Proste i pyszne :)
Danie zyskało aprobatę. Risotta starczy dla ok. 4 osób, trzeba do tego dopasować ilość łososia :)
Chodził za mną jabłecznik, najlepiej nieskomplikowany no i skusiłam się na tą roladę.
Piekłam na blasze piekarnikowej i ciasta jest trochę mało, prawdopodobnie lepiej wychodzi na normalnej dużej blaszce, ale oceniając po ilości jabłek stwierdziłam, że potrzeba chyba raczej piekarnikowej no i trochę miałam niespodziankę z ciastem, ale jakoś udało mi się rozciągnąć je po jabłkach. Piekłam 25 min. w 160 stopniach.
Jabłek nie odciskałam tylko tak jak bogdzia dałam budyń (nie miałam kisielu), do tego orzechy włoskie i suszoną żurawinę (rodzynki gdzieś wyszły ). No i wyszło mi pyszne ciasto z duuuużą ilością jabłek, tak jak lubię.
Na wierzch dałam lukier, żeby trochę zamaskować dziury w cieście
Zdjęcia nie są moją mocną stroną, ale widać chyba co mi wyszło szkoda, że nie mogę przekazać smaku...
Wkn, może mam skrzywienie z powodu tłumaczenia już zbyt wielu amerykańskich instrukcji do różnych wyrobów tam nawet najbardziej oczywiste rzeczy są wykładane
Masz rację, że kopułka nie jest niezbędna, aczkolwiek niesamowicie wygodna.
Metodę czyszczenia z cytryną w najbliższym czasie wypróbuję, zawsze czyściłam jakąś chemiczną pianką, cytryna będzie bardziej ekologiczna i na pewno wygodniejsza.
Sprostowałabym informację o przykrywaniu potraw. Jeśli przykryjemy szczelnie, możemy się spodziewać wystrzału ;) natomiast można dostać "kopułki" do przykrywania, które mają otwory wentylacyjne. Zapobiegają rozpryskiwaniu się jedzenia po mikrofalówce, mam wrażenie, że również zapobiegają wysuszaniu "mikrofalowanego" jedzenia, a poza tym łatwiej je wyczyścić niż całą kuchenkę. Ja swoją "kopułke" kupiłam dawno temu jeszcze w Klubie Dla Ciebie, teraz weltbildt, nie wiem czy jeszcze jest w ofercie, ale jestem pewna, że gdzie indziej też są dostępne.
No niestety, wyszła mi pół-porażka. Zarabiałam ciasto w maszynie (1/2 porcji), może to jest powód, ale wyszło po prostu lejące, na stolnicy dołożyłam chyba jeszcze raz tyle mąki. Byłam pewna, że będą twarde, ale nie, były całkiem miękkie. Jedynie niesamowicie wyczuwalna jest sól. Pomimo, że efekt końcowy nie był całkowicie tragiczny, to etapy do formowania włącznie mnie załamały :( raczej nie będę sprawdzać drugi raz dlaczego nie wyszło.
Niebo! Obawiałam się, że będzie mało słodki, ale jest przepyszny, nawet bardzo słodki, moje słodziaki będą zachwycone.
Do masy dałam 2 budynie, bo robiłam z sernika z wiaderka i wydawało mi się, że masa jest rzadsza niż śmietana, więc tak dla pewności dorzuciłam dodatkowy budyń.
Oto zdjęcia mojego wypieku:
Super ciacho. Zrobione z małymi modyfikacjami:
Bardzo fajna sałatka. Co prawda zrezygnowałam z soku z cytryny, bo nie lubię, i dodałam mniej majonezu, ale sałatka pozostała pyszna.
Robiłam z pół porcji, a i tak wyszła spora salaterka.
Bardzo fajna sałatka, wprowadziłam małe zmiany - ser zamieniłam na szynkę, bo sera w sałatkach po prostu nie toleruję :) majonez wymieszałam pół na pół z jogurtem. Super!
Przyłączam się do pytania gabi. To jakieś kawałki kurczaka?
Zwracam honor, dziś otworzyłam następny słoik, w którym były dwa DUŻE ząbki czosnku (słoik 3/4 l) i ten był pyszny. Należy więc pilnować wielkości ząbków czosnku i jak małe to wrzucić ze trzy
Sernik jest słodki i bardzo kremowy. Mi nie wyszedł taki ładny jasny jak Megi i pękł, ale to chyba z mojej winy, bo za długo go piekłam.
Po degustacji "brzeżka" i konsultacji z dziećmi uznaliśmy, że sernik jest dość słodki i nie wymaga więcej "ozdóbek", poza tym nie przepadamy za lukrami, więc u nas został golusi i bardzo szybko znika z blaszki :)
Podziękowania dla Madzi i Zeni!!
Może to kwestia piekarnika, ale gdybym w 180 stopniach piekła to ciasto przez 40 minut to wyjęłabym węgielek. Piekłam 25 minut, a już beza była mocno brązowa, o suszeniu nie było mowy. Na drugi raz spróbuję 160 stopni, może tak się nie spiecze.
Niemniej jednak ciasto jest miękkie, wcale nie trzeba czekać :) Przepyszne. Do kremu dałam 10 dag masła i wyszedł super. Nie lubię tłustych kremów, a 10 dag daję do karpatki, więc uznałam, że wystarczy.
Ciasto warte swojej nazwy. Super!
Śledzie obtaczam w pełnej panierce (mąka+jajko+bułka).
Skorzystałam z przepisu na zalewę, bo już dość miałam roboty "na oko". Super!! Tylko do śledzi robionych w salaterce wystarczy zalewa z niepełnego 1,5 l wody. Na to 1,5 l dałam 2 łyżki soli i 3 łyżki cukru.
Polecam!!