Na patelni rumienię cebulkę z czosnkiem. Następnie dodaję jakieś 40 lub 50 dkg zmielonej karkówki. Całość doprawiam według uznania. Tak przygotowane i ostudzone mięso przekładam do "keksówki". Delikatnie wygładzam mięso i dociskam do dna. Na mięso sypie bardzo cienką warstwę startego, żółtego sera, na to daję podsmażone, przyprawione pieczarki (nie kroję ich zbyt drobno, raczej w plastry ). Pieczarki również wygładzam i dodaję kolejną warstewkę sera. Na koniec gotuję makaron al dente (ja najczęściej wybieram świderki lub wstążki). Po ostudzeniu mieszam go z odrobiną sera i połową puszki kukurydzy. Taką mieszankę dodaję na pieczarki. Na samej górze ląduje ser. I tutaj mieszam zwykły, żółty ser z serem wędzonym. Tak przygotowaną zapiekankę wkładam do piekarnika (ustawiam na ok. 200 stopni z termoobiegiem). Po jakich 20-30 minutach (zależy od piekarnika
trzeba obserwować, kiedy ser się roztopi) przełączam na grill, aby góra ładnie się zrumieniła. Wyjmujemy zapiekankę... i teraz najgorsze
Musimy wykazać się dużą siłą woli i odczekać jakieś 10 minut. Jedzonko nam nie wystygnie. Dzięki temu ser zwiąże całość i wyjdzie nam zgrabny i zwarty pasek przepysznej zapiekanki
Smacznego
Zuzanna248 (2013-03-05 15:41)
a może to jutro? ale mi narobiłaś smaka