Gdy orkiestra zagrała ostatnie tony,
Rozeszli się i opuścili swe miasto …
Poszli, w dwie różne strony.
On nie zapomniał chwil razem spełnionych,
Ona wyryła w sercu tę melodię i słowa.
Oboje zapomnieć nie mogli,
Słów wypowiedzianych sercem, choć milczały usta.
Po latach spotkali się w mieście, na rynku.
Już szron przyprószył im głowy
I serca choć innym grały już rytmem
Oczy odgadły gdy zetknęli się wzrokiem.
Serca w nich ciągle biły te same
Jak płyta na której melodię wyrytą
Igła odtwarza w gramofonie
Nie zapomnieli, o sobie ona o nim, on o niej …
(14.02.2007)
(86)
BeaMaj (2007-11-02 15:32)
Hmm....ladne!