Nie udaję, ze nie ma tematu. Czuję się w swojej pracywypalona, nawet bardzo. Podobno jestem dobra, ale w tym jest już 90% rutyny. Nie udało mi się zmienic pracy, kiedy była okazja - wygrał rozsądek. Jednak sfera budżetowa, bezpieczeństwo socjalne, ktoś dla dobra dziecka musiał stabilizację finansową. Kiedy już sie udało znaleźć dobrą pracę mężowi dostałam pierwszą jubileuszówkę i stwierdziłam, ze jednak dokąd córka nie skończy edukacji powinnam trzymać się etatu. Mam ciche marzenie o czymś swoim, ale musze sie wstrzymać. Po raz kolejny odkladam plany (jeszcze 4lata studiów Mlodej). Chyba, ze mnie zredukują, wtedy moze się coś uda.
Dwóch wikingach oczywiście.
Z Pruszkowską mogą być pewne problemy, być może znajdzie sie na półkach w tych starszych bibliotekach. Ksiązkę "O dwuch wikingach i jednej wikingowej " czytałam chyba z 10 razy.
A czy nie mogłabyś Nikolo zasugerować żeby zamiast ksiązek dawali Ci w prezencie bony do empiku?
Nie oczekuję z okazji dnia Kobiet kwiatka, ale przedwczoraj powiedziałam mężawi iż byłoby fajnie gdyby posprzątał w łazience- posprzątał , jest idealnie czysta. Dziecko przed laty też odbierał z przedszkola i świetnie sobie radził. Fakt,, jest miłośnikiem frytek i bardzo dziwi się, ze my z córką frytek nie jadamy. Obiad ugotować potrafi. Może jestem mało romantyczna, ale dla mnie nie jest ważny kwiatek 14 lutego czy 8 marca . Jest fajnie, że mogę sobie bez okazji pozwolić na zmęczenie, na przesiedzenie po południa na kanapie, bo mialam cięzki dizeń w pracy i jest super jeśli wtedy mężczyzna mojego życia wyjdzie na spacer z psem, przy okazji kupi na jutrzejszy obiad jakieś pierogi . Wtedy można przymknąć oko, że mąż nie podleje kwiatków, a jest ogrodnikiem z zawodu, czy że zamiast kotletow sojowych kupił schab.
Ciekawy przepis, dodałam do ulubionych. Wypróbuję w przyszłym tygodniu
Kruche ciasto nawet w takim dobrze wychodzi.Przez naście lat byłam niejako skazana na taki piekarnik. Raz było lepiej, raz gorzej trudno wyczuć. Jeszcze też ważne cisnienie gazu w budynku. W każdym razie dużo ciast mi po prostu nie wyszło. Najczęściej piekłam albo kruche ciastka, albo kruchy placek z owocami. Teraz mam elektryczny piekarnik i widzę różnicę
Od czasu do czasu lubię też oglądać seriale, tylko ja te kryminalne.
Tytuł z suknią ślubną się skojarzył w mojej mrocznej podświadomości. Z tą nieraz wyśmiewaną bezą, z której musiałam zrezygnować... niestety suknia beza jest tylko dla tych powyżej 160 . Wcale nie żauję teraz że jednak ta tradycyjna "beza" mnie ominęła.
Beza z cukru i białek zdecydowanie nie lubię, no chyba że na wierzchu ciasta zwanego pleśniakiem i ten dżem musi być dla kontrastu bardzo kwaśny.Z sernikiem nie próbowałam.
Nicolo bardzo lubię czytać Twoje przemyślenia. Życzę, żeby przygotowania d otego ważnego dnia sprawily Ci dużo radości.
Fajne jest takie pisanie dookoła ciasta. To tak jak w "Poszukiwaniu straconego czasu" magdalenka zanurzona w herbacie wywołuje ciąg wspomnień. Więc my na Wielkim Żarciu możemy sobie zrobić taka zabawę skojarzeń związanych z sernikiem.
Też jestem fanką sernika :)
Dlaczego wyrzucono szkic mojej sensacji ?
Upiekłam na święta z orzechami laskowymi i rodzynkami. Troche sie bałam jak sobie poradzę z masą , ale okazało się ,że robi się ją dosyć łatwo.
Też robie zupę ze świeżych ogórków. Tylko najpierw przez chwile te ogórki podsmażam a później zalewam bulionem. fajny smak .
A czy później miękną ? I czy mogę je przechowywać w plastykowej puszce?
Super. :) Jeśli chodzi o klej to również świetnie się nadaje białko kurze.