Dziękuje za pozdrowienia i cieszę się, że wszystkim smakuje :)
Po prostu, tak jak je położymy :)
Musze powiedziec że robilam kiedyś ciasto z budyniem gotownym na Kubusiu (przepraszam, że robie konkurencje ) i była to miła odmiana po tych wsztskich słodkich i mdłych tradycyjnych masach kremowych. Po Kubusiu zatem przyszedł chyba czas na Shreka :)
Mogą tylko radziłabym trochę więcej dosłodzić, bo mogą być kwaśne. Pozdrawiam i smacznego :)
Nie ma za co przepraszać Glumanda! Dzięki za wspaniałe porady, tak jak mówilam u mnie parowańce znikają na bieżąco i jakoś nigdy nic nie zostaje na następny dzień, więc nie mam problemów z odgrzewaniem Spróbuję kiedys zrobić z podwójnej porcji i trochę zamrozić na zapas. Potem tylko wrzucę na parę i obiedek gotowy No i z pewnością własnoręcznie zrobione kluski, nawet odgrzewane czy mrożone, będą lepsze i zdrowsze niż te sklepowe.
nie martw się ja potrafię zjeść cztery na raz
aloalo - To świetnie, że Ci smakowały! Szczerze powiedziawszy u mnie w domu, przy sześcioosobowej żarłocznej rodzince parowańce znikaja błyskawicznie, ale myślę, że mozesz gotowe już kluski zamrozić, chyba nie powinny przez to stracić na smaku
Donata72 - bardzo się cieszę, jak już je zrobisz, to daj znać jak wyszły
Sunny - dzięki, już poprawiłam