Najłatwiejsza, trudno znaleźć prostszą. Danie tanie niesłychanie.
*********************
Czosnek jest tu niezbędny ale jaki?
Ja znam 3 rodzaje, taki jak w Polsce o małych główkach i ząbkach. Bardzo ostry i o bardzo trwałym zapachu (trzyma 3 dni jak w mordę strzelił).
Jest tez inna odmiana, główki miej więcej 2 razy większe no i ząbki tez - ten rodzaj jest o wiele łagodniejszy i nie trzyma zapachu na dłuższą metę. Nie będąc ostrym i nie trzymając długo zapachu nic nie traci na smaku i to jest to, jeśli można dostać w Polsce.
Jest tez odmiana olbrzymia, tu nazywają ją "słoniowy", a jest naprawdę kilka razy większy, główki jak pięść i ząbki ogromne, ale ten to nie tylko nie ma żadnej ostrości, ale tez i smaku i nie ma po co używać.
A ziemniaki w Polsce takie pyszne, ze nie ma nigdzie na świecie, NIGDZIE!!! Radzę ten średni czosnek, inaczej trzeba siedzieć w domu 3 dni.
Przepis: (wygląda dziwnie, ale spróbujcie!) Potrzebny stary emaliowany garnek, ale nie obity, jakiego "nie szkoda" - 2-litrowy lub większy z dobrze dopasowana pokrywka.
Ziemniaków tyle, ile na osobę, po 3 lub 4, bo to jest do zjedzenia od razu, nie do odgrzewania.
Ziemniaki najsmaczniejszej odmiany należy wybrać nieduże, najlepiej okrągłe i mniej więcej jednakowej wielkości.
Ziemniaki obrać dokładnie, umyć, osączyć.
Teraz wkłada się ziemniaki do garnka najściślej jak można i po sam brzeg, dlatego wielkość garnka musi być dopasowana do ilości ziemniaków, WAŻNE!!! Bez wody!
Nie solić!
Garnek wypełniony ziemniakami przykrywa się pokrywka ale uszkiem pokrywki do środka i rusza tak długo, aż się dokładnie dopasuje.
Teraz wstawia się ten garnek do silnie nagrzanego piekarnika może na maximum, do góry dnem, czyli garnek stoi na tej pokrywce i piecze się ok. godziny. Nie można zaglądać. Jak już gotowe, wyłożyć na półmisek, te przylegające do garnka będą przypieczone na rumiano i najsmaczniejsze.
Kilka minut przed wyjęciem ziemniaków kilka ząbków czosnku drobno posiekać.
Wziąć garnuszek, np. 1/4 litra, może byś większy jak trzeba, ale nie mniejszy. Oliwę, nie musi być najdroższa, w proporcji pół na pół z woda wlać do garnuszka i zagotować (1-2 minuty).
Do wrzącej wsypać posiekany czosnek, odstawić i gotowe.
Ziemniaki wyłożone na półmisek 3 minuty temu polać obficie tym sosem i posolić do smaku.
Zabiorą sporo soli i dużo sosu, dużo, dlatego musi być odpowiednia ilość.
Nic się do tego nie podaje, żadnych sałatek, to jest to!
Jak ktoś nie ma takiego garnka, to umyte ziemniaki pokroić na ćwiartki lub ósemki i tu wielkość ich nie ma znaczenia, można posolić i upiec do zrumienienia w piekarniku, i potem polać tym sosem, ale z garnka smaczniejsze, inny specjalny smak.
Takie ziemniaki są przepyszne, jeśli się lubi czosnek, nie ma niczego zamiast.
A teraz porada z obieraniem czosnku.
Mistrzowie kucharscy robią to tak: ząbki czosnku (po jednym) nakrywają szerokim nożem (płasko) i walą w ten nóż pięścią (tam, gdzie leży ząbek) i od tępej strony. Tasak jeszcze lepszy. Można tez walić tasakiem z góry jak kto woli, bo tasak ciężki. Ząbki lekko zmiażdżone, a łuski natychmiast odstają i się je łatwo odrzuca. Teraz ząbki sieka się drobno.
Trwa sekundę lub dwie. Wygląda dziwnie? A spróbujcie!
Przepis nadesłany przez:
Irena
szklanki1 (2005-09-13 14:40)
czytam ten przepis po raz kolejny i zawsze chcę go wypróbować , jednak u mnie takich garnków brak, dlatego pieczone ziemniaczki wybieram, z sosem pseudo-tzatziki:)