EUREKA!! Teraz to jest moj nowy sposob, duzo szybszy i od tej pory jedyny na lepienie pierogow! Dla odmiany mnie wygodniej jest rozwalkowywac kolka, ale lekko podluzne, ale nie o ksztalt tutaj chodzi tylko o to, ze nie trzeba sie meczyc rozwalkowujac ta ogromna plachte ciasta i wykrawac, lepic i wykrawac, walkowac i wykrawac itd, itd... Serdeczne dzieki- jak to dobrze czasami kogos posluchac i podpatrzec!
W podobny sposób lepiły pierogi moja babcia i prababcia..nie robiły tylko wałka a odrywały po kawałku od całości. I pierogi wychodziły Im, jak malowane!
Sposób sprawdzony i, przynajmniej w mojej rodzinie, stary jak świat. Nigdy inaczej nie lepię pierogów jak tylko w ten sposób. Mój małżonek próbował przekonac mnie do wykrawania krążków szklanką, ale jak zobaczył, że można szybciej i ekonomiczniej lepić pierożki, tak po dzień dzisiejszy lepimy je w/g opisanego wyżej sposobu- co by nie powiedzieć , sposobu mojej babci
Dorotko a jak robisz ciasto na pierogi?? Ja zamierzam sie dopiero nauczyc robic pierogi, musze zaczac od podstaw niestety, a zalezy mi na tym by byly naprawde dobre a ciasto nie bylo twarde...
Wtrącę się jeśli się nie obrazice. Polecam przepis Behemotki. Wcześniej moje ciasto na pierogi nie było smaczne - zawsze twarde i jakieś mlaskate. Ten sposób jest świetny bo nie trzeba podsypywać mąką robiąc pierogi w "klasyczny sposób".
http://www.wielkiezarcie.com/recipe44836.html
A swoją drogą moszę wypróbować zaprezentowną w artykule metodę.
Velitko ja robię ciasto na pieogi w/g przepisu na uszka http://www.wielkiezarcie.com/recipe13430.html .Pozdrawiam.
MAm pytanie... jak mrozicie pierogi surowe czy ugotowane? Jesli ugotowane to tak całkiem czy tylko do wypłyniecia?
Mam zawsze problem z klejeniem pierogów, jestem naprawdę antytalenciem a ostatnio moja mama zaproponowała, żebym kupiła takę kratkę na której kładzie się rozwałkowany placek, nakłada farsz a potem znowu nakłada placek i wałkuje. Podobno pierogi same się sklejają i wypadają. Wydaje mi się, że w dzieciństwie widziałam takie coś u mojej babci. Czy macie może jakieś doświadczenie z takim ustrojstwem?
http://www.wielkiezarcie.com/article49130.html pierożnica jak się dojdzie do wprawy może faktycznie być bardzo pomocna ja używam jej na " szybkie pierogi " od święta lepie sama - ręczne jednak najładniej się prezentują :)
Bardzo dobry sposób zlepiania brzegów pierogowych - uchwyt w środeczku i potem boczki. Zapamiętam, dzięki
amelia ;)Mam 'pierożnicę i korzystam czasami z niej.
Ważne by: placek 1szy, był nieco grubszy, mocno podsypany mąką. Można też foremkę troszkę naoliwić - surowe ciasto łatwo odpadnie od niej po wypchaniu nadzieniem i przykryciu 2gim plackiem.
stykrotka (2008-12-23 00:04)
Ja robię bardzo podobnie, ale nie tracę czasu na wałkowanie kulki w rękach tylko łapię tak odcięty kawałek "za jego obwód" lekko naciskając układając jego kształt na okrągło a następnie kładę go odciętą stroną (czyli tą bez mąki) na sporą ilość mąki i dociskam lekko. To samo z drugiej strony. Robię to za jednym zamahem na dwie ręce :)
W efekcie jest taki gruby placek gotowy do rozwałkowania :)