Wg większości źródeł (w tym niezastąpionej mamy, babci i teściowej:)), kalafiora można podawać juz po 6 miesiącu.
Mam to szczęście, że moje dziecko odziedziczyło apetyt po tatusiu, i tak jak on, zje prawie wszystko co podsunę mu pod nosek:)) Pierwsze zupki nauczyła mnie gotować teściowa i ona dodawała odrobinę soli. Ja natomiast spróbowałam raz zrobić tą samą zupkę bez soli i mała zjadła ze smakiem, nie czując różnicy, więc póki co - nie solimy:)
W składnikach nie ma żadnego mięska, natomiast w sposobie przygotowania takowe się pojawia.
Kurczę, jakis mały chochlik sie wkradł:)) Wczoraj dodając przepis, zapisała się wersja bez składników, musiałam edytować i wpisywać na nowo i pewnie zapomniałam o mięsku. Juz poprawiam. Dzięki za spostrzegawczość
Wkn ja jestem w temacie, więc sól podaje się nieco później, ale myślę, że szczypta nie zaszkodzi ;-)
do zagęszczenia za zadkiej zupki można użyć kleiku ryżowego. Jeśli dzieciątko tak jak moje nie uznają butelki jest to niezastąpiony sposób.
Zgadza się Wróbelek :)
Wkn (2012-02-17 22:28)
Zobaczyłam tytuł i byłam prawie pewna, że to Twój przepis :) Nie pamiętam już, czy kalafiora można wprowadzać po 6. miesiącu życia, ale skoro tak piszesz, pewnie tak jest :)
Nie sypiesz nawet kilku ziarenek soli do zupek dla dzieci? Bywają maluszki, które nie tkną obiadu bez soli, niedosolony pałaszują aż miło, ale przygotowany bez soli oprotestowują niestety :(