisz się w wałkowanie, ciasto oprósz mąką, połóż na to folię spożywczą i dopiero wałkuj. Wycięte pączki odkładamy na oprószoną tackę. Dłonie smarujemy olejem, lub oprószamy mąką przy rozgniataniu ciasta. To powinno ułatwić przygotowanie pączków i skutecznie zapobiega wtłaczaniu niepotrzebnej mąki. Luźne ciasto = puszyste, lekkie pączusie, gęste ciasto (lub ugniecione) = zbite, ciężkie, pełne pączek (toną w oleju w pierwszych 2-3 sekundach).

Trzecia sprawa, właściwa temperatura oleju. Zbyt wysoka – pączki spalą się na wierzchu, a w środku są surowe. Zbyt niska – pączki opiją się tłuszczu. Jeśli zastosujesz właściwą temperaturę nie powinnaś mieć problemu z SUROWYMI pączkami. Pączki pieczemy stopniowo. Wrzucamy, 2-3 sekundy i odwracamy, i tak, co chwilę( a wrzucone pączki powinny od razu pływać na oleju, nie tonąć, stąd sławny krążek biały dookoła pączka).  Podpowiem, że po wrzuceniu surowego pączka nie powinien od razu brązowieć, lecz leciutko chwytać kolor. To znak, że temperatura oleju mu odpowiada i jest prawidłowa na ich upieczenie bez ich spalenia. Jak pączki brązowieją od razu w ciągu 2-3 pierwszych sekund, to znak, że olej jest zbyt gorący.

Corin

(2013-02-04 23:27)

Podzielam zamiłowanie 

Corin

(2013-02-04 21:50)

Nie ma, co się zniechęcać, grunt to zadowolenie, troszkę praktyki i idzie raz, dwa.. ;)

Ja czasem też tak mam, ogrom bałaganu odstrasza mnie od pieczenia, wtedy mijam wszelkie utrudnienia i robię to tak: wszystko, co sypkie wrzucam do miski, dodaję suche drożdże instant, mieszam. Wlewam lekko podgrzane mleko oraz dodaję jajka. Wyrabiam ciasto. Na koniec dodaję tłuszcz, wrabiam go dosłownie w ciasto. Ostawiam do wyrośnięcia. Już nawet po 50 min widać, że ciasto powiększyło objętość. Biorę ciasto, dzielę na dwie, trzy części. Każdą rozgniatam w rękach na desce do krojenia na grubość 3 nawet 4 cm. Szybko wycinam kółka szklanką. Rozgrzewam olej, nawet nie czekam, aż drugi raz wyrosną, jeszcze się nie zdarzyło, aby nie wyszły ładne, okrąglutkie, wyrośnięte lub surowe;). Nie bawię się w nadziewanie. Po prostu piekę je w odpowiednio nagrzanej oliwie. Po upieczeniu, co zwykle nie zajmuję zbyt wiele czasu, nadziewam je (plastikową) szprycą. I gotowe. Całość nie trwa długo. Lukruję i skończone.. a ile radości;) a i ja jestem zadowolona.

Corin

(2013-02-04 21:20)

Szczerze polecam, szczególnie go lubią dzieci :)

Corin

(2013-02-04 18:34)

Temperatura jest podana dla obu, zarówno placka, jak i bezy. Nie wiem, czy to jest prawdziwa "beza", bo faktycznie wyjdzie podobna do biszkoptowego ciasta, nie do tradycyjnej "pavlov'y", znanej jako chrupiąca masa. Nie mniej jednak, mądre pytanie. Nie wspomniałam o tym w przepisie. Zatem, w tej samej temperaturze piekę masę białkową, aż do zrumienienia, stan upieczenia sprawdzam patyczkiem drewnianym. :) Pozdrawiam. 

Corin

(2012-11-29 17:28)

Tak, bo właściwie to w tortownicy (możliwość odpięcia dołu po upieczeniu), najlepiej się piecze i nie jest ona zazwyczaj używana do innego typu wypieków. Obecnie są dostępne różnego rodzaju kształty i rozmiary tortownic. Z racji, że piekę torty w dość dużej ilości i na różne zlecenia, tu wybrałam tortownicę prostokątną o rozmiarach 35cm x 24cm. Dla przykładu jak ona wygląda wrzucam link do tortownicy o której mowa. Tego typu tortownice są dość kosztowne, więc nie widzę przeszkód, aby użyć tradycyjnej blaszki. Pozdrawiam.

http://www.amazon.co.uk/Kaiser-623016-Springform-Rectangular-Transportation/dp/B004YIUIUQ/ref=pd_sim_sbs_kh_5/279-3886618-6439701

Corin

(2012-11-29 13:20)

Witam, obręcz kładę tylko po to, aby zachować idealny kształt oraz ułatwić sobie pracę. Obręczy od tortownicy niczym nie smarujemy, po prostu kładziemy taką, jaka jest tuż po pieczeniu, to w niczym nie szkodzi i niczego nie zmienia, a zdjęcie jej nie stanowi żadnego problemu. Kładąc sobie obręcz, a następnie układając w niej spody, sama zobaczysz jak prosto i łatwo wypełnia się przekładem tort. Spróbuj raz, a już więcej nie będziesz przekładać tortów starą metodą. Zobaczysz.. :)

Bez obręczy spody są niestabilne, gdy pną się do góry i są dość dobrze nasączone, często rozjeżdżają się (zwłaszcza, gdy zdecydujesz się użyć również owoców do przekładu) a bita śmietana wyciska się każdym możliwym sposobem, to sprawia, że często warstwy nie są później równe a co za tym idzie, nie wygląda to estetycznie w przekroju.

Technika ta, sprawia, że cała czyność przekładania tortu odbywa się bardzo szybko, pewnie i efektywnie, a nie ma nic przyjemniejszego w pieczeniu, jak brak PROBLEMÓW ;) z naszym wypiekiem i zadawalający " OKO" i podniebienie efekt. Pozdrawiam Corin

Corin

(2012-09-27 22:45)

Bardzo dziękuję :)

Corin

(2012-09-27 22:40)

Niby nic...,  a tak wiele znaczy ;). Gratuluję pomysłu. 

Corin

(2012-09-04 22:38)

Cała przyjemność po mojej stronie. Cieszę się, że smakowało :)

Corin

(2012-08-30 16:48)

Cieszę się Twoim sukcesem :) steniu1010. Pozdrawiam

Corin

(2012-08-22 23:36)

Cieszę się ogromnie :)

Most active

  • Recipes: 0
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 274
  • Articles: 7
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 29
  • Articles: 5
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 23
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 7
  • Recipes: 10
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 55
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 1
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close